Liferia grudzień 2016 - jeszcze lepiej, jeszcze więcej!
28 grudnia
Po ekipie Liferii można spodziewać się wszystkiego co dobre, i widać, że lubią sprawiać ludziom niespodzianki. Tak właśnie było ze mną, kiedy jeszcze przed świętami, niespodziewanie zawitał do mnie kurier z najnowszym grudniowym pudełkiem. Zaskoczenie było jeszcze większe, ponieważ po bardzo udanych poprzednich edycjach spodziewałam się raczej, że poziom będzie utrzymany, a spotkała mnie mega niespodzianka, ponieważ kosmetyki są jeszcze ciekawsze i jeszcze droższe! Jakby tego było mało to w środku znalazłam koreańską perełkę, którą znają wszystkie fanki azjatyckiej pielęgnacji. Ekipa Liferii wybrała produkty, dzięki którym moja skóra będzie nawilżona, rozświetlona i promienna. Zobaczcie same, co znajdziecie w najnowszej edycji Liferii.
Wygładzający żel z aloesem
MIZON, Korea, cena 37zł/50ml
Ten uniwersalny kosmetyk nawilży i ujędrni Twoją skórę dzięki dużej zawartości soku z aloesu z wyspy Jeju. Wchłania się błyskawicznie, nie pozostawiając po sobie lepiej warstwy. Oprócz aloesu, którego jest w żelu aż 90%, zawiera też kwas hialuronowy, trehaloze, beta-glukan, wyciąg z szarotki oraz lilii. W swoim składzie nie ma żadnych parabenów i kolorantów. Można go stosować do twarzy, ale nadaje się także do ciała i włosów!
Tego kosmetyku nikomu przedstawiać nie trzeba, fanki azjatyckich kosmetyków doskonale znają żele aloesowe i ich wszechstronne zastosowanie. Żelu używam w zasadzie na dwa sposoby, zarówno do mycia twarzy (daje ukojenie suchej skórze i łagodzi wszelkie podrażnienia), jak również jako kosmetyku nawilżającego, nakładam jego odrobinkę i rozsmarowuję po twarzy, która po chwili jest gładka i miękka w dotyku, bez uczucia lepkości. Żel aloesowy polecany jest również do skór problematycznych, łojotokowych czy z AZS, uspokaja i wycisza skórę i leczy stany zapalne. Zdecydowanie UWIELBIAM!
Żel do mycia twarzy i oczu
TOŁPA, Polska, cena 21zł/150ml
Dzięki temu produktowi możesz zmyć makijaż i usunąć zanieczyszczenia. Żel ma fizjologiczne pH, więc bez obaw możesz stosować go nawet do demakijażu oczu. Łagodzi podrażnienia, odświeża i regeneruje skórę. Nie znajdziesz w składzie żelu: alergenów, sztucznych barwników, PEG-ów, SLS-ów ani silikonów. Jest to produkt hipoalergiczny i nadaje się nawet do bardzo wrażliwej skóry.
Bardzo lubię żele micelarne, są o niebo lepsze niż zwykłe micele i śmiało mogę potwierdzić, że propozycja Tołpy spisuje się idealnie w demakijażu oczu. Jest niezwykle delikatny, oczy po nim nie szczypią ani nie są zaczerwienione, i bardzo skuteczny, zmywa nawet najbardziej oporny i mocny makijaż. Wystarczy odrobina, aby usunąć zanieczyszczenia, dzięki żelowej formie jest wydajny i mimo objętości 150 ml starczy na dłuższy czas. Z powodzeniem można używać go również do mycia twarzy na zasadzie olejkowego demakijażu, czyli nie sięgamy po płatki kosmetyczne, ale wylewamy odpowiednią ilość na dłonie i myjemy całą twarz z makijażu. Duży plus za efekt miękkiej skóry, jaki pojawia się po stosowaniu tego żelu i absolutnie brak jakichkolwiek podrażnień.
