Kosmetyczni ulubieńcy marca i kwietnia - Bielenda, Eveline Cosmetics, Iva Natura, Babuszka Agafia, Maybelline, Wet n Wild, Lovely, DNC
10 maja
Kosmetyczni ulubieńcy dwóch ostatnich miesięcy to spora dawka naturalnych kosmetyków, które bardzo często goszczą w mojej codziennej pielęgnacji. Wśród nich jest jedna nowość Bielendy, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i rozbudziła apetyt na wypróbowanie całej serii Botanic Spa Rituals. Nie mogło zabraknąć także rosyjskich kosmetyków, w tym chyba najsłynniejszej marki, czyli Babuszki Agafii. Jak widzicie jest również kolorówka, coraz częściej goszcząca na moim blogu, a wśród niej kultowa marka Wet n Wild oraz nowy rozświetlacz Lovely. Zapraszam na pełny przegląd ulubieńców.
Ta śmietanka to najbardziej pozytywne, drogeryjne odkrycie, jakiego dokonałam w ostatnich tygodniach. Bielenda wypuściła fantastyczny produkt do usuwania makijażu zawierający 100% składników aktywnych pochodzenia naturalnego, bez silikonów, PEG-ów czy sztucznych barwników. Niesamowicie kremowa, przypominająca mleczko do demakijażu o zapachu kojarzącym mi się z męskimi perfumami (połączenie kurkumy i chia) i lekko oleista, całkowicie i dokładnie usuwa makijaż, nawet mocniejszy czy wodoodporny. Stosuję go jak olejek, nanoszę na wilgotną cerę i bardzo dokładnie masuję, dodaję troszkę wody, chwilkę masuję i całość zmywam. Cera jest oczyszczona, mięciutka i gładka w dotyku, nie mam potrzeby sięgania po żel do mycia twarzy.
IVA NATURA Black face mask
Iva Natura to marka stosunkowo mało znana na naszym rynku, kosmetyki produkowane są w Turcji, są organiczne i powstają na bazie esencji ziołowych i olejków roślin uprawianych na naturalnych obszarach Anatolii. Czarna maska do twarzy ma dosyć gęstą konsystencję, zapach nie należy do moich ulubionych, bo jest mocno ziołowy, ale da się przeżyć. Jest bardzo wydajna, i mimo, że używam jej prawie 2 miesiące, to zostało mi jej jeszcze dużo, ponieważ stosuję ją raz w tygodniu i efekty są fajne. Cera jest oczyszczona, wprawdzie bardzo "starych" wągrów nie eliminuje całkowicie, ale mimo wszystko efekt jest zadowalający. Fajnie matowi skórę, ale nie pozostawia efektu ściągnięcia czy przesuszenia, delikatnie zwęża pory i ułatwia gojenie się już istniejących wyprysków.
BABUSZKA AGAFIA Odżywcze gęste muszkatołowe masło do ciała
To moje drugie opakowanie tego masła i nadal jestem pod jego wielkim wrażeniem. Jest idealny do regeneracji suchej i zmęczonej skóry, a dzięki obecności oleju z gałki muszkatołowej, organicznego olejku z dzikiej róży czy oleju z zarodków pszenicy, nie tylko zmiękcza i wygładza ciało, ale przede wszystkim zapewnia długotrwałe nawilżenie. Konsystencja jest bardzo plastyczna, to nie jest zbite i gęste masło, przypomina bardziej mus do ciała, coś jak Nacomi, idealne do porannej i wieczornej pielęgnacji, bo świetnie i szybko się wchłania. A zapach jest po prostu uzależniający! Do kupienia w sklepie Skarbyrosji.
BABUSZKA AGAFIA Regenerujący peeling do stóp
Saszetkowy peeling ma na celu złuszczenie zgrubiałej skóry i zmniejszenie ilości odcisków czy różnego rodzaju "nagniotków". Bardzo delikatny w 100% naturalny skład z takimi substancjami aktywnymi jak siemię lniane mielone, ekstrakt organiczny z islandzkiego mchu czy olej piołunu sprawiają, że masaż stóp jest skuteczny ale i bardzo przyjemny. Aby efekty były maksymalnie zadowalające, należy nanieść go na suche stopy i masować kilka minut, dopiero potem zmyć letnią wodą. Uwielbiam ten ziołowy zapach i fajny, zielonkawy kolor. Stopy po takim kilkukrotnym zabiegu są wygładzone, a odciski zniwelowane, nawet mega sucha skóra pięt jest lepiej nawilżona. Świetny kosmetyk do codziennej pielęgnacji stóp, kupicie go w sklepie Skarbyrosji.
