"Piękna Jesienią" - usta, czyli moje ulubione jesienne pomadki
22 października
Dzisiejszy wpis to kolejna odsłona akcji ogłoszonej przez Karolinę, jest o tyle wyjątkowym wpisem, bo jak zauważyliście rzadko kiedy opisuję kosmetyki kolorowe, stawiam raczej na pielęgnację. No, ale skoro się zgłosiłam to się zmobilizowałam i chciałabym Wam pokazać pomadki, których używam zarówno na co dzień, jak i na jakieś okazje, bo wśród dosyć zachowawczych kolorów jest jeden bardzo wyrazisty, do którego musiałam dorosnąć. :-) O tej porze roku bardzo często sięgam po pomadki ochronne, różnego rodzaju wazelinki czy balsamy do ust, ale tych Wam nie pokazuję, bo nie ma w nich niczego wyjątkowego. Oto kilka mocnych punktów w moim makijażu, dzięki którym moje wąskie usta, na tle jasnej karnacji ładnie się wyróżniają.
WIBO GLOSSY NUDE nr 3
Absolutnie przepiękny kolor, coś pomiędzy ciepłym brązem a stłumioną czerwienią, to zdecydowanie moja ulubiona pomadka, co zresztą widać po jej kształcie. Jest niesamowicie kremowa, odżywia usta, nadaje im miękkości, nie podkreśla suchych skórek i nie ściera się. Wygląda na mocny kolor, ale jest spokojny, taki typowy jesienny nudziak.
PIERRE RENE LIP GLOSS NO. 27 MELODY BROWN
Błyszczyków wprawdzie zbyt często nie używam, ale ten skradł moje serce nie tylko blaskiem, ale pięknym, lekko brązowym kolorem. W zasadzie na ustach kolor sam w sobie nie rzuca się w oczy, ale widać, że coś jest na ustach. Kolor jest idealny dla osób, które nie lubią malować usta, albo które w pracy nie mogą stawiać na odważne usta. Bardzo ładnie wygląda solo na ustach, ale ja czasem nakładam go na pomalowane pomadką Wibo Glossy Nude usta, wówczas ładnie mienią się drobinkami brokatu.
EVELINE COSMETICS LIP LACQUER
Długotrwała pomadka do ust w kolorze zgaszonego różu to tak naprawdę swego rodzaju lakier do ust. Forma aplikacji przypomina błyszczyk, jednak dzięki takiemu pędzelkowi bardzo dokładnie obrysowuje usta i wypełnia je kolorem. Nie wysusza ust, nie załamuje się w kącikach, trwałość mogłaby być dłuższa, no ale tak to jest jak łączy się błyszczyk z pomadką, nie można oczekiwać cudów. :-)
ESSENCE LIPLINER NR 06 SATIN MAUVE
Czym byłyby pomalowane usta bez obrysowania ich kredką? Uwielbiam kredki Essence, łatwo się je temperuje, nie łamią się ani nie kruszą i są niezwykle kremowe. Ten kolor wybrałam głównie z myślą o nudziakowych szminkach, i faktycznie w połączeniu z Wibo Glossy Nude optycznie powiększa oraz idealnie obrysowuje usta.
Bardzo intensywny, czerwony lakier do ust, który na pierwszym miejscu w makijażu stawia usta. Czasami rezygnuję z malowania oczu, tylko podkreślam je tuszem i maluję usta tym lakierem, bo to on robi całą "robotę", nie sposób przejść obok niego obojętnie. Wytrzymałość określiłabym na średnią, trzyma się na ustach ok. 5 godzin, oczywiście ściera się podczas jedzenia czy picia ale ściera się równomiernie. Rzadko po niego sięgam, ale jak już się zdecyduję to wiem, że zwrócę swoją uwagę. :-)
A tak wyglądają swatche.