Prasowany róż mineralny VG
PROFESSIONAL, Hiszpania, cena 76zł
Elegancka paleta zawiera dwa piękne odcienie, które można ze sobą mieszać lub stosować solo. Po nałożeniu różu twarz wygląda świeżo i promiennie, ale dalej naturalnie. Stosuj róż zawsze, gdy chcesz wyglądać na wypoczętą. Produkt zawiera filtr SPF 15. Ponadto ma świetną pigmentację, ale nie tworzy efektu maski. Nadaje się nawet dla posiadaczek wrażliwej skóry twarzy.
Kolejna perełka, która sama w sobie przewyższa wartość pudełka i jest strzałem w dziesiątkę dla wszystkim maniaczek kosmetycznych. Elegancka kasetka z lusterkiem zawiera dwa dosyć mocne odcienie różu (wszak Hiszpanki do bladych nie należą :-) ) i mini pędzelek, czyli zestaw idealny do każdej damskiej torebki. Przy mojej bardzo jasnej karnacji te róże niestety są zbyt mocne, ale zawsze można je zmieszać z jakimiś jaśniejszymi i uzyskać ciekawy odcień.
Mineralny cień do powiek,
odcień Sea Shell, NEAUTY, Polska, cena 15zł
Cień koloru Sea Schell to intensywnie rozświetlający odcień beżu z jasnoróżową poświatą, który podkreśla barwę tęczówki. Jest kosmetykiem mineralnym, który nie zawiera konserwantów, barwników i innych szkodliwych substancji, a ponadto dzięki swojej formule jest bardzo wydajny. Zawarty w nim tlenek cynku oraz dwutlenek tytanu stanowią naturalną barierę przed promieniowaniem UVA i UVB.
Odcień tego cienia jest wprost fenomenalny, skrzy się pięknie w słońcu i przypomina nagrzany słońcem piasek. Moja przygoda z kosmetykami mineralnymi dopiero się zaczęła i bardzo się cieszę, że trafiłam na tak piękny odcień, idealny dla blondynek, będzie ciekawym akcentem w makijażu na Sylwestra. :-) Bardzo fajnym akcentem w pudełku jest mini instrukcja, jak poprawnie aplikować cienie mineralne, bardzo przydatna dla osób zaczynających swoją przygodę z minerałkami.
Regenerujący krem do ciała
i rąk z kolagenem i ekstraktem ze śluzu ślimaka, INSTITUTO ESPANOL AVENA,
Hiszpania, cena 17zł/200ml
Ten hiszpański krem skrywa w sobie dwa składniki o niesamowitym działaniu: kolagen i śluz ślimaka. Po zastosowaniu produktu zauważysz, że przebarwienia bledną, zmarszczki się wygładzą, a blizny zauważalnie zmniejszą. Kolagen wnika w głębsze warstwy naskórka i dogłębnie nawilża skórę, czyniąc ją gładką i miękką.
Kolejny kosmetyk, który zachwycił mnie i aż mi się oczy zaświeciły na jego widok, ponieważ czytałam już o kosmetykach tej marki i miałam na nie wielką ochotę. Zawiera składnik, który w kosmetykach uwielbiam, mianowicie śluz ślimaka, który pozytywnie wpływa na suchą skórę. Mój obecny balsam jest już na wykończeniu, więc lada dzień sięgnę po krem Aveny, którego mam zamiar używać do całego ciała, na zasadzie masła czy też balsamu. Mam cichą nadzieję, że jeszcze ta marka zagości w Liferii.
Podsumowanie
Tak oto prezentuje się bardzo bogata, świąteczna edycja Liferii, której wartość wynosi 166 zł, przy regularnej cenie pudełka 59 złotych! Same przyznacie, że BARDZO opłaca się kupić pudełeczko, tym bardziej, że dostajemy tutaj nie tylko pełnowymiarowe kosmetyki, ale również takie, które na naszym rynku ciężko dostać. Pudełeczko jest jeszcze dostępne, możecie je kupić TUTAJ i moim zdaniem nie ma się co zastanawiać, ponieważ ta edycja bije na głowę wszystkie poprzednie. :-)
Jak Wam się podoba grudniowa Liferia? Co Was najbardziej zainteresowało?

