Aromatyczne kawy od Cafe Panamera, czyli jak dobrze zacząć dzień
31 sierpniaZ pewnością większość z Was nie wyobraża sobie rozpoczęcia dnia bez wypicia filiżanki aromatycznej i pobudzającej do działania kawy. Tak właśnie jest u mnie, każdy poranek witam kawą, mocną, najczęściej bez mleka, tak aby dodała mi energii i dobudziła. Uwielbiam, gdy budzi mnie aromat świeżo zmielonych ziaren i zaparzonej w kawiarce kawy, to taka moja poranna chwila relaksu i uporządkowania myśli przed rozpoczęciem pracy. Po południu wypijam drugą kawę, ale wówczas lżejszą, z mlekiem, dzięki której energia nie opuszcza mnie nie wieczora. Razem z mężem jesteśmy smakoszami, ciągle szukamy nowych mieszanek, a od niedawna delektujemy się niepowtarzalnym smakiem kaw od Panamera, którą dziś chcę Wam przybliżyć.
Cafe Panamera to firma działająca w branży od 2013 roku i tworzy ją niewielki zespół przyjaciół, którzy łącząc swoje pasje, kreatywność i perfekcję, stworzyli wyjątkowe miejsce, jakim jest Panamera.
Na czym polega tajemnica ich pysznej kawy? Po pierwsze, pochodzenie i
gatunki kaw w ich palarni są przez nich starannie przemyślane i
dobrane. Po drugie, ziarna zostają odpowiednio wypalone metodą
mistrzowską w tradycyjnym piecu bębnowym, a kolor, struktura, czas
palenia i temperatura są sprawdzane i kontrolowane w każdej minucie
procesu palenia. Następnie kawa jest studzona powietrzem, mieszana, a po
kilku dniach pakowana i wysyłana - zawsze nie później niż 2
tygodnie od daty palenia, dając czas ziarnom na pełne rozwinięcie swoich
aromatów. Aby zapewnić powtarzalność palenia
wprowadzili proces weryfikacji ziaren pod względem koloru oraz smaku.
W efekcie, wszystko czego szukamy w kawie: pobudzenie, smak i
wszystkie walory zdrowotne kawy, działają znacznie lepiej, ponieważ
pijemy ją po kilku dniach od wypalenia.
Zdecydowaliśmy się na zestaw startowy, w którym znajdują się 4 wyjątkowe mieszanki ziarnistych kaw o intrygujących nazwach i zwracających uwagę opakowaniach:

Mojemu mężowi najbardziej przypadła do gustu kawa Nocny Łowca, gdyż jak twierdzi, "daje porządnego energetycznego kopa", świetnie pobudza i ma wyrazisty smak, bez goryczki czy kwaskowatości. Gdy zapytałam go, czy wyczuwa jakieś pikantne nuty to z zaskoczeniem stwierdził że faktycznie kawa ma jakiś nowy posmak, którego w innych nie wyczuwał, ale bardzo mu smakuje. Do tej pory pił wyłącznie kawy 100% Arabica, ale chyba zostanie fanem mieszanek z Robustą, bo coraz częściej po nią sięga.
U mnie z kolei prym wiedzie Impresja, kawa delikatna z wyczuwalnymi kwiatowymi nutami, subtelna i aromatyczna, która świetnie nadaje się na rozpoczęcie dnia. Do tej pory piłam wyłącznie kawę Arabica, więc zaskoczeniem dla mnie było, jak mi posmakowało połączenie Arabici i Robusty.
Jeśli jesteście fanami dobrej gatunkowo, aromatycznej kawy o ciekawych aromatach, to koniecznie zajrzyjcie na stronę Cafe Panamera. Znajdziecie tam nie tylko pojedyncze opakowania kaw, ale też fajne zestawy typowe dla kaw espresso, lungo, cappucino czy latte. :-)

11 komentarze
Podobają mi się ich nazwy! no i ja (mąż również) jesteśmy strasznymi kawoszami! :D
OdpowiedzUsuńjak ja lubię taką kawę :) a w szczególności lubię własnie świeżo mieloną.
OdpowiedzUsuńKawa to moje drugie imię. Nie wyobrażam sobie życia bez dobrej kawy, także te koniecznie muszę poznac.
OdpowiedzUsuńStaram się mało pić kawy ale ostatnio w pracy coś więcej ale raczej pije rozposzczalna
OdpowiedzUsuńuwielbiam kawę, od niej zaczynam dniem, nie jestem koneserem bo wybieram rozpuszczalną. chciałabym poznać tą i już zaglądam do sklepu
OdpowiedzUsuńJa jestem miłośnikiem kaw. Myślę że sama z chęcią sięgnę po te kawy. Zachęcasz mnie..
OdpowiedzUsuńJestem uzależniona od kawy ale tej jeszcze nigdy nie widziałam. Wypróbuję
OdpowiedzUsuńDla mnie dziń zaczyna się od dobrej kawy na ploteczkach z koleżankami w pracy
OdpowiedzUsuńJa piję jedynie kawę rozpuszczalną z dużą ilością mleka. Ciekawa jestem jak te by mi posmakowały
OdpowiedzUsuńPreferuję herbaty :)
OdpowiedzUsuńJa z ekspresu piłam tylko na stażu ;) W domu piję zwykłą rozpuszczalną z mlekiem ;) Właściwie tam jest więcej mleka niż kawy... ;)
OdpowiedzUsuń