OPENBOX Pretty Box styczeń 2017
22 stycznia
Pretty Box to bardzo mocny punk na mapie kosmetycznych pudełek, i jedno z nielicznych, które mimo wielu zawirowań na rynku nadal utrzymuje silną pozycję. Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na nim i nie żałowałam wydanych pieniędzy. Z racji tego, że dawno go nie zamawiałam, postanowiłam Nowy Rok zacząć właśnie od kupienia tego pudełka, które chciałabym Wam dziś pokazać. Pretty Box za każdym razem wrzuca na swoim FB podpowiedzi produktów, jakie będzie można znaleźć, tak więc nie kupujemy kota w worku, tym bardziej, że jego cena wzrosła do 79 złotych, a to nie jest mało. Styczniową edycję kupiłam tylko i wyłącznie ze względu na jeden gadżet kosmetyczny, którego nie mogłam nigdzie znaleźć, a nie chciało mi się zamawiać przez internet. Zapraszam na OPENBOX styczniowej edycji Pretty Box.
Oferujemy Ci w pełni naturalny peeling oczyszczająco - mineralizujący Lessismore. Peeling nie leżakuje u nas na półkach, lecz jest sporządzany na bieżąco. Spełnia przy tym wszelkie normy bezpieczeństwa. Lessismore może być stosowany przez kobiety i mężczyzn. Peelingu nie trzeba przechowywać w lodówce! Opakowanie jest bardzo wydajne i starcza na długi czas. A termin przydatności kosmetyku to aż 18 miesięcy!
Less is more to peeling z solą himalajską z Pakistanu, olejkiem kokosowym i olejkami eterycznymi. Produkt w 100% pochodzenia roślinnego, 0% glutenu, syntetycznych aromatów, ropy naftowej, parabenów czy silikonów. Peeling ma różową barwę, dzięki obecności soli himalajskiej, pachnie grejpfrutem, którego olejek jest w składzie, przyjemne i rześko. Jak widać, jest bardzo zbity, po rozsmarowaniu na suchym ciele zostawia olejkową, ale nie tłustą warstwę, złuszcza delikatnie, bez mocnego szorowania. Mam zamiar używać go zarówno tradycyjnie na mokro pod prysznicem, jak również na sucho w połączeniu ze szczotką do masażu, jak również do peelingu dłoni. Jest to najmocniejszy punkt pudełka i jestem z niego bardzo zadowolona.
COSNATURE
Naturalna pianka oczyszczająca 3w1 z cytryną i melisą cena 25,91 zł
Pianka oczyszczająca do twarzy zawiera ekstrakty ze skórki cytryny i liści melisy pochodzących z certyfikowanych upraw ekologicznych. Delikatnie i skutecznie usuwa makijaż, zanieczyszczenia skóry, martwe komórki naskórka i nadmiar sebum. Pozostawia skórę oczyszczoną, świeżą, bez uczucia ściągnięcia. Polecana do codziennego stosowania dla skóry normalnej i mieszanej.
Cosnature to niemiecka marka kosmetyków naturalnych w bardzo przystępnych cenach. Tonik ten polecała Czarszka i w pełni zgadzam się z jej rekomendacją. Pianka bardzo przyjemnie pachnie, cytrusowo, orzeźwiająco, świetnie oczyszcza skórę, ale do zmywania makijażu jej nie używam, tutaj jednak wiodą u mnie prym olejki. Nie jest wprawdzie do skóry suchej, ale sięgam po nią, kiedy zmywam maseczki czy resztki olejków, świetnie się w tym spisuje.
BORN
TO BIO Żel pod prysznic BIO truskawka cena 20,87 zł
Żel pod prysznic Born to Bio to mix zapachów, dzięki kolorowym, przyjaznym opakowaniom, cieszą również oko podczas kąpieli. Twoje zmysły i skóra będą naturalnie oczyszczone.
Miałam już żele tej marki, bardzo fajne, naturalne zapachy, kremowe, gęste konsystencje to plusy tych kosmetyków. W tym truskawkowym żelu znajdziemy organiczny ekstrakt z daglezji zielonej (drzewo z rodziny sosnowatych), która przywraca skórze równowagę i ją zmiękcza. Bardzo przyjemny kosmetyk do codziennego stosowania.
BABUSZKA
AGAFIA Szampon chroniący kolor i pielęgnujący włosy cena 5,56 zł
Pielęgnujący szampon skomponowany na serwatce ze starannie dobranymi syberyjskimi ziołami stworzony dla głębokiego odżywiania, regeneracji i skutecznej ochrony farbowanych włosów. Długotrwale utrzymuje nasycenie kolorem, blask i elastyczność włosów.
Jak ja dawno nie miałam saszetek babci Agafii! Bardzo się cieszę, że dzięki Pretty Box zawitał do mnie szampon, użyję go tuż po planowanym na początek lutego farbowaniu, mam nadzieję, że przedłuży mi żywotność koloru na moich włosach. Koniecznie muszę wrócić do stosowania maseczek Agafii.
BRUSHEGG
Miętowe jajeczko cena 25 zł
Miętowe jajeczko Brushegg to innowacyjne narzędzie do czyszczenia pędzli, wygodne w użyciu, pozwala szybko i dokładnie oczyścić włosie pędzla, nawet z najtrwalszych zabrudzeń po kosmetykach wodoodpornych.
To właśnie dla tego gadżetu skusiłam się na pudełko. Od bardzo dawna chciałam to jajeczko, ale nie opłacało mi się go zamawiać przez internet, a podobnego z Rossmanna nie mogłam upolować. Dzięki Pretty Box stałam się szczęśliwą posiadaczką słynnego jajka, które w końcu porządnie domyje moje pędzle.
