Proszkowy szampon w saszetce Secrets de Provence - idealne rozwiązanie na wakacyjny wyjazd
13 sierpnia
Przygotowując walizkę na wakacyjny wyjazd staramy się maksymalnie ograniczyć ilość kosmetyków, bo wychodzimy z założenia, że podczas urlopu nie potrzeba ich aż tak tyle - stawiamy na minimalizm zarówno w makijażu jak i w pielęgnacji. Świetnym rozwiązaniem są mini kosmetyki, lub takie, które swoją zaskakującą formą, pozwalają wyeliminować swoje tradycyjne, większe odpowiedniki. Jednym z ciekawszych produktów, towarzyszących mi podczas tegorocznych wakacji, był szampon w proszku w malutkiej saszetce francuskiej marki Secrets de Provence, przeznaczony do pielęgnacji włosów suchych.
Przyznam się, że z takim śmiesznym, cudacznym szamponem nie miałam jeszcze do czynienia, bo sami zobaczcie, jak on nietypowo wygląda. Kartonikowe opakowanie skrywa w sobie 12 saszetek proszku, który ma za zadanie doprowadzić nasze włosy do ładu i porządku, oczyścić skórę głowy i nawilżyć włosy. Kiedy pokazywałam zdjęcie tego kosmetyku na Instagramie, to jedna z dziewczyn napisała, że była pewna, że to jeden ze środków antykoncepcyjnych... ha ha, no coś w tym jest. :-)
Saszetki bez problemu odrywamy od długiego listka, zawartość nanosimy na mokre włosy i wcieramy, aż do pojawienia się piany (nie będzie jej aż tak dużo jak w przypadku tradycyjnego szamponu). Na moich półdługich, gęstych włosach zużywam dwie saszetki, dopiero wtedy mam uczucie czystych i lekkich włosów. Proszek łatwo się zmywa, nie osiada na skórze głowy, ani pomiędzy włosami, poza tym w zetknięciu z wodą zmienia się w delikatną pianę, tak więc nie ma mowy, aby cokolwiek zostało na skórze.
Saszetki bez problemu odrywamy od długiego listka, zawartość nanosimy na mokre włosy i wcieramy, aż do pojawienia się piany (nie będzie jej aż tak dużo jak w przypadku tradycyjnego szamponu). Na moich półdługich, gęstych włosach zużywam dwie saszetki, dopiero wtedy mam uczucie czystych i lekkich włosów. Proszek łatwo się zmywa, nie osiada na skórze głowy, ani pomiędzy włosami, poza tym w zetknięciu z wodą zmienia się w delikatną pianę, tak więc nie ma mowy, aby cokolwiek zostało na skórze.
Saszetki skrywają w sobie lekko czerwony proszek o ładnym zapachu, który ma nam zastąpić szampon i co najmniej tak samo dobrze umyć i nawilżyć włosy jak tradycyjny kosmetyk myjący. No dobrze, ale czym tak naprawdę jest ten proszek, i biorąc pod uwagę fakt, że jest to kosmetyk organiczny, co tak naprawdę w nim siedzi?
Otóż skład jest krótki, bogaty w odżywcze składniki, które w dłuższej perspektywie rewelacyjnie pielęgnują suche włosy i pomagają im się zregenerować.
INCI:
Disodium lauryl sulfosuccinate - substancja myjąca o działaniu oczyszczającym i odtłuszczającym skórę głowy i włosów, odpowiedzialna za wytwarzanie piany;
Illite - glinka, biorąc pod uwagę kolor proszku wnioskuję że mamy do czynienia z czerwoną glinką, która świetnie detoksykuje skórę głowy, absorbuje nadmiar z sebum z jej powierzchni, działa łagodząco i dezynfekująco, nawilża włosy i usuwa z nich łupież;
Avena Sativa Kernel Flour* składnik pochodzący z ekologicznych upraw - wyciąg z nasion owsa (mączka owsiana) wykazuje działanie nawilżające i zmiękczające, wzmacnia włosy aż po same cebulki, stymuluje porost włosów;
Parfum - substancje zapachowe;
Hydrolyzed gluten protein - hydrolizowany gluten pszenny, kondycjonuje, wzmacnia i nawilża włosy, tworzy na ich powierzchni wygładzającą otoczkę;
Inulin - inulina ma działanie wygładzające i zmiękczające, nadaje włosom blask;
Argania spinosa kernel oil - olejek arganowy, regeneruje suche i zniszczone włosy, zapobiega rozdwajaniu się końcówek, zapobiega puszeniu, nawilża;
Limonene - składnik kompozycji zapachowej, nadaje kosmetykowi zapach cytryny.
Proszkowy szampon świetnie spisał się podczas urlopu i przyznam się, że jeszcze mam kilka saszetek, zużyję je podczas weekendowych wyjazdów. Początkowo ciężko było mi się przekonać do takiej konsystencji produktu, ale z czasem zauważyłam, że mycie jest bezproblemowe i przyjemne, a włosy i skóra głowy bardzo dobrze oczyszczone i nawilżone. Włosy są delikatnie wygładzone, bez poplątanych strąków, łatwe do rozczesania. Po wysuszeniu są sypkie i miłe w dotyku, czuć ich wyraźną miękkość, tak więc działanie w kierunku eliminacji wysuszenia jest jak najbardziej na wysokim poziomie.