EVELINE COSMETICS Hialuronowy płyn micelarny sensitive
Niepozorna buteleczka skrywa w sobie bardzo skuteczny kosmetyk do oczyszczania, świetnie radzi sobie z każdym rodzajem makijażu, włącznie z wodoodpornym. W żaden sposób nie podrażnia oczu, nie trzeba trzeć oczu, aby pozbyć się resztek kosmetyków kolorowych, nie powoduje łzawienia oczu czy innego dyskomfortu. Bardzo łagodna receptura bogata w d-panthenol łagodzi i koi podrażnienia, a dodatek kwasu hialuronowego nawilża i zmiękcza naskórek. Bardzo przyjemny i łagodny dla skóry micel.
DNC Naturalny odżywczy olejek do rzęs i brwi
Moje rzęsy nigdy nie były jakoś specjalnie długie i gęste, dlatego chętnie sięgam po różnego rodzaju odżywki, uważając, aby nie miały w składzie bimatoprostu. Super rozwiązaniem są olejki, które nie tylko stymulują wzrost włosa, ale także pielęgnują, tak jak olejek DNC, którego używam głównie do rzęs. To nic innego jak połączeniu olejku rycynowego, oleju z rokitnika, prowitaminy B5 i roztworu witaminy A w oleju. Taka kombinacja nie tylko wzmacnia włoski, ale wspomaga ich wzrost, bo dostarcza mnóstwa witamin. Uwielbiam ten olejek, bo nie dość, że jest bezpieczny w stosowaniu, to na dodatek dba o moje słabe rzęsy, dzięki czemu nie wypadają mi podczas demakijażu. Możecie go kupić w sklepie Skarbyrosji.pl
BIELENDA MAKE - UP AKADEMIE Magic Base odżywcza złota baza pod makijaż z efektem BB
To moja trzecia baza z serii Make-Up Akademie i śmiało mogę powiedzieć, że póki co najlepsza. Baza fajnie wygładza skórę i ujednolica jej koloryt, przygotowując do aplikacji podkładu. Pigmenty kryjąco - korygujące powlekają skórę cieniutką warstwą kremu BB, dzięki czemu, jeśli nie mamy większych problemów z cerą i lubimy naturalny look, to możemy zrezygnować ze stosowania podkładu, bo ta baza fajnie ujednolica koloryt. Baza współpracuje z każdym odcieniem podkładu, nie przyciemnia go, nie tworzy efektu maski, ani tym bardziej się nie roluje.
MAYBELLINE FIT me! Korektor pod oczy
Do tej pory moim ulubieńcem w kwestii korektorów pod oczy był słynny kamuflaż Catrice, ale musiał ustąpić miejsca FIT me! Propozycja Maybelline jest lżejsza w swej formie, ale równie skuteczna, świetnie maskuje cienie, nie wchodząc w załamania i nie podkreślając zmarszczek. Korektor nie zawiera wosków, olejków czy talku, dzięki czemu nie ma możliwości, aby zatkał pory. Delikatnie rozświetla spojrzenie i sprawia, że nawet spore cienie pod oczami są skutecznie ukryte.
WET N WILD Korektor w sztyfcie
Bardzo fajny, kremowy korektor do maskowania niedoskonałości, głównie drobnych wyprysków. U mnie najlepiej sprawdza się naniesiony na podkład i delikatnie wklepany, dobrze kryje i nie podkreśla suchych skórek. Nie ściera się i nie waży, współpracuje zarówno z lekkimi jak i bardziej kryjącymi podkładami.
MAYBELLINE DREAM TOUCH BLUSH
Ten róż to czysta poezja, przypomina mus, który fantastycznie prowadzi się po skórze, daje efekt skóry muśniętej słońcem. Ja mam odcień jasnej brzoskwinki i się w nim zakochałam, bo nie dość, że solo wygląda super, to jeszcze zmieszany z rozświetlaczem daje efekt promiennej skóry z delikatnym rumieńcem. Miłość absolutna!
LOVELY GLOW JUNKY Rozświetlacz
No dobra, po ten kosmetyk sięgnęłam tylko i wyłącznie ze względu na ładne opakowanie i piękne tłoczenie, nie spodziewałam się jakichś wielkich efektów. Jednak rozświetlacz bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, bo na skórze mieni się delikatnie, nie daje takiego bazarowego blasku, ładnie odbija światło i tworzy delikatną taflę. Uwielbiam nanosić go na szczyty kości policzkowych i na łuki brwiowe, bo dzięki niemu moja twarz wygląda promiennie i świeżo. Trwałość może nie jest jakaś fenomenalna, bo w ciągu dnia trzeba go troszkę dołożyć na twarz, ale i tak uważam, że jest godny uwagi. Polecam nałożyć go na mokro, i przynajmniej dwie warstwy, wówczas da efekt konkretnej tafli.
