Pielęgnacja skóry po opalaniu i łagodzenie oparzeń - Selvert Thermal After Sun Loton - Topestetic.pl
03 sierpnia
Zawsze powtarzałam, że mam bardzo wrażliwą karnację, której opalanie absolutnie nie służy. Niemniej jednak, w tym roku, będąc na wakacjach w górach, chciałam chociaż odrobinę się opalić, aby nie świecić bladością. Spędziłam z rodziną jeden dzień na basenie, z czego ok 2-3 na słońcu, co niestety źle się dla mnie skończyło. To, że się opaliłam to mało powiedziane, byłam czerwona jak skwarka i wieczorem nie mogłam spać. Z każdym kolejnym dniem było coraz gorzej, bo doszły do tego bóle mięśni, co ewidentnie świadczyło o poparzeniu. Widziałam, że mam czerwoną skórę, która przy najmniejszym dotyku niesamowicie mnie bolała. Jednak miałam pod ręką kosmetyk, który zabrałam ze sobą wakacje, i który przyniósł mojej skórze niesamowitą ulgę, a w dalszej perspektywie ustrzegł mnie przed nieestetycznym jej schodzeniem. Mowa o Selvert Thermal After Sun Lotion, czyli lekkim i szybko wchłaniającym się balsamie, który zamówiłam w sklepie Topestetic.pl
Selvert Thermal to szwajcarska marka kosmetyków należąca do koncernu Idesco, powstałego w 1975 roku. Kosmetyki swoje działanie opierają na obecności trzech głównych składników aktywnych: borowiny, torfu oraz wody termalnej. W swojej ofercie marka posiada również linię dermatologiczną, przeznaczoną dla skór problematycznych.
Selvert Thermal to nie tylko kosmetyki do pielęgnacji domowej, ale również profesjonalne zabiegi skierowane do gabinetów kosmetycznych i SPA.
Głównym wyznacznikiem kosmetyków Selvert jest korzystanie z bogactwa substancji pochodzenia naturalnego, dzięki czemu wspierają one naturalną samoregenerację skóry.
Selvert Thermal After Sun Lotion to pierwsza pomoc dla podrażnionej opalaniem skóry, a także tej wykazującej symptomy poparzenia słonecznego. To co jest wielkim atutem tego kosmetyku to jego niezwykle lekka, przyjemna i bardzo szybko wchłaniająca się formuła, która gasi pragnienie skóry, pozbawionej na skutek opalania odpowiedniego nawilżenia.
Kosmetyk wprawdzie nie wykazuje działania chłodzącego, ale już po jego nałożeniu na podrażnioną skórę, wyczuwa się ulgę, bo skóra zostaje obleczona ochronnym filmem, dzięki któremu powoli się regeneruje.
Balsam zawiera w składzie alantoinę i pantenol, które skutecznie łagodzą efekty opalania, przyspieszają regenerację i odbudowę uszkodzonego naskórka.
Jak dobrze wiecie, skóra wystawiona na nadmierną ekspozycję słońca, bardzo szybko robi się niesamowicie sucha i szorstka, a co za tym idzie dosyć szybko zaczyna schodzić. Balsam Selvert bez problemu radzi sobie z takimi problemami, bo zawartość aloesu i witaminy E nie tylko dogłębnie nawilża i przywraca odpowiedni poziom nawilżenia, ale przedłuża trwałość opalenizny i zwiększa odporność skóry.
Moja skóra po opalaniu była w naprawdę fatalnej kondycji, czułam, jak niektóre miejsca (m.in. ramiona i dekolt) aż mi pulsują z bólu, a już na drugi dzień po opalaniu zaczęła mi się okropnie przesuszać. Nakładałam wówczas w sporej ilości balsam i bardzo delikatnie go wmasowywałam, co nie tylko przyniosło mi chwilową ulgę, ale otuliło skórę ochronnym, nawilżającym filmem, przez po powrocie z wakacji nie musiałam walczyć ze schodzącymi płatami skóry.
Faktycznie balsam przedłuża opaleniznę, bo minęły 2 tygodnie od mojego urlopu a moja skóra jest delikatnie brązowa, nie ma śladów podrażnień czy zaczerwienień po opalaniu, ani jakichkolwiek symptomów, aby moja skóra "miała ochotę" zacząć mi schodzić.
Jeśli szukacie dobrego kosmetyku po opalaniu, który nawilży skórę, złagodzi podrażnienia, wzmocni odporność skóry, a także przedłuży jej opaleniznę, to Selvert Thermal After Sun Lotion będzie świetnym rozwiązaniem.
