Sielski Box edycja specjalna EKO KOSMETYKI
13 sierpnia
Sierpień stoi u mnie pod znakiem boxów kosmetycznych, ponieważ skusiłam się na kilka, nowych dla mnie z bardzo ciekawą zawartością. Było już Naturalnie z pudełka, pora więc na pokazanie zawartości kolejnego, który nie jest w regularnej sprzedaży, ale pojawił się jako edycja specjalna Sielskiego Boxu. Czym w ogóle jest Sielski Box? Wbrew pozorom nie jest to pudełko kosmetyków, ale produktów kulinarnych made in Poland, ekologicznych, bez konserwantów i sztucznych barwników.
Wybierając produkty do Sielskiego Boxu kierujemy się:1) pasją twórców - bo tylko ludzie z pasją i pełnym zaangażowaniem są w stanie stworzyć najlepsze smaki i produkty.2) naturalnością produktów - tylko produkty tworzone bez sztucznych dodatków i konserwantów pozwalają w pełni cieszyć się smakiem, jakością i zdrowiem.3) handmade - dużą uwagę będziemy zwracać na produkty wykonywane ręcznie, w małych manufakturach, często w krótkich partiach. Sielski Box będzie otwarty na nawet najmniejszych producentów ponieważ w ich pracowniach powstają bardzo często istne działa sztuki kulinarnej, które potrafią zadziwić.4) made in Poland - w pierwszej kolejności w Sielskim Boxie znajdą się produkty stworzone i wyprodukowane w Polsce, głównie na bazie polskich składników. Jednakże nie tylko. W Polsce mamy również wiele pomysłowych, wyjątkowych produktów kulinarnych tworzonych na bazie składników spoza Polski. Takie kulinarne tropy również spotkacie w Sielskim Boxie.
Sielski Box zamawia się od 1 do ostatniego dnia każdego miesiąca, wysyłka następuje po 10 dniu następnego miesiąca, jednorazowy koszt pudełka pyszności to 79 złotych. Zamówić można TUTAJ.
Niejako na fali popularności naturalnych kosmetyków, powstała wyjątkowa (póki co jedyna, ale mam nadzieję, że nie ostatnia) edycja zawierająca 5 pełnowymiarowych ekologicznych kosmetyków takich marek jak Clochee, Pat&Rub, Sylveco czy Enklare.
Tak oto prezentuje się zawartość pudełka, która została ujawniona, zanim się zdecydowałam na zakup. Był to pierwszy taki przypadek, że nie zamawiałam w ciemno kosmetyków, dobrze wiedziałam, jakie produkty w nim będą, z czego ogromnie się cieszyłam, bo wiedziałam, jakie perełki na mnie czekają.
Jak wiecie ten sam krem dostałam w Naturalnie z pudełka i podobnie jak tam z datą ważności do końca października.... No teraz to już mam pewność, że Clochee pozbywa się kremów z krótkim terminem ważności i wpycha go wszędzie gdzie się da...Niefajnie.... Dobrze, że miałam komu sprezentować kremik, bo bym się zdenerwowała. A tak koleżanka ucieszyła się z naturalnego kremiku o lekkie konsystencji i w gustownym opakowaniu.
Ten NATURALNY Balsam do Rąk odnawia, nawilża, zmiękcza, rozjaśnia, koi, uelastycznia skórę dłoni. Obecne w balsamie składniki roślinne minimalizują negatywny wpływ detergentów i innych czynników podrażniających i wysuszających skórę.Kompozycja:
- olej kokosowy* - nawilża, wygładza, łagodzi
- masło awokado* – natłuszcza i regeneruje i chroni
- olejek z trawy cytrynowej* – odpręża, poprawia wygląd skóry,wygładza ją i oczyszcza
- ekstrakt z cytryny* – rozjaśnia i odkaża skórę
- masło z oliwek* – wygładza i koi
- kwas hialuronowy* – nawilża i chroni
- naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża
- inne roślinne substancje natłuszczające i nawilżające*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym
Na kosmetyki tej marki od dawna miałam ochotę, szczególnie na balsamy, tak zachwalane przez koleżanki. Ten balsam jest przeznaczony do zmęczonej i suchej skóry dłoni, czyli wypisz, wymaluj dla moich. Ma upajający zapach trawy cytrynowej i kokosa - lekko słodki ale jednocześnie świeży. Bardzo szybko się wchłania i zostawia dłonie z lekkim filtrem nawilżenia, uczucie ściągnięcia i wysuszenia szybko mija, dłonie są gładziutkie i pachnące. Mam go zawsze w torebce jako SOS dla moich dłoni.