I jak Wam się podobają moi ulubieńcy? Znacie któryś z kosmetyków?
EVELINE COSMETICS Hialuronowy płyn micelarny sensitive
Niepozorna buteleczka skrywa w sobie bardzo skuteczny kosmetyk do oczyszczania, świetnie radzi sobie z każdym rodzajem makijażu, włącznie z wodoodpornym. W żaden sposób nie podrażnia oczu, nie trzeba trzeć oczu, aby pozbyć się resztek kosmetyków kolorowych, nie powoduje łzawienia oczu czy innego dyskomfortu. Bardzo łagodna receptura bogata w d-panthenol łagodzi i koi podrażnienia, a dodatek kwasu hialuronowego nawilża i zmiękcza naskórek. Bardzo przyjemny i łagodny dla skóry micel.
DNC Naturalny odżywczy olejek do rzęs i brwi
Moje rzęsy nigdy nie były jakoś specjalnie długie i gęste, dlatego chętnie sięgam po różnego rodzaju odżywki, uważając, aby nie miały w składzie bimatoprostu. Super rozwiązaniem są olejki, które nie tylko stymulują wzrost włosa, ale także pielęgnują, tak jak olejek DNC, którego używam głównie do rzęs. To nic innego jak połączeniu olejku rycynowego, oleju z rokitnika, prowitaminy B5 i roztworu witaminy A w oleju. Taka kombinacja nie tylko wzmacnia włoski, ale wspomaga ich wzrost, bo dostarcza mnóstwa witamin. Uwielbiam ten olejek, bo nie dość, że jest bezpieczny w stosowaniu, to na dodatek dba o moje słabe rzęsy, dzięki czemu nie wypadają mi podczas demakijażu. Możecie go kupić w sklepie Skarbyrosji.pl
BIELENDA MAKE - UP AKADEMIE Magic Base odżywcza złota baza pod makijaż z efektem BB
To moja trzecia baza z serii Make-Up Akademie i śmiało mogę powiedzieć, że póki co najlepsza. Baza fajnie wygładza skórę i ujednolica jej koloryt, przygotowując do aplikacji podkładu. Pigmenty kryjąco - korygujące powlekają skórę cieniutką warstwą kremu BB, dzięki czemu, jeśli nie mamy większych problemów z cerą i lubimy naturalny look, to możemy zrezygnować ze stosowania podkładu, bo ta baza fajnie ujednolica koloryt. Baza współpracuje z każdym odcieniem podkładu, nie przyciemnia go, nie tworzy efektu maski, ani tym bardziej się nie roluje.
MAYBELLINE FIT me! Korektor pod oczy
Do tej pory moim ulubieńcem w kwestii korektorów pod oczy był słynny kamuflaż Catrice, ale musiał ustąpić miejsca FIT me! Propozycja Maybelline jest lżejsza w swej formie, ale równie skuteczna, świetnie maskuje cienie, nie wchodząc w załamania i nie podkreślając zmarszczek. Korektor nie zawiera wosków, olejków czy talku, dzięki czemu nie ma możliwości, aby zatkał pory. Delikatnie rozświetla spojrzenie i sprawia, że nawet spore cienie pod oczami są skutecznie ukryte.
WET N WILD Korektor w sztyfcie
Bardzo fajny, kremowy korektor do maskowania niedoskonałości, głównie drobnych wyprysków. U mnie najlepiej sprawdza się naniesiony na podkład i delikatnie wklepany, dobrze kryje i nie podkreśla suchych skórek. Nie ściera się i nie waży, współpracuje zarówno z lekkimi jak i bardziej kryjącymi podkładami.
MAYBELLINE DREAM TOUCH BLUSH
Ten róż to czysta poezja, przypomina mus, który fantastycznie prowadzi się po skórze, daje efekt skóry muśniętej słońcem. Ja mam odcień jasnej brzoskwinki i się w nim zakochałam, bo nie dość, że solo wygląda super, to jeszcze zmieszany z rozświetlaczem daje efekt promiennej skóry z delikatnym rumieńcem. Miłość absolutna!
