Limitowana kolekcja lakierów Bell Secret Garden + Olejek różany Mollon PRO | Box Only You
16 maja
Przyszła pora na kolejną recenzję kosmetyków z wiosennego boxa Only You, tym razem pokażę Wam iście wiosenne, radosne i energetyczne lakiery z najnowszej kolekcji Bell Secret Garden. Co ciekawe, lakiery te dostępne są wyłącznie w sieci Biedronka i tylko do końca maja. Ponadto pokażę Wam cudowny olejek różany francuskiej marki Mollon Pro, który nie tylko nawilża skórki, ale dba również o płytkę paznokcia.
Kolekcja przepięknych, wiosennych lakierów w inspirujących, kwiatowych odcieniach. Tajemnicze kolory magnolii i niezapominajki, wyraziste barwy orchidei i róży nadadzą stylizacji lekkości i dziewczęcości. Lakiery są trwałe, nie odpryskują, a ich intensywne kolory kryją już od pierwszej warstwy.
W lakierach zakochałam się od pierwszego wejrzenia, cudowne, dziewczęce kolorki, wprost idealne na wiosnę i lato, w śmiałych neonowych barwach i z pięknymi połyskującymi drobinkami. Byłam bardzo ciekawa jak spiszą się na moich paznokciach, ale z racji tego, że miałam hybrydy, musiałam odczekać, aż je zdejmę i zregeneruję odrobinę. Tak więc pierwsza część recenzji oparta jest na malowaniu wzornika. Zgodnie z obietnicą producenta, lakiery bardzo dobrze kryją, nie ma absolutnie żadnej potrzeby nakładania dwóch warstw, no chyba, że lubicie mieć bardzo intensywny kolor. Spośród sześciu dostępnych, cztery mają delikatny połyskliwy efekt, jakby drobinki piasku, chociaż jak tak się zastanowić, to mają w sobie coś z efektu syrenki. Tutaj mamy do wyboru morskie odcienie, fiolet i pudrowy róż. Trafiłam na lekko wybrakowane pędzelki, ciężko się nimi malowało brzegi paznokci, były rozwarstwione, jakby lekko zgniecione. Niemniej jednak na wzorniku poszło sprawnie, lakiery pięknie błyszczały i wprost krzyczały feerią barw.
Niestety, malowanie nimi moich paznokci to była istna udręka. Próbowałam na dwa sposoby: najpierw na bezbarwną odżywkę, tutaj niestety lakiery się ślizgały po powierzchni, kolejne nakładane warstwy wyglądały brzydko i nieestetycznie, nie dało się tego mieć na paznokciach.
Stwierdziłam, że to z pewnością wina regenerującej odżywki, więc ją zmyłam, odtłuściłam płytkę i przystąpiłam do malowania. Poszło nad wyraz dobrze, jedynie z brzegami się męczyłam, bo pędzelki były "rozczapierzone". No i grzecznie czekałam aż mi wyschną. Czekam 5 minut..... lepią się.....czekam 10 minut..... nadal nie wyschnięte.... No ileż można?! Po 15 minutach kiedy na moich paznokciach były odbite ślady wnerwiłam się i je zmyłam, Ale żeby nie było tak pięknie zmywanie to był kolejny horror, lakiery ciągnęły się jak guma, trzeba było mocno i dokładnie pocierać płytkę paznokcia, żeby je usunąć. Co najgorsze, ten najciemniejszy, wpadający w turkus barwi płytkę! Moje paznokcie wyglądały na sine i brudne, aceton nie mógł sobie z tym dać rady, musiałam cążkami wycinać zabarwione skórki a pilnikiem piłować płytkę paznokcia!!! Zamiast mieć fajne, pomalowane paznokcie to miałam jeszcze bardziej zniszczone, a dosłownie kilka dni wcześniej zdjęłam hybrydy.
Widziałam u innych dziewczyn, że u nich lakiery spisały się super, pięknie wyglądały na paznokciach, u mnie nie wiem co się stało, nigdy nie miałam takich problemów z lakierami. Zwalam wszystko na fakt zniszczenia paznokci po hybrydach, ale wiem już, że po te lakiery więcej nie sięgnę.
Oliwka Mollon Pro zaskakuje swoim wyglądem, ponieważ w buteleczce pływają malutkie kawałki róży, a sam olejek pachnie cudownie. Możemy jej używać na dwa sposoby: jako tradycyjną oliwkę do pielęgnacji skórek, oraz jako odżywkę regenerującą, którą wcieramy w płytkę paznokcia. Ja stosuję ją właśnie jako terapię regenerującą moje kruche i słabe paznokcie, przywróciła moje paznokcie do zdrowego wyglądu po zdjęciu hybryd.