BALEA
Regeneracyjna maska do twarzy cena 6,50 zł
Osławione kosmetyki Balea, na punkcie których oszalał internet. Nie mam do nich dostępu, tak więc nawet takie saszetki mnie cieszą, może w następnym pudełko będzie jakiś większy kosmetyk? Co i rusz na blogach widzę ciekawe kosmetyki tej marki i różne nowości dla mnie kompletnie niedostępne.
PODSUMOWANIE
Zacznę od tego, że cena pudełka wzrosła co u wielu osób wywołało niezadowolenie. Jednakże biorąc pod uwagę wartość styczniowej edycji (152,84 zł) to wydanie 79 złotych przy tam super zawartości nadal się opłaca. Jestem zadowolona z każdego produktu i każdy zużyję z przyjemnością, w większości są to kosmetyki trudno dostępne, co tylko podnosi ich atrakcyjność. Nie ukrywam, że najbardziej podoba mi się peeling, ale powiem Wam, że po raz pierwszy żadnego produktu nie sprezentuję i samolubnie wykorzystam je sama. :D
Jak Wam się podoba noworoczna edycja Pretty Box? Co Wam najbardziej wpadło w oko?

39 komentarze
Zawartość super! Dobrze zaczynają w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńedycja walentynkowa zapowiada się równie ciekawie :-)
UsuńJa również najbardziej byłabym zadowolona z peelingu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie zdecydowałam się na boxy :)
Coś czuję, że niedługo się to zmieni :)
teraz jest całkiem spory wybór boxów, kwestia gustu i zasobności portfela :D
Usuńfajny boxik :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne pudełko, ale czy ja wiem czy cena adekwatna?
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem tak, zauważ że sam peeling to koszt 69 złotych :D
UsuńTą piankę z CosNature muszę kupić 😜
OdpowiedzUsuńpianka narobiła mi smaka na inne kosmetyki tej marki :-)
UsuńFajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńZawartość nie jest zła.
OdpowiedzUsuńTa maska z Balea pachnie cudnie ;D
OdpowiedzUsuńjeszcze jej nie próbowałam, ale lubię wszystko co z miodem :D
Usuńten swiezy peeling mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńFajna zawartość bo jak widzę banie Agafii to mi się buzia cieszy.buzka
OdpowiedzUsuńuwielbiam saszetki Agafii, zwłaszcza maseczki, ale i szamponu użyję z przyjemnością
UsuńJak dla mnie to zawartość naprawdę fajna :)
OdpowiedzUsuńjest w czym wybierać :-)
UsuńZnając zawartość mogłabym jeszcze kupić pudełko ale w ciemno w cenie 79zł już raczej nie :)
OdpowiedzUsuńto nie jest pudełko w ciemno, są podpowiedzi i produkty są pokazane wcześniej :-)
Usuń79 zł za kota w woku to dla mnie ciut za dużo, ale zawartość jest interesująca :)
OdpowiedzUsuńale to nie był kot w roku :-) były podpowiedzi zamieszczone i łatwo można było zgadnąć co będzie w pudełku :-)
UsuńFajnie, że nie były to produkty typowo drogeryjne :)
OdpowiedzUsuńw tym pudełku nigdy nie było drogeryjnych kosmetyków, zawsze są to trudno dostępne perełki :-)
UsuńOoo, jakie ciekawe zestawienie! Na żel czaję się od jakiegoś czasu, w głównej mierze ze względu na opakowanie :D Do tej pory jednak nie zadałam sobie trudu żeby obczaić czy warto :D Ale skoro polecasz to na pewno się skuszę :) Z kolei marka Cosnature ciekawi mnie całościowo - począwszy od pianek na masce do włosów skończywszy ;)
OdpowiedzUsuńja niestety nie mam w ogóle dostępu do niemieckich kosmetyków więc jak trafią mi się w jakimś boxie to się cieszę jak dziecko :D
UsuńZarówno Cosnature jak i Born to Bio widziałam na aptece internetowej DOZ :) W całkiem przystępnych cenach. Choć trafić na to w pudełku też oczywiście miło :D
UsuńŻele Born to Bio miałam dwa razy, nie cierpię ich. Strasznie chemicznie pachną, wysuszają skórę, specjalnie się nie pienią i są niewydajne. Nigdy więcej!
OdpowiedzUsuńEggbrush mam i lubię :) fajnie można doczyścić pędzelki.
ja muszę się wziąć w końcu za mycie pędzelków, należy im się. Co do żeli Born to Bio to miałam dwa: leśny i właśnie ten truskawkowy, zapachy mi się podobały a i pienienie nie było złe :-)
UsuńBardzo fajnie się prezentuje. Chętnie bym wypróbowała ten żel pod prysznic bio :)
OdpowiedzUsuńtym razem jestem w pełni usatysfakcjonowana z zawartości nie żałuję zakupu :-)
UsuńŻel pod prysznic o zapachu truskawki mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńSuper!!
OdpowiedzUsuńZawartość super, każdy produkt wypróbowałabym z ogromną przyjemnością.
OdpowiedzUsuńTymczasem styczniowe Shiny box znów rozczarowało. Dobrze , że już zakończyłam subskrypcję.
nie ma co porównywać ShinyBox do takiego pudełka jak Pretty Box :D
UsuńZawartość jak najbardziej na plus ;)
OdpowiedzUsuńchyba po raz pierwszy nie mam się do czego przyczepić :-)
Usuńbardzo fajna zawartość
OdpowiedzUsuńMam pytanie: Czy ten peeling sprawdziłby się przy popękanych naczynkach na nóżkach ? Czy za mocny będzie ?
OdpowiedzUsuń