LOVELY GLOW JUNKY Rozświetlacz
No dobra, po ten kosmetyk sięgnęłam tylko i wyłącznie ze względu na ładne opakowanie i piękne tłoczenie, nie spodziewałam się jakichś wielkich efektów. Jednak rozświetlacz bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, bo na skórze mieni się delikatnie, nie daje takiego bazarowego blasku, ładnie odbija światło i tworzy delikatną taflę. Uwielbiam nanosić go na szczyty kości policzkowych i na łuki brwiowe, bo dzięki niemu moja twarz wygląda promiennie i świeżo. Trwałość może nie jest jakaś fenomenalna, bo w ciągu dnia trzeba go troszkę dołożyć na twarz, ale i tak uważam, że jest godny uwagi. Polecam nałożyć go na mokro, i przynajmniej dwie warstwy, wówczas da efekt konkretnej tafli.
I jak Wam się podobają moi ulubieńcy? Znacie któryś z kosmetyków?

53 komentarze
Uwielbiam róż w kremie od Maybelline mam dwa odcienie i używam namiętnie. Kusi mnie ta baza z Bielandy.
OdpowiedzUsuńTe rozświetlacze Lovely i mnie skusiły opakowaniem i tłoczeniem;) skusiłam się na wszystkie 3 kolory;D na pewno skuszę się na to cudo Bielendy i Eveline jak tylko wykończę micela z Biedronki i mleczko dr.Ireny Eris ;)
OdpowiedzUsuńrozświetlacz Lovely może nie powala efektem na skórze, ale opakowanie ma słodkie :-)
UsuńMuszę się skusić na tą śmietankę :)
OdpowiedzUsuńLubię produkty Babuszki do włosów, muszę kiedyś kupić coś do ciała ;) dzięki za polecenie ;*
OdpowiedzUsuńMiłego dnia ;*
Uwielbiam te gęste mydełka babuszki agafii :) Wydajne i mega skuteczne :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię bazy bielendy
OdpowiedzUsuńmiałam kilka kosmetyków IVA NATURA , polubiłam tą markę. chciałabym poznać maskę o której wspominasz
OdpowiedzUsuńMaska Iva Natura nie dosyć mocno zaciekawiła Tym bardziej że ja bardzo lubię wszelkiego rodzaju maseczki :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z Bielendy, trzeba nadrobić ich nowości :)
OdpowiedzUsuńMam tą śmietankę Bielendy. Lata już nie używałam takiego produktu i przyznam że dawno nie widziałam. Ale pamiętam, że właśnie Bielenda miala kiedyś, ok 15 lat temu śmietankę rumiankową, którą lubiłam.
OdpowiedzUsuńTyle ulubieńców, a ja żadnego z nich nie znam ;) O tym olejku DNC chyba nawet nie słyszałam :P
OdpowiedzUsuńkosmetyki kojarzę wszystkie, ale osobiście nic nie miałam z tego.
OdpowiedzUsuńBabuszka Agafii miałam tylko kilka maseczek do twarzy, włosów i szampon do włosów !
chętnie bym wypróbowała bazę z Bielenda i korektor pod oczy :)
Babcie agafi i ja bardzo lubię
OdpowiedzUsuńO, trochę się tych ulubieńców nazbierało jak widzę :) Kojarzę Babuszkę Agafię ale nigdy nie miałam okazji testować ich kosmetyków - w sumie nie wiem czemu bo składy mają całkiem dobre :P Skuszę się chyba na ten peeling do stóp bo nadchodzi lato i czas noszenia odkrytych butów więc stopy muszą prezentować się nienagannie :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Z Twoich ulubieńców znam tylko dwa kosmetyki: róż z Maybelline i peeling do stóp Babuszki. Róż bardzo lubię, dawniej używałam go namiętnie, ale jakos poszedł w odstawkę. Peeling też mi się fajnie sprawdzał, lubię kosmetyki Agafii :)
OdpowiedzUsuńja tego różu cały czas używam namiętnie, jest super :-)
Usuńcała seria botanic spa rituals mnie bardzo ciekawi :)
OdpowiedzUsuńO śmietance Bielendy ostatnio słyszałam wiele pozytywnych opinii, muszę koniecznie ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńciekawe produkty, płyn micelarny Eveline miałam i też byłam zadowolona, zaciekawiła mnie maska Iva Natura, gdzie ją można kupić?
OdpowiedzUsuńmaskę Iva Natura dostałam od koleżanki, więc nie wiem skąd ona ja wyrwała :P
UsuńTej wersji bazy nie miałam. Mam inną i bardzo ją lubię ;)
OdpowiedzUsuńZ Twoich ulubiencow znam Fit Me i rowniez bardzo pozytywnie mnie oczarowal, zupelnie odwrotnie niz slynny Eraser od Maybelline :D
OdpowiedzUsuńEraser nie miałam więc się nie wypowiem, ale Fit me jest genialny, o wiele lepszy niż kamuflaż Catrice
UsuńCiekawi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie ta śmietanką. Uwielbiam babcię Agafi. Teraz stosuje właśnie od babci Agafi szampon piwny i moje włosy są po nim mięciutkie no cudowny szampon.