Jak widzicie, również w temacie ust jestem bardzo zachowawcza, nie mam zbyt wielu pomadek, stawiam na sprawdzone kolory i rzadko wyłamuję się na jakieś nowości. Choć nie powiem, zestawy KLips od Lovely kuszą mnie niesamowicie i pewnie skuszę się na jeden kolor. :-)
Znacie pomadki, które Wam pokazałam? Jakie kolory najbardziej lubicie? Sięgacie częściej po pomadki czy błyszczyki?

33 komentarze
Ja strasznie nie lubię jesieni i tak sobie myślę, że chyba nie jestem wtedy piękna:D A tak serio to u mnie nie ma podziału na letnie i jesienne:)
OdpowiedzUsuńja też nie lubię jesieni, ale jakoś trzeba sobie radzić :D u mnie latem przeważają różowe błyszczyki
UsuńŁadne kolory, jednak nie dla mnie :) Wolę coś z różem bardziej :)
OdpowiedzUsuńja coraz częściej sięgam po domieszki brązu, albo blade róże
UsuńPiękny odcień czerwieni <3
OdpowiedzUsuń---------------------------
http://fashionelja.pl
bardzo mocny :-)
Usuńbardzo ciekawe kolory ;)
OdpowiedzUsuńwpisują się w jesienny klimat :-)
UsuńU mnie jesienią królują pomadki z Golden Rose ;)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie miałam żadnej pomadki z Golden Rose, ale czytałam o nich mnóstwo pozytywnych opinii
UsuńŻadnej z nich nie miałam, ale podoba mi się kolor kredki z essence :)
OdpowiedzUsuńta kredka pasuje mi do wielu różnych odcieni pomadek
UsuńFajne kolorki :) zwłaszcza wibo lip lacquer
OdpowiedzUsuńlakier z Wibo to taki kosmetyk na wyjścia :-)
UsuńBłyszczyki z Pierre Rene są najlepsze.
OdpowiedzUsuńcałkiem przyjemne, dosyć długo trzymają się na ustach
UsuńMuszę się w końcu skusić na ten nudziak z Wibo :)
OdpowiedzUsuńkolekcja nudziaków z Wibo ma przepiękne kolorki
UsuńJa zawsze byłam "pomadkowa" ale ostatnio sięgam po błyszczyki - szybciej i wygodniej :)
OdpowiedzUsuńja też do niedawna byłam anty pomadkowa, ale z czasem zaczęłam coraz częściej po nie sięgać
UsuńKolorki mają piękne, z pewnością wybrałabym coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńkolory wydaje mi się dosyć uniwersalne, pasujące wielu osobom :-)
UsuńZgadza się :)
UsuńMogłabyś kliknąć w linki w poście TUTAJ ? Dzięki ;*
Znam ,tych kolorów chyba nie miałam :)Eveline kosmetyków do makijażu nie kupuje od 10 lat przynajmniej ;)
OdpowiedzUsuńja rzadko kiedy sięgam po kosmetyki Eveline ale ich pomadki lubię
UsuńU mnie zdecydowanie bardziej pomadki :). Błyszczyki trafiają w moje ręce głównie przez przypadek z pudełek itp. :P
OdpowiedzUsuńha ha ostatnio trafiły do mnie dwa takie same błyszczyki i jeden już wylądował u mamy :-)
UsuńOstatnio jakoś wybieram błyszczyki i masełka bo fajnie nawilżają usta :)
OdpowiedzUsuńja od masełek bardziej lubię pomadki ochronne, bo mam tendencję do oblizywania ust przez co mi pękają :-/
UsuńKolorki ładne:) ja mam skromną kolekcję pomadek i kredek do ust :) w sumie sporadyczne sięgam po takie produkty.
OdpowiedzUsuńja staram się pamiętać o malowaniu ust, choć przyznaję, nie jest to mój stały i mocny punkt w makijażu :-)
Usuńchciałabym wypróbować ten z Wibo. :) Wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńnude świetna
OdpowiedzUsuń