44 komentarze
za każdym razem ta paleta mnie ciekawi :))
OdpowiedzUsuńpalety VG są super, o ile róże nie bardzo mi kolorystycznie podpasowały to puder mineralny jest super :-)
UsuńCiekawa zawartość, zastanawiam się właśnie na pudełeczkami z Liferii :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem to najlepszy box subskrypcyjny w tak niskiej cenie
UsuńLG to mocna firma tych pudełek
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tak, marka profesjonalnych kosmetyków do makijażu, po które mogą sięgnąć zarówno amatorki jak i profesjonalistki w temacie makijażu :-)
UsuńWszystko jest super, kiedyś skuszę się na takie pudełko w końcu :)
OdpowiedzUsuńszczerze polecam ponieważ cena jest bardzo niska a kosmetyki świetne :-)
UsuńTylko Tołpa mi tutaj tak sobie się widzi. Nie lubimy się za bardzo :)
OdpowiedzUsuńja z tym żelem bardzo się polubiłam, w ogóle kosmetyki Tołpy znam bardzo słabo więc ten był pozytywnym zaskoczeniem
UsuńMuszę się bliżej przyjrzeć :) bo zawartość na duży plus
OdpowiedzUsuńzawartość jest zdecydowanie najlepsza ze wszystkich poprzednich :-)
UsuńTym razem chyba jednak najbardziej zainteresował mnie żel z aloesem, bo po pierwsze bardzo lubię ten składnik w kosmetykach, a po drugie ostatnio szukam tego typu produktu. Zawartość pudełka jest naprawdę ciekawa :)
OdpowiedzUsuńja już dawno nie miałam żelu z aloesem więc ten był strzałem w dziesiątkę :-)
Usuńcałkiem fajne pudełeczko, jako, że jestem aktualnie zachwycona kosmetykami azjatyckimi najbardziej ucieszyłby mnie żel Mizona, z pudru nie skorzystałabym, bo nie używam prasowanych, reszta ok :)
OdpowiedzUsuńżel Mizona to już niejako kosmetyk - legenda, uwielbiam wszystko co z aloesem :D
UsuńŚwietna zawartość ,aż oczy mam się zaświeciły :)
OdpowiedzUsuńha ha uwierz mi moje oczy świeciły się długo, nie mogłam napatrzeć się na te kosmetyki :-)
UsuńMnie prawdę mówiąc tym razem nic nie zaciekawiło :/
OdpowiedzUsuńno cóż zdarza się ;-)
UsuńBardzo treściwa, fajna paczka! :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zawartość super :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jaka będzie styczniowa edycja :-)
UsuńNiesttey w tej paczuszce niczego bym dla siebie nie znalazła :( Buziaki :*
OdpowiedzUsuńFajne pudełeczko, kilka produktów mi wpadło w oko :)
OdpowiedzUsuńja to jestem jak sroczka, wszystko mi się podoba :-)
UsuńFajne produkty widzę :)
OdpowiedzUsuńwszystkie produkty zasługują na uwagę :-)
UsuńZawartość godna zachwytu :)
OdpowiedzUsuńŻel aloesowy uwielbiam! :) Super zawartość grudniowa :)
OdpowiedzUsuńżelu już używam, uwielbiam efekt mięciutkiej skóry po nim :-)
UsuńKolejne bardzo udane, ja jestem bardzo zadowolona :))
OdpowiedzUsuńoj tak, każde kolejne pudełko jest lepsze od poprzedniego :-)
UsuńAloesowy żel bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba zawartość tego pudełka, róż przepiękny!
OdpowiedzUsuńróż sprezentowałam mamie, ma ciemniejszą karnację, dla mnie był zbyt ciemny :-(
UsuńJakoś tak bez szału, ale ten Mizon bardzo wpadł mi w oko :P
OdpowiedzUsuńCień do powiek wydaje się być naprawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńcień wykorzystam do makijażu sylwestrowego :-)
UsuńSuper zawartość!
OdpowiedzUsuńŻel aloesowy stosuję od bardzo dawna. Zdecydowanie najlepszy na wszystko :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna zawartość :-) kusisz ogromnie, a miałam już nic nie kupować ;-)
OdpowiedzUsuńciężko przejść obojętnie wobec tego boxa :-)
UsuńZawartość fajna, ale tym razem nie odpowiada moim potrzebom ;)
OdpowiedzUsuń