Każda z nas marzy o cerze ładnie opalonej, takiej muśniętej słońcem, a najlepiej żeby taki efekt uzyskać natychmiast i to bez wychodzenia z domu. Okazuje się, że jest to możliwe, na dodatek można to osiągnąć szybko, niedrogo i bez większego wysiłku. Osobom z jasną karnacją, której jestem posiadaczką, polecany jest olej karotenowy, który delikatnie zmienia kolor skóry, nadając jej ciepły, słoneczny kolor. Po kosmetyk ten mogą sięgnąć również osoby już opalone, ponieważ olejek przedłuża opaleniznę, nadając jednocześnie delikatną złocistą poświatę. Ostatnio wpadł w moje ręce olej karotenowy polskiej firmy Dermisja specjalizującej się w produkcji naturalnych kosmetyków.
źródło: www.dermisja.pl
Kosmetyk wizualnie kojarzy mi się z produktami aptecznymi, takimi wiecie z domowych, babcinych apteczek. Minimalizm, prostota wykonania, brak zbędnych ozdobników wyróżnia ten produkt na tle innych, podkreślając jednocześnie jej naturalny charakter. Skład jest mega krótki, ponieważ zawiera tylko Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil (olej słonecznikowy) i Beta-Carotene.
Olejek ma jak można się spodziewać marchewkowy kolor, ale po aplikacji na twarz na szczęście nie wyglądam jak marchewka. :-) Od razu zauważyłam, że moja skóra jest po nim bardzo mocno nawilżona, co przy mojej suchej skórze jest niezwykle ważnym aspektem stosowania kosmetyków. Przyznam się, że bałam się jego stosowania, ze względu na kolor, ale całkiem bezpodstawnie, bo olejek nie dość że szybko się wchłania, to bardzo subtelnie nadaje jej ciepły odcień. Skóra wygląda na zdrową (u mnie jest to ciągły blady odcień, jakbym była wiecznie zmęczona i niewyspana) i muśniętą słońcem.
Nie ma mowy o jakimkolwiek podrażnieniu, uczuleniu czy zatykaniu porów, bo jego konsystencja jest bardzo lekka, w przeciwieństwie do innych olejów, nie zostawia tłustego filtru. Kolejny plus stosowania tego kosmetyku to odżywienie i regeneracja skóry, oraz redukcja zmarszczek (jakiś wielkich nie mam, ale te drobne mimiczne są niestety coraz bardziej widoczne). Olej karotenowy wpływa również pozytywnie na szarą i zmęczoną skórę, pomagając odzyskać jej blask i promienny wygląd. Przyznam się, że nigdy nie przepadałam za olejkami do twarzy, bo zwykle zatykały mi pory, po zastosowaniu na noc, zawsze rano miałam jakieś wypryski.... Olej karotenowy jest pierwszym, który tak dobrze wpisał się w potrzeby mojej skóry, nie powodując nieprzyjemnych niespodzianek na twarzy. Na dodatek jest mega wydajny, kilka kropel starcza mi na aplikację na całą twarz, szyję i dekolt. Polecam zastosować go przed wieczornym wyjściem, fajnie rozświetla i przyciemnia skórę. :-) Ze względu na swoje właściwości regeneracyjne i przeciwzapalne, polecany jest do stosowania w przypadku poparzeń czy wysuszeń skóry spowodowanych nadmierną ekspozycją na słońcu. Olejek ma również zadanie chronić nasza skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, dlatego drogie panie zaopatrzcie się w niego, bo słoneczko będzie świecić coraz mocniej. :-) Na koniec najważniejsza informacja, mianowicie CENA. Za buteleczkę 50 ml tego wszechstronnego kosmetyku zapłacicie w sklepie Dermisja "całe" 19,90 złotych KLIK. Znacie tę markę? Bo dla mnie to jest pierwsze i bardzo pozytywne spotkanie z tą firmą.