Taki szampon w proszku jest świetnym patentem zarówno na wakacyjny wyjazd, jak i wyjście na siłownię czy w podróży, kiedy ograniczamy kosmetyki do minimum. Fajny i przyjazny skład, nietypowa forma, ale przede wszystkim działanie nie ustępujące w niczym tradycyjnym szamponom, sprawiają, ze warto zwrócić na niego uwagę, tym bardziej, że już samo opakowanie intryguje. ;-) Tego cudaczka, jak również inne kosmetyki tej marki znadziejcie w sklepie Marsylskie.
INCI:
Disodium lauryl sulfosuccinate - substancja myjąca o działaniu oczyszczającym i odtłuszczającym skórę głowy i włosów, odpowiedzialna za wytwarzanie piany;
Illite - glinka, biorąc pod uwagę kolor proszku wnioskuję że mamy do czynienia z czerwoną glinką, która świetnie detoksykuje skórę głowy, absorbuje nadmiar z sebum z jej powierzchni, działa łagodząco i dezynfekująco, nawilża włosy i usuwa z nich łupież;
Avena Sativa Kernel Flour* składnik pochodzący z ekologicznych upraw - wyciąg z nasion owsa (mączka owsiana) wykazuje działanie nawilżające i zmiękczające, wzmacnia włosy aż po same cebulki, stymuluje porost włosów;
Parfum - substancje zapachowe;
Hydrolyzed gluten protein - hydrolizowany gluten pszenny, kondycjonuje, wzmacnia i nawilża włosy, tworzy na ich powierzchni wygładzającą otoczkę;
Inulin - inulina ma działanie wygładzające i zmiękczające, nadaje włosom blask;
Argania spinosa kernel oil - olejek arganowy, regeneruje suche i zniszczone włosy, zapobiega rozdwajaniu się końcówek, zapobiega puszeniu, nawilża;
Limonene - składnik kompozycji zapachowej, nadaje kosmetykowi zapach cytryny.
Proszkowy szampon świetnie spisał się podczas urlopu i przyznam się, że jeszcze mam kilka saszetek, zużyję je podczas weekendowych wyjazdów. Początkowo ciężko było mi się przekonać do takiej konsystencji produktu, ale z czasem zauważyłam, że mycie jest bezproblemowe i przyjemne, a włosy i skóra głowy bardzo dobrze oczyszczone i nawilżone. Włosy są delikatnie wygładzone, bez poplątanych strąków, łatwe do rozczesania. Po wysuszeniu są sypkie i miłe w dotyku, czuć ich wyraźną miękkość, tak więc działanie w kierunku eliminacji wysuszenia jest jak najbardziej na wysokim poziomie.
Taki szampon w proszku jest świetnym patentem zarówno na wakacyjny wyjazd, jak i wyjście na siłownię czy w podróży, kiedy ograniczamy kosmetyki do minimum. Fajny i przyjazny skład, nietypowa forma, ale przede wszystkim działanie nie ustępujące w niczym tradycyjnym szamponom, sprawiają, ze warto zwrócić na niego uwagę, tym bardziej, że już samo opakowanie intryguje. ;-) Tego cudaczka, jak również inne kosmetyki tej marki znadziejcie w sklepie Marsylskie.
Miałyście już do czynienia z szamponem w proszku? Znacie markę Secrets de Provence?

47 komentarze
Rewelacja! Pierwszy raz o nim słyszę ale na pewno go kupię :)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, nigdy nie słyszałam o szamponie w proszku ale faktycznie to świetna opcja na wyjazd.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o takim szamponie, jednak nie miałam jeszcze z nim do czynienia . Muszę się w niego zaopatrzyć, bo to świetna opcja na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńWOW! Ciekawe czy by mi to wypłukało w jakiś sposób keratynę z włosów. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńMarkę znam, miałam niegdyś szampon w takim kółeczko :)
OdpowiedzUsuńkółeczko miałam i ja, a to kolejny fajny cudaczek :-)
UsuńCiekawa jestem takiej formy szamponu, nigdy jeszcze nie próbowałam proszkowego rozwiązania :D
OdpowiedzUsuńfajny i wygodny, zwłaszcza w trakcie wakacji, sposób na umycie włosów
UsuńCzegoś takiego jeszcze nie widziałam, muszę spróbować :D
OdpowiedzUsuńAle niespodzianka, nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :-)
OdpowiedzUsuńNo jak słowo daję w życiu nie widziałam czegoś takiego. Niemniej jednak doskonały pomysł na wyjazd w rzeczy samej, nic się nie wyleje i nie pobrudzi. Ciekawe czy moje włosy polubiłyby się z nim.
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt! idealna opcja na wyjazd :) Muszę zabrać taki na wakacje :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysl, musze go zakupic :D
OdpowiedzUsuńsama nie używałam, ale słyszałam już o takich cudeńkach- na wyjazd rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńCo to ludzie nie wymyślą! :D
OdpowiedzUsuńNie no ciekawi mnie ten produkt :)
potrzeba matką wynalazku :D
Usuńsuper sprawa, przydałby się na wyjazd. ciekawie czy stacjonarnie da się kupić?