Hypoalergiczny, kremowy żel do mycia ciała z cytrusową nutą zapachową, pochodzącą od naturalnego olejku eterycznego z werbeny egzotycznej. Zawiera bardzo łagodne, ale jednocześnie skuteczne środki myjące, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry. Żel posiada fizjologiczne pH, łatwo tworzy pianę, dokładnie oczyszczając skórę i ją odświeżając. W składzie znalazły się składniki o działaniu zmiękczającym i odbudowującym barierę lipidową, a ekstrakt z liści ruty zwyczajnej poprawia kondycję skóry skłonnej do zaczerwienienia.Mega orzeźwiający zapach, który potrafi dobudzić z rana największych śpiochów. Sylveco bardzo lubię, mimo, że nie wszystkie ziołowe zapachy mi odpowiadają, jednakże ten jest na tyle subtelny, że od razu mi się spodobał. Musi chwilkę poczekać na użycie, bo obecnie mam arganowy żel pod prysznic Omia Laboratoires, który szybko mi się nie skończy.
RĘCZNIE ROBIONE MYDŁO WHITE SOAP ENKLARE
Jak wiecie Enklare znam i miałam ich mydełko, jak również Wy mieliście szansę na je wygranie. Ich mydełka są małymi dziełami sztuki, niepowtarzalne w wyglądzie i zapachu. Z racji tego, że mam zapas mydełek, to przeznaczę dla Was..... :-)To mydełko ma charakter typowo marsylski, idealnie nadaje się do skóry wrażliwej, naczyńkowej, suchej, trądzikowej, tłustej i problematycznej oraz normalnej. Wspomaga regenerację komórek skóry oraz łagodzi podrażnienia. Zawiera aż 70% olejków roślinnych.Dwutlenek tytanu zawarty w mydle White Soap ma przede wszystkim delikatne działanie wybielające.To mydło może być również stosowane do delikatnego prania np. bielizny i ubranek niemowląt, ponieważ nie wywołuje reakcji alergicznych. Starte wiórki świetnie sprawdzają się przy odplamianiu kołnierzyków i białych koszul.
ROKITNIKOWA POMADKA OCHRONNA O ZAPACHU CYNAMONU SYLVECO
Rokitnikowa pomadka ochronna o zapachu cynamonu znakomicie nawilża i natłuszcza usta, zapobiega ich pękaniu i wysychaniu. Doskonale chroni przed słońcem, wiatrem i mrozem. Zawiera bogaty w witaminy i przeciwutleniacze olej rokitnikowy, sprawiając, że usta są odżywione, miękkie i elastyczne. Aktywny składnik – betulina – działa kojąco i regenerująco na podrażnienia, łagodzi objawy opryszczki. Pomadka posiada delikatny zapach cynamonu.Cynamon nie jest moim ulubieńcem, jeśli chodzi o zapachy, tak więc pomadka na razie leży i czeka na lepsze czasy. :-) Póki co nadal zużywam ich odżywczą pomadkę z peelingiem, która nie ma sobie równych - ma miniaturowe drobinki ścierające w postaci kryształków cukru trzcinowego, który złuszcza i wygładza usta. Genialny.
Do tego urocza karta od Beleco, na której można własnoręcznie wypisać życzenia oraz próbeczki Sylveco oraz Momme.

18 komentarze
Clochee strzela sobie samobója :) trochę to niefajne :( A boxik chyba rzeczywiście troszkę za drogi :)
OdpowiedzUsuńja już się zraziłam się do Clochee i nic u nich nie kupię :-(
Usuńhmm a ja w ogóle nie znam tej marki :P
Usuńpodoba mi się zawartość tego pudełka :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to i tak troszkę za wysoka cena na kupno w ciemno, jednak po ujawnieniu zawartości wart jest przemyślenia ❤
OdpowiedzUsuńten box był póki co jedyną edycją i zawartość od razu została ujawniona, ale mimo wszystko cena jest wysoka
UsuńBardzo mi się podoba zawartość , cena faktycznie mogłaby być niższa :)
OdpowiedzUsuńno właśnie cena troszkę wygórowana :-)
Usuńbardzo mi się podoba jego zawartość
OdpowiedzUsuńShinyBox schodzi na psy, najpierw kremy Pose z kończącą się datą ważności, teraz Clochee.
OdpowiedzUsuńKinga, to nie jest ShinyBox, tylko Sielski Box, coś zupełnie innego :-)
UsuńSuper zawartość :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne :) mysle, ze bym sieskusiła :)
OdpowiedzUsuńZawartość ciekawa, jednak cena trochę za wysoka
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to nie będzie jednorazowa akcja ze strony Sielskiego Boxu :)
OdpowiedzUsuńniestety podpytałam ich, i póki co to jedyny taki box :-(
Usuńwspaniały ,oby takich było więcej :)
OdpowiedzUsuńDrogo, no ale kosmetyki naturalne kosztują więcej niż zwykłe. Sylveco jest dużo, bo to spora firma i ma dużo produktów, ja ich uwielbiam, za 89 zł można już u nich poszaleć z zakupami.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jedna z firm daje kosmetyki z krótką datą ważności ;/ Bałabym się, że nie zdążę zużyć, bo przecież każdy ma jeszcze inne kosmetyki.