Paznokcie po kuracji tym olejkiem są mocniejsze, nie rozdwajają się i nie kruszą, są wypielęgnowane i nawilżone. Jeśli macie problemy ze zniszczonymi czy kruchymi paznokciami to sięgnijcie po oliwkę regenerującą Mollon Pro, z pewnością szybko zauważycie efekty jej stosowania.
Paznokcie po kuracji tym olejkiem są mocniejsze, nie rozdwajają się i nie kruszą, są wypielęgnowane i nawilżone. Jeśli macie problemy ze zniszczonymi czy kruchymi paznokciami to sięgnijcie po oliwkę regenerującą Mollon Pro, z pewnością szybko zauważycie efekty jej stosowania.
Reasumując: lakiery Bell z limitowanej kolekcji Secret Garden kompletnie się u mnie nie sprawdziły i nie jestem do końca pewna, czy całą winę ponoszą moje paznokcie po zdjęciu hybryd. Nie pierwszy raz zresztą malowałam zwykłym lakierem paznokcie po usunięciu lakierów hybrydowych, ale nigdy nie spotkałam się z tak długim schnięciem i problemami ze zmywaniem. Z kolei różany olejek Mollon Pro to świetny dwufunkcyjny kosmetyk, który przywraca paznokciom zdrowy, ładny wygląd. Na dodatek jest bardzo wydajny i jeszcze długo będzie mi służył.
Znacie wiosenne lakiery Secret Garden lub olejek różany Mollon Pro? Miałyście kiedykolwiek takie problemy ze zwykłymi lakierami jak ja?

30 komentarze
Mam te lakiery, kolory piękne, najbardziej jestem zadowolona z czerwonego, ten szybko u mnie wysychał :)
OdpowiedzUsuńja jednak wolę hybrydy raz na jakiś czas :D
UsuńTą odżywkę chętnie bym sprawdziła ;) Aktualnie nie sięgam po zwykłe lakiery.
OdpowiedzUsuńodżywka świetnie regeneruje paznokcie po zdjęciu hybryd, ale i na co dzień pielęgnuje skórki :-)
UsuńFajne kolorki
OdpowiedzUsuńsoczyste i energetyczne
UsuńŚliczne kolory <3
OdpowiedzUsuńLakierów Bell nawet nie próbowałam bo używam tylko hybryd, ale olejek super dla mnie:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, olejek robi super robotę, naprawia szkody po hybrydzie :P
UsuńKolory ładne, ale mnie najbardziej ciekawi ta oliwka. :)
OdpowiedzUsuńoliwka to mój hit w codziennej pielęgnacji :-)
Usuńpiękne letniaki ❤
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te paznokcie ale zgadzam się z Tobą, trudno je zmyć
OdpowiedzUsuńno niestety, mimo pięknych kolorów to niezbyt udane lakiery
UsuńSzkoda że lakiery u ciebie się nie sprawdziły większość recenzji jest naprawdę pozytywna, przynajmniej te które ja czytałam.
OdpowiedzUsuńtak wiem i zastanawiam się co jest nie tak, u mnie te lakiery poległy na całej linii
UsuńNigdy nie spotkałam się z tymi lakierami, ale no szkoda, że zawiodły. Wydawały się porządne, a w dodatku te piękne kolory!
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, ale do mnie zawsze najbardziej przemawia róż :P
OdpowiedzUsuńróżowe lakiery to również moje ulubione :-)
UsuńCałkiem fajne kolory, najbardziej podobają mi się dwa środkowe. Szkoda że tak kiepsko się spisały. U mnie ze zwykłymi lakierami jest tylko jeden problem - trzymają mi się jeden, max dwa dni, dlatego tak bardzo polubiłam hybrydy :) A oliwka wydaje się fajna :)
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie wolę hybrydy, zwykłych lakierów praktycznie nie używam, jedynie odżywki regenerujące i oliwki
UsuńSzkoda, że nie jesteś z nich zadowolona. Kolory mają piękne.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten odcień nude <3
OdpowiedzUsuńmi się wszystkie podobały do momentu malowania :P
UsuńKolorki mają bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńo rajciu!!! ale piękne ! :) Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, najbardziej podoba mi się ta czerwień i fuksja.
OdpowiedzUsuńKolory śliczne ,powiem ,że paznokcie po hybrydach są niestety bardzo kapryśne i to też było skutkiem ;)Ale jakby jakość była rewelacyjna to też inaczej by się spisały
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten olejek :-)
OdpowiedzUsuńolejek to zdecydowanie HIT w pielęgnacji paznokci i skórek :-)
Usuń