Po jakie kosmetyki po opalaniu sięgacie najchętniej? Słyszałyście o marce Selvert Thermal?

37 komentarze
W tym roku z resztą jak przeważnie moja skóra pozostała blada, nie byłam na wakacjach. warto mieć zawsze jednak po opalaniu nawet gdy wychodzimy tylko do ogrodu
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, ale pielęgnacja po opalaniu jest ważna
OdpowiedzUsuńInteresting post! Thanks for sharing this tool!
OdpowiedzUsuńMY NEW POST: 3 HABITS THAT MAKE ME BETTER ♥
Taki balsam to obowiazek w mojej letniej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńZnam kosmetyki tej marki i świetnie się one u mnie spisują.
OdpowiedzUsuńKosmetyki po opalaniu to latem moje must have. Tej marki jeszcze nie znam, ale w przyszłości chętnie się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńO tym kosmetyku nie słyszałam wcześniej. Ja po opalaniu wybieram olejki które dodatkowo nawilżają moją skórę
OdpowiedzUsuńteraz to i ja sobie przypomniałam o dobroczynnym działaniu olejków :-)
UsuńBędę miała na uwadze, bardzo przydatny produkt na teraz :)
OdpowiedzUsuńBardzo aktualny temat, warto pamiętać o tego typu produktach wybierając się na urlop :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu.
OdpowiedzUsuńRównież go stosuję i myślę że nie ma sobie równych :)
OdpowiedzUsuńNie opalam się. Marki też nie znam.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie zdążyłam się z nim zapoznać.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą markę mają świetne kosmetyki
OdpowiedzUsuńdobrze wspominam ich krem ze śluzem slimaka
ach jak ja lubię ślimaczkowe kosmetyki!
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce! Jestem jej bardzo ciekawa! takie kosmetyki to must have wakacyjnych wyjazdów!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie słyszałam wcześniej o tej marce. Opalam się zwykle przypadkiem i od razu na brąz, więc muszę już naprawdę przegiąć, aby mieć oparzenia słoneczne. Niemniej jednak skład kosmetyków kusi, ich działanie również!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
zazdroszczę opalania na brązowo, mój mąż i córka są pięknie opaleni na brązowo a ja wiecznie blada :-/
UsuńJa się nie opalam, ale moja siostra już korzysta z różnych takich specyfików.
OdpowiedzUsuńja też się nie opalam, ale ten jeden raz chciałam złapać troszkę słoneczka i źle się to skończyło dla mnie
UsuńWażne, żeby uważać na słońce :) Niby chwilką a zaraz mamy oparzenie :)
OdpowiedzUsuńno ja niestety mam tak jasną i wrażliwą skórę że słońce mi nie służy :-(
UsuńPrawdę trzeba dbać o skórę opalona. Sama poparzyłam ją ale uratował mnie kosmetyk z Ziaji.
OdpowiedzUsuńja już absolutnie nigdy więcej nie będę się opalać, mam nauczkę
UsuńW tym roku raz się przysmażyłam więc by się przydało.
OdpowiedzUsuńJa na całe szczęście opalam. Się od razu na brązowo. A po opalaniu stosuje aloes.
OdpowiedzUsuńJa mam ogromny problem z odpalaniem. Koszmar. Takie kosmetyki na pewno by się przydały
OdpowiedzUsuńRzadko się opalam, ale dobrze wiedzieć. W końcu są wakacje więc kto wie ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam się opalać, od razu miałam oparzenia. Nigdy też nie miałam problemu z moją bladością :) Niemniej jednak takie kremy zawsze są u mnie mile widziane, szczególnie na wakacjach!
OdpowiedzUsuńU mnie po opalaniu żel aloesowy łągodząco i dużo nawilżania :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze biorę kosmetyi do opalania albo nivea albo la rochay , może skuszę się na coś innego po opalaniu :) Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńTaki produkt teraz bardzo by mi się przydał.
OdpowiedzUsuńTopEstetic ma bardzo ciekawe produkty specjalistycznie, muszę przejrzeć sobie jeszcze ich asortyment :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj korzystam z tego, co mam w domu, ostatnio też za bardzo się opaliłam (efekt pracy w ogródku) i ratowałam się jakimś kremem po opalaniu ;) Nie pamiętam, z jakiej firmy on był ;)
OdpowiedzUsuńBalsamu do tego przeznaczonym z Jantara i wody termalnej :)
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się takie kosmetyki bo ostatniej upalnej pogodzie ;)
OdpowiedzUsuń