Kokosowe szaleństwo z opalizującym olejkiem do kąpieli Let's Celebrate Farmona
27 września
Lubisz dobrą zabawę, poczucie prestiżu i luksusu? Szukasz wyrafinowanej pielęgnacji oraz zniewalających, zmysłowych wrażeń? Zastanawiasz się jak zmienić zwykłą kąpiel w cudownie pachnący relaks? Wystarczy sięgnąć po olejek do kąpieli i pod prysznic o zapachu karaibskiego koktajlu - pinacolady, czyli po propozycję od Laboratorium Kosmetyków Naturalnych Farmona, bo to ono jest sprawcą całego słodkiego zamieszania. Dla wszystkich miłośników długich, pachnących kąpieli, ten opalizujący olejek to pozycja obowiązkowa, gwarantuję Wam fajny relaks i uzależnienie. W poszukiwaniu czegoś nowego do kąpieli sięgnęłam po ten egzotyczny zapach, bo przyznam się, że mam już dość tradycyjnych kwiatowych lub owocowych olejków, od których pękają drogeryjne półki. Szukałam czegoś niebanalnego, egzotycznego co z ciekawością bym wypróbowała. Mój wybór padł na olejek opalizujący Let's Celebrate, który skusił mnie fajnym opakowanie wyróżniającym się na półce jak również zawartością olejku kokosowego, który powinien głęboko nawilżać skórę. No i jeszcze ta pinacolada.... uwielbiam ten popularny damski koktajl i postanowiłam sprawdzić, czy faktycznie zapach olejku jest zbliżony do koktajlu.
Olejek należy do ekskluzywnej linii Let's Celebrate, której motywem przewodnim jest hasło CELEBRUJ ŻYCIE I CIESZ SIĘ KAŻDĄ CHWILĄ kiedyś carpe diem, dzisiaj let`s celebrate. Seria ta zdobyła w 2015 roku godło ODKRYCIE ROKU 2015, co mnie wcale nie dziwi, bo spośród tylu produktów do pielęgnacji ciała wyróżniają się egzotycznymi zapachami i ślicznymi opakowania kosmetyków.
Moje pierwsze wrażenia całkowicie wizualne były bardzo pozytywne, olejek zamknięty jest w dużej mega kolorowej butelce o pojemności 500 ml, już nawet ze względu na te kolory i design warto poświęcić mu chwilę szukając olejku do kąpieli. No właśnie, olejek nadaje się nie tylko do wanny, tak więc posiadacze prysznica też powinni być usatysfakcjonowani, ponieważ po umyciu ciała tradycyjnym płynem można go użyć do nawilżenia, otula nie tylko słodkim zapachem kokosa, ale nadaje skórze aksamitną miękkość i gładkość. Po każdej kąpieli z użyciem olejku moje samopoczucie jest super, resetuję się i mam lepszy humor - mała rzecz a cieszy.
Połączenie kokosa i ananasa wydaje się być ryzykownym posunięciem, bo to kombinacja dosyć słodka, wręcz mdła, ale tutaj proporcja pomiędzy nimi jest idealnie zachowana, dzięki czemu olejek jest słodki, ale delikatnie. Za każdym razem jak stosuję ten olejek to przenoszę się myślami na egzotyczne plaże, nic tylko wyobrazić sobie wakacje pod palmami, na leżaczku z książką i pinacoladowym koktajlem w dłoni. :-)
Olejek ładnie się pieni i przyznam się, że nie żałuję sobie jak go wlewam do wanny, uwielbiam ten słodki aromat, którym potem długo pachnie łazienka. Do tego kilka świeczek, nastrojowa muzyka i relaks zapewniony. Niepozorny, niedrogi kosmetyk który potrafi zmienić zwykłą kąpiel w bardzo przyjemny czas, podczas którego się zrelaksujemy.
Tego typu kosmetyki to moje must have podczas wieczornych kąpieli, nie kosztują zbyt wiele, tak więc można je zmieniać dosyć często i do tego ładnie prezentują się na półce. Bo wiecie, my kobiety lubimy otaczać się ładnymi rzeczami. :D Jeśli jednak ten zapach były dla Was za słodki, to spokojnie, Farmona proponuje Wam jeszcze 3 inne olejki inspirowane najpopularniejszymi kobiecymi drinkami: Sunrise (grenadina i pomarańcza), Mojito (mięta i limonka) oraz Cosmo (żurawina i cytryna).
Jak Wam się podoba taki owocowy olejek do kąpieli? Sięgacie po egzotyczne zapachy, czy wybieracie raczej tradycyjne nuty zapachowe? A może znacie linię Let's Celebrate i macie swojego ulubieńca?

16 komentarze
Tak właściwie o ile drina bardzo lubię tak zapach pinacolady w kosmetykach już tak jakby mniej :) Aczkolwiek na sam olejek mam ogromną ochotę już od dawna i strzelam że właśnie by mnie nie zawiódł. Zapachy znam z masełek więc pewnie jest podobnie i chyba do kąpieli najchętniej wybrałabym sobie tę wersję z żurawinką :)
OdpowiedzUsuńja początkowo podchodziłam do niego sceptycznie bo z tymi owocowymi zapachami w kosmetykach jest różnie. jednak za każdym razem jak go używam to mam ochotę na ten drink :D
UsuńKocham zapach pinacolady i z wielką chęcią użyłabym tego olejku do kąpieli! :D
OdpowiedzUsuńzapach olejku jest niemalże identyczny jak zapach drinka :-)
Usuńnie znam go, ale chcę poznać koniecznie, szybko...fajna buteleczka :)
OdpowiedzUsuńfajny dodatek do kąpieli o egzotycznym zapachu, no i ładnie wygląda na łazienkowej półce :D
UsuńKokosek? Muszę powąchać.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam niczego z tych serii, ale kuszą:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach kokosowy w kosmetykach koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńja za bardzo nie przepadałam za kokosowymi kosmetykami, ale ten olejek jest super, za każdym razem nie mogę się go nawąchać :D
UsuńUwielbiam kąpielowe kosmetyki :) Masz rację,że my kobiety lubimy otaczać się ładnymi rzeczami. Dla mnie wieczorna kąpiel jest jedyną okazją do pełnego relaksu po zabieganym dniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
tak, wieczór to ten magiczny czas, kiedy możemy zadbać o siebie i wówczas fajny olejek do kąpieli jest niezbędny :-)
UsuńZ zapachem na pewno bym się polubiła ;)
OdpowiedzUsuńMusi nieziemsko pachnieć, lubię słodkie zapachy podczas kąpieli <3
OdpowiedzUsuńkuszą mnie pozostałe zapachy z linii Let's Celebrate, więc jak tylko kokosek się skończy skuszę się na inne :D
Usuńzapach niesamowicie kuszący :)
OdpowiedzUsuń