Perfekcyjny makijaż bez efektu błyszczenia z nowymi podkładami Yves Rocher Super Mat
14 sierpnia
Posiadaczki cery tłustej czy mieszanej muszą codziennie mierzyć się z problemem błyszczącej cery czy też nadprodukcji sebum. Kosmetykiem niezbędnym podczas codziennego makijażu powinien być długotrwale matujący podkład, ale o lekkiej formule, tak aby nie powodował zapychania porów. W ofercie Yves Rocher znajdziemy bardzo fajny podkład, który nie tylko zapewnia dobre krycie i zmatowienie skóry, ale delikatnie pudrowe krycie, dzięki czemu cera jest idealnie wygładzona.
Przede wszystkim ogromny plus za stworzenie nietłustej i niesamowicie lekkiej formuły, idealnie dopasowanej do potrzeb cery mieszanej czy tłustej. Zapewnia pudrowe, ale bardzo naturalne wykończenie, dzięki czemu cera nie jest obciążona, wygląda świeżo a sam makijaż jest lekki.
W składzie znajdziemy puder bajkalski regulujący wydzielanie sebum, przez co kosmetyk wykazuje działanie pielęgnacyjne, bo pomaga zmniejszyć błyszczenie skóry, a także znacząco ograniczyć wydzielanie sebum.
Lekka konsystencja sprawia, że podkład nawet w najmniejszym stopniu nie zapycha porów, nie obciąża skóry, i nawet w lecie, kiedy cera jest narażona na wysokie temperatury, nie przyczynia się do jej błyszczenia.
Ten podkład jest wprost idealny na upalne dni, bo tworzy świetny mat, ale nie taki płaski, wszystko wygląda bardzo naturalnie, bo podkład dobrze dopasowuje się do karnacji. Śmiało mogą po niego sięgnąć posiadaczki cery normalnej czy suchej, bo kiedy jest gorąco i nasza cera wariuje produkując zbyt dużą ilość sebum, to właśnie ten podkład upora się z tym problemem i zadba o perfekcyjny makijaż.
Podkład Zero Mat fajnie wnika w skórę, nie podkreślając przy tym porów, ani nie zbierając się w zmarszczkach. Już po rozprowadzeniu na skórze czuć wyraźnie, że jest ona pudrowa w dotyku, aksamitna i jedwabista w dotyku.
Podkład spokojnie wytrzymuje cały dzień na skórze, nie ma konieczności robienia poprawek, i co ważne, nie trzeba używać dodatkowego pudru, aby zmatowić skórę, bo ten zawarty w składzie daje taki sam efekt, jakbyśmy nałożyły puder na podkład.
Gama kolorystyczna jest szeroka, bo mamy do wyboru aż 10 odcieni: róż porcelanowy, róż jasny, róż średni, beż porcelanowy, beż jasny, beż średni, beż ciemny, złoty porcelanowy, złoty jasny i złoty średni. Niestety w moim przypadku, najjaśniejszy kolor był nawet za ciemny, moja blada cera niestety dała o sobie znać. Z kolei moja siostra, która ma ciemniejszą i cieplejszą karnację, jest bardzo zadowolona z obu podkładów, które Wam pokazuję, idealnie pasują do jej cery. Nakłada go głównie rękoma, czasem beauty blender, ale wówczas zbyt szybko pojawia się mat na twarzy, tak więc górują niezawodne dłonie. :-) Podkład dobrze się rozprowadza i co ważne, nie ciemnieje na skórze, nie zostawiając przy tym żadnych plam.
Jeśli szukacie dobrze matujące podkładu z pudrowym wykończenie, to Zero Mat Yves Rocher będzie dla Was idealnym rozwiązaniem.
Lubicie kosmetyki do makijażu Yves Rocher? Macie może swój ulubiony?

