(Nie)kontrolowana czekoladowa rozpusta z Oladi.pl
05 grudnia
Jesienno - zimowe wieczory mają to do siebie, że lubię sięgać po coś słodkiego, coś dzięki czemu relaksuję się, najlepiej jeszcze z kubkiem gorącego kakao. Szaruga za oknem czy tez padający śnieg nie nastawiają zbyt optymistycznie do świata, tak więc, aby oswoić się z taką rzeczywistością szukam słodkości w czymś innym niż czekolada do zjedzenia. A co byście powiedziały na czekoladowe kosmetyki, dzięki którym możecie bezkarnie oddać się rozpuście, bez konieczności liczenia kalorii?? Zobaczcie jakie słodkości znalazłam w paczuszce od portalu Oladi.pl miejsca, gdzie znajdziemy porady z zakresu m.in. mody, urody czy tak popularne ostatnimi czasy DIY, przejrzycie setki produktów, zanim zdecydujecie się na ich zakup. Wszystko jest jasno pogrupowane, poruszanie się po serwisie jest bardzo intuicyjne. zaś produkty pogrupowane w przedziałach cenowych z informacją, gdzie możemy je kupić i w jakiej cenie. Jeśli lubicie czekoladę w każdej postaci, to rozsiądźcie się wygodnie, bo to będzie niezwykle pachnący post.
Wieczorową porą uwielbiam zanurzyć się w wannie pełnej pachnącej piany z dodatkiem soli, które pielęgnują moją skórę. Czekolada sól to istna rozpusta dla zmysłów, zapach unosi się w całej łazience, co jest niezwykle upojne. Sól jest gruboziarnista, ale pod strumieniem gorącej wody bez problemu się rozpuszcza, wydobywając wszelkie drogocenne minerały.
Czekoladowy krem pod prysznic Chocolate Lavea Line
Aby jeszcze bardziej dopieścić swoje ciało sięgam po czekoladowy krem Chocolate Lavea Line, który zapachowo przypomina mi syrop dodawany do kawy. :-) Jest bardzo gęsty, o pięknym, ciemnym kolorze, wygląda jak rozpuszczona czekoladka. Zapach dosyć intensywny, ale im dłużej pławię się w wannie, tym bardziej moje zmysły się do niego przyzwyczają i poddają się zniewalającemu działaniu. Ja go raczej używam jako płynu do kąpieli, ze względu na ulepkową konsystencję, no chyba, że lubicie smarować ciało rozpuszczoną czekoladą, to owszem możecie używać go jako kremu.
Masło do ciała biała czekolada Lavea
Nie ma nic lepszego, jak po aromatycznej czekoladowej kąpieli sięgnąć po.... czekoladowe masełko do ciała. :-) Tym razem w grę wchodzi moja ulubiona biała czekolada z masłem shea, która bardzo silnie natłuszcza ciało, zostawiając zapach na nim, pachniemy słodziutko, nic tylko nas zjeść. :-) Samo masło jest dosyć zbite, należy najpierw rozgrzać je w dłoniach, wówczas pod wpływem ciepła zaczyna się topić i bez problemu rozprowadza się po ciele.
Mydełko glicerynowe czekoladowe
Jeśli taka dawka czekolady jest dla Was za duża to spokojnie możecie wybrać jedynie mydełko glicerynowe (oczywiście czekoladowe) w kształcie uroczej babeczki, które aż się prosi o skonsumowanie.
Olejek zapachowy Piernik alpejski Naturalne Aromaty
Po wyjściu z kąpieli udaję się do sypialni, która pachnie niczym świąteczne ciasto piernikowe, a to dzięki olejkowi zapachowemu z Naturalnych Aromatów, który przenosi Nas w wir świątecznych wypieków. Jest słodko, pysznie i bardzo świątecznie.
A jak to jest u Was, używacie czekoladowych kosmetyków? Wiedziałyście, że czekolada oprócz poprawiania humoru, poprawia również jędrność i elastyczność skóry? Znacie serwis Oladi.pl, czego byście na nim szukały?
A jak to jest u Was, używacie czekoladowych kosmetyków? Wiedziałyście, że czekolada oprócz poprawiania humoru, poprawia również jędrność i elastyczność skóry? Znacie serwis Oladi.pl, czego byście na nim szukały?

20 komentarze
Ale zazdroszczę. Uwielbiam takie zapachy!
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że jest słodko i otulająco na maksa :-)
UsuńMmm... Zachęcająco.
OdpowiedzUsuńmmmm polecam wypróbowanie czekoladowych cudeniek :-)
UsuńCzekoladowa rozpusta zawsze mile widziana;)
OdpowiedzUsuńto tak jak u mnie, a jeszcze lepiej jak zakończona masażem ;-)
UsuńTeż mam te czekoladowe cuda ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam u Ciebie, takie czekoladowe zestawy są super :-)
UsuńIstne czekoladowe szaleństwo :) Lubię takie słodkości, od których się nie tyje ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, nie mam wyrzutów sumienia używając ich :-)
UsuńSwego czasu bardzo lubiłam tego typu zapachy w kosmetykach, choć ostatnio trochę odpuściłam je, na rzecz kawy i kokosa :P
OdpowiedzUsuńoo kawę i kokos też uwielbiam :-)
Usuńczekoladowa rozpusta zawsze jest super!:D
OdpowiedzUsuńSandicious
idealna na zimowe wieczory :-)
UsuńZa czekoladą nie przepadam ale w takiej formie chętnie bym się na nią skusiła :)
OdpowiedzUsuńja jestem fanką białej czekolady, ale tutaj nawet ciemna czekolada podana w takiej formie wygląda apetycznie :-)
UsuńCoś dla mnie :) uwielbiam takie nuty zapachowe :) mniam!
OdpowiedzUsuńja do tej pory nie sięgałam po czekoladowe kosmetyki i widzę że to był błąd, bo pachną nieziemsko :-)
UsuńCzekoladowe klimaty uwielbiam <3, dlatego z wielką przyjemnością przeczytałam ten wpis:).
OdpowiedzUsuńOlejek piernikowy musi być ucztą dla zmysłów;).
Przepysznie wygląda, ale niestety ja nie potrafię piec, aby samodzielnie zrobić coś takiego w swoim domu. Poza tym ciasta są u mnie bardzo rzadko, a można właściwie powiedzieć, że tylko na specjalne okazje. Jeśli mam urodziny to sprawdzam torty na dzień babci , które przyjeżdżają pod wskazany przeze mnie adres i wiem, że na pewno będą smaczne. Cenię sobie wygodę, jeśli są takie możliwości. Polecam i Wam sprawdzić sobie torty online na zamówienie. Dzięki temu będziecie mieli zaoszczędzany czas i pewność, że tort będzie pyszny.
OdpowiedzUsuń