OdpowiedzUsuńmusiałabyś poszukać w sklepach z naturalnymi kosmetykami, ale przyznam się, że nigdzie się z nim nie spotkałam
UsuńFajnie się zapowiada. :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałabym się takiego wynalazku:) Nie dość, że zajmuje mało miejsca to jeszcze dobrze działa:)
OdpowiedzUsuńskład party w głównej mierze na glince daje naprawdę dobre efekty
UsuńGdzieś już widziałam ten szampon ale o nim zapomniałam. Muszę kupić i spróbować takiego specyfiku w myciu swoich włosów
OdpowiedzUsuńAle super! :D Nigdy nie miałam do czynienia z takim kosmetykiem w proszku, ale na pewno jest idealny na wyjazdy, bo zajmuje mniej miejsca w walizce i mniej waży od tradycyjnego szamponu :) Chętnie kiedyś wypróbuję taki wynalazek! ;)
OdpowiedzUsuńw zasadzie taką saszetkę można włożyć do portfela, taki z niego maluch :D
UsuńPierwszy raz spotykam się z taką formą szamponu.
OdpowiedzUsuńto tak jak ja :D
UsuńStrasznie ciekawa forma, nie znałam takiej :). W sumie zaskoczyłam się jeszcze tym, że jest skuteczny i jego składem, byłam pewna, że multum tam będzie chemii, a tu proszę :)
OdpowiedzUsuńkrótki i treściwy skład, który jest łagodny nawet dla wrażliwej skóry głowy :-)
UsuńPierwsze słyszę! Plusik za dobry skład :)
OdpowiedzUsuńZnam ten produkt i już niedługo także pojawi się na moim blogu 💜
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak spisał się u Ciebie :-)
UsuńPowiem ci że bardzo ciekawe i przez to że jest to coś innego to z chęcią bym spróbowała 😀
OdpowiedzUsuńno właśnie takie inne kosmetyki ciekawią bardziej niż ich tradycyjne odpowiedniki :-)
UsuńNigdy czegoś takiego nie stosowałam, ale na wyjazdach faktycznie może zdać egzamin.
OdpowiedzUsuńna moich gęstych i półdługich włosach spisał się idealnie :-)
UsuńNie widziałam takiego szamponu do włosów. Faktycznie suoer pomysł i Rafał na wyjazd a aby taki zabrać ze sobą. Skoro pisał się na Twoich włosach to ma cienkich tym bardziej powinien
OdpowiedzUsuńFajna opcja na wyjazd ❤
OdpowiedzUsuńFaktycznie fajna rzecz na wyjazdy. :D
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie przestane się dziwić, jakie cuda można stworzyć. Świetna opcja na wyjazdy :)
OdpowiedzUsuńJa akurat jak wybieram się na jakiś dłuższy wyjazd to właśnie staram się zabrać jak najwięcej kosmetyków, zwłaszcza jeśli w miejscu do którego jadę jest wanna - nie ma nic lepszego od długiego wylegiwania się w ciepłej kąpieli z maską w płachcie, maską na włosach i dobrą muzyką w tle :P Ale oczywiście, zdarzają się też wypady gdzie są bardziej 'polowe' warunki więc taki szampon mógłby być wtedy prawdziwym wybawieniem dla moich szybko przetłuszczających się włosów. Świetnie, że ma też dobry skład :))
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
jeszcze nie miałam szamponu w proszku :)
OdpowiedzUsuńSłyszałm o takim szamponie w saszetce, ale nie znam żadnego i nie stosowałam. Uważam, że taki szamponik to świetny pomysł, by zaoszczędzić sporo miejsca w torbie, chociaż sama nie wiem czy zdecydowałabym się na taki produkt, czy raczej wybrała standardowy szampon w mini wersji :)
OdpowiedzUsuńJa bym musiała z 3 saszetki na raz zużyć na te moje wstrętne kudły! :P
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie slyszalam nigdy o takim produkcie. Najbardziej zaskoczył mnie jego skład. Jest całkiem dobry. Uważam, że to bardzo ciekawy produkt godny wypróbowania.
OdpowiedzUsuńProszkowy szampon? A wiesz, ze ja o takim cudzie to czytam pierwszy raz - serio, serio :D Ale obojętnie jak się by mi sprawdził to chętnie bym przetestowała z samej ciekawości :p Miłego dnia Ci życze kochana!
OdpowiedzUsuńSam pomysł takiego produktu wprost idealny - zwłaszcza w podróż, czy na siłownię, kiedy każda dodatkowa butla jest problemem. Obawiam się jednak, że nie polubilibyśmy się, bo przyznaję, że uwielbiam jak mój szampon bardzo mocno się pieni ;-) Mimo to, chętnie bym wypróbowała to cudo!
OdpowiedzUsuńSzampon suchy ok ale szampon w proszku? Ciekawi mnie bardzo!
OdpowiedzUsuń