OdpowiedzUsuńja mam w zapasach kilka produktów do włosów od Agafii i niedługo wezmę je w obroty :D
UsuńNie znam Twoich ulubiencow. Ale juz wiem, ze np śmietanka nie jest dla mnie
OdpowiedzUsuńZ tych kosmetyków, o któych piszesz miałam okazję testować BABUSZKA AGAFIA Odżywcze gęste muszkatołowe masło do ciała - u mnie całkiem fajnie się sprawdziło choć wolę inne masełka. Ostatnio też myślałam, aby zobaczyć ten płyn z eveline, ale ta marka mnie do końca nie przekonuje :p
OdpowiedzUsuńBabuszka Agafia to marka, która na stałe zagościła w mojej pielęgnacji :-)
UsuńTa nowa seria Bielendy mnie brdzo mocno kusi do spróbowania ;) Ale na pewno kupię sobie jedną z maseczek do twarzy.
OdpowiedzUsuńSame ciekawe kosmetyki! Szczególnie śmietanka (mam maskę z tej nowej linii), maseczka i baza :)
OdpowiedzUsuńHialuronowy płyn micelarny sensitive najbardziej mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńNazbierało się tych produktów, a ja jeszcze żadnego nie miałam.
OdpowiedzUsuńnie miałam żądnego z nich :)
OdpowiedzUsuńWiększość tych kosmetyków znam jedynie z widzenia :D Ale jestem bardzo ciekawa tej śmietanki od Bielendy i płynu micelarnego od Eveline ;)
OdpowiedzUsuńTa nowa seria Bielendy strasznie mnie kusi i chyba kupię całą ;D i obowiązkowo śmietankę!
OdpowiedzUsuńja też mam ochotę na wypróbowanie całej serii Bielendy, bardzo pozytywnie zaskakuje, a jak pięknie pachnie :-)
UsuńMnie zaciekawiły najbardziej korektor i rozświetlacz:)
OdpowiedzUsuńNic nie miałam z Twoich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńANI jednego z nich nie znam osobiście. Bielenda mnie kusi.
OdpowiedzUsuńTa baza pod makijaż od bielendy mnie kusi i mam zamiar kupić ją na najblizszej promocji rossmanna
OdpowiedzUsuńZnam tylko korektor Maybelline i lubiłam go, a od jakiegoś czasu mam ochotę sprawdzić micel Eveline :P
OdpowiedzUsuńJa też lubię to masło z babuszki.
OdpowiedzUsuńKilka z nich bardzo mnie zaciekawiło. Na jakiś z pewnością się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNieźli Ci Twoi ulubieńcy kwietnia i marca. Co prawda wszystkich kosmetykow nie uzywałam osobiscie. Ale bazy od bielendy polecam wszystkie, bo są super
OdpowiedzUsuńSeria Botanic SPA skradła moje serce, jednak jak na razie zaopatrzyłam się jedynie w hydrolat, bo wszystkiego mam w zapasie ;-) Bardzo lubię też produkty Babuszki Agafi, choć przedstawionych przez Ciebie akurat nie znam. Zwłaszcza peeling do stóp mnie zainteresował. Wciąż szukam idealnego korektora pod oczy, dlatego zaciekawił mnie Fit me. Może to on stanie się tym ulubionym? ;-)
OdpowiedzUsuńkorektor pod oczy jest genialny, po przygodzie z Catrice nie sądziłam, ze trafię na lepszy, lżejszy produkt, tym bardziej że kupiłam go w ciemno
UsuńJa jestem ciekawa tej nowej serii z Bielendy:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki bielenda, mam swóje sprawdzpone kosmetyki do których lubię wracac.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie tym korektorem. Ja też na razie używam Catrice, ale lekkość Maybelline mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńTa śmietanka mnie ciekawiła, ale od razu pomyślałam, że będzie pewnie jak mleczko, a tych nie lubię, ale to że jest oleista mnie zaskoczyło :D Czuję się zachęcona, bo mam akurat olejek i póki co się sprawdza. A korektora Maybelline FITme! szukałam i jakoś nie mogłam na niego natrafić :(
OdpowiedzUsuńPraktycznie nic nie miałam :P. W oko wpadło mi masło agafii, jakoś sporo miałam różnych ich produktów, ale do ciała może ze dwa i jakoś zawsze je pomijałam przy zakupach :P
OdpowiedzUsuń