27 komentarze
Jak na ta marke to wybor kolorow baaaardzo duzy, ciekawe podklady :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zapowiadają się naprawdę ciekawie i jako posiadaczka cery mieszanej, z chęcią bym je wypróbowała :) Niestety obawiam się, że i dla mnie ten najjaśniejszy kolor byłby za ciemny :/
OdpowiedzUsuńNie korzystałam jeszcze z kolorówki YR. Fajnie, że podkład jest w tak wielu wariantach kolorystycznych :)
OdpowiedzUsuńjeśli dla Ciebie najjasniejszy nie był ok, to dla mnie także nie widze tego :D
OdpowiedzUsuńno ja niestety jestem bladzioch który nie lubi się opalać :P
UsuńOdcienie 200 nie są najjaśniejsze z gamy- a wprost przeciwnie. 100 są o wiele jaśniejsze.
UsuńNie dla mojej cery, ale to Ty masz być zadowolona. Najważniejsze że Ci służy ten podkład :)
OdpowiedzUsuńoo9 jakaś nowośc, uwielbiam testowac podkłady więc i pewnie kiedys na niego trafię :)
OdpowiedzUsuńW końcu dali więcej odcieni :D
OdpowiedzUsuńno wybór jest dosyć szeroki
Usuńmoja sucha skóra nie ma tendencji do błysku a z Yves Rocher znam tylko żele pod prysznic o fantastycznych zapachach
OdpowiedzUsuńja też mam suchą skórę, ale latem błyszczy się okropnie
UsuńSzeroka kolorystyka :). Dawno nie sięgałam po ich kolorówkę, ale akurat podkładów nie używam, więc nie są to produkty, które jakoś zbytnio mnie ciekawią :P
OdpowiedzUsuńDawno nie stosowałam kosmetyków tej marki. Kiedyś kupowałam zestawy do pielęgnacji ciała od nich, teraz już nie
OdpowiedzUsuńp.s uwielbiam Twoje zdjęcia, są piękne
ich zestawy pielęgnacyjne, zwłaszcza limitowane jak choćby na święta są rewelacyjne :-)
UsuńNie miałam jeszcze kosmetyków z YR ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków z kolorówki YR i byłam z nich zadowolona. Podkład chętnie wypróbuję.,
OdpowiedzUsuńja bardziej znam ich kosmetyki pielęgnacyjne ale i kolorówka zasługuje na uznanie
Usuńoj nie dla mnie, musiałabym mieć nawilżające przy mojej suchej skórze :)
OdpowiedzUsuńMarka Yves Rocher wielokrotnie u mnie gościła, ale jedynie z produktami do pielęgnacji. Kolorówki nie miałam, ale może kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Yves Rocher, ale do tej pory miałam styczność wyłącznie z gamą produktów pielęgnacyjnych. Ciekawa jestem, czy znalazłby się dla mnie odpowiedni odcień.
OdpowiedzUsuńJest to marka która upodobalam sobie już dawno temu. Często kupuje u nich w drogerii
OdpowiedzUsuńciekawe, czy udałoby mi się znaleźc mój odcień :)
OdpowiedzUsuńPrzypominaja mi troche rimmel star matte :)
OdpowiedzUsuńAkurat mam blisko ten sklep, to przy okazji zajrzę ;)
OdpowiedzUsuńoj, mam takie miejsca na twarzy, gdzie czego bym nie zrobiła to i tak się błyszczę - sprawdzę ten produkt!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty Yves Rohcer, począwszy na kolorówce, poprzez pielęgnacje ciała i włosów, a na perfumach skończywszy.
OdpowiedzUsuńPielęgnacja twarzy to ich najsłabsza strona, moim zdaniem, jednak reszta asortymentu -warta wypróbowania.
Mam wrażenie, że szczególnie kolorówka marki jest niedoceniana, podczas gdy ofercie firmy znajdują się fantastyczne podkłady, tusze do rzęs i pomadki.
Jeszcze nigdy żaden kosmetyk YR mnie nie rozczarował jakością; a fakt, że nie do wszystkich wracam wynika z indywidualnych preferencji (np gusta zapachowe) albo chęci przetestowania nowości.