Kosmetyczni ulubieńcy kwietnia - Balea, Eclab, Montibello, Elfa Pharm, Farmona, Yves Rocher
02 maja
Kwiecień upłynął mi tym razem pod znakiem pielęgnacji ciała i twarzy, jest tylko jeden ulubieniec do włosów. Tym razem przodują nasze polskie, sprawdzone marki, które na stałe goszczą w mojej łazience, czyli Farmona i Elfa Pharm. Jest również mini kosmetyk luksusowej hiszpańskiej marki. serum rozświetlające Montibello, które jest idealne do rozpromienia szarej i zmęczonej cery. Ponadto dwa absolutnie niezbędne kosmetyki oraz jeden od Yves Rocher przywołujący słońce, którego obecnie jest u nas jak na lekarstwo. W zestawieniu ulubieńców znalazło się również miejsce na dwie popularne marki, czyli kultową Balea i uwielbianą przeze mnie Eclab. Zapraszam na kwietniowy przegląd moich ulubionych kosmetyków pielęgnacyjnych.
BALEA żel
pod prysznic o zapachu marakui z frezją
Fenomenu kosmetyków tej marki nie rozumiem do końca, chyba jest tak, że jak coś jest niedostępne u nas to bardzo pożądane. Żel znalazłam w jednym z boxów subskrypcyjnych, dosyć długo czekał na użycie, bo jakoś szał na Baleę mnie ominął. Powiem tak: żel jak żel, dobrze myje, pieni się odpowiednio, nie wysusza zbytnio skóry, mimo, że zaraz na drugim miejscu jest SLS, bardzo ładnie pachnie słodko - kwiatowo nie przytłacza. Urzekło mnie piękne opakowanie i żywe kolory, polubiłam go, ale nie na tyle, żeby zachwycać się nim nie wiadomo jak. :P
EC
LABORATORIES żel do mycia twarzy nawilżający
Kosmetyki rosyjskiej marki Eclab goszczą u mnie bardzo często, na żel skusiłam się przede wszystkim na super skład, w którym mamy aż 99% składników pochodzenia naturalnego, w tym ekstrakt z oczaru wirginijskiego, olej ze słodkich migdałów, ekstrakt z wrzosu czy kwas hialuronowy. Żelowa konsystencja sprawia, że produkt jest bardzo wydajny, dokładnie zmywa resztki makijażu, nie szczypie w oczy i nie podrażnia, zostawia skórę nawilżoną i gładką w dotyku. Uwielbiam.
HERBAL CARE
MY NATURE szampon rumiankowy do włosów rozjaśnionych i blond
Odkąd farbuję włosy w domu sięgam naprzemiennie po szampony do włosów farbowanych/zniszczonych i do jasnych, aby podbić kolor. Rumiankowy szampon Farmony eliminuje żółte tony, fajnie podkreśla jasny kolor włosów, wydobywa ich głębię i przy regularnym używaniu pozwala dłużej cieszyć się jasnym kolorem włosów bez ciemnych odrostów. Formuła bez barwników, parabenów, oleju parafinowego, alkoholu etylowego, BHA czy BHT.
HERBAL CARE
MY NATURE żel micelarny do demakijażu kwiat migdałowca
Bardzo dobry i skuteczny żel do demakijażu, usuwa absolutnie wszystko, nawet mocny tusz czy eyeliner, bez zbędnego pocierania. Nie szczypie w oczy, nie zostawia tłustego filmu, nawilża i wygładza skórę. Fajna żelowa formuła sprawia, że jest niesamowicie wydajny, moim zdaniem deklasuje tradycyjne płyny micelarne. Bardzo się z nim polubiłam i z pewnością nie raz do niego wrócę.
YVES ROCHER
dwufazowy odżywczy olejek do skóry bardzo suchej
Dwufazowy olejek z wyciągiem z owsa to takie moje S.O.S. dla ciała, kiedy nie mam czasu na pielęgnację, a chcę jej dać minimum pielęgnacji. Olejek nie jest tłusty, zostawia na skórze cienki film nawilżenia, dzięki czemu jest idealny do porannej pielęgnacji, ładnie rozświetla skórę i nadaje jej aksamitnego wyglądu. Co ciekawe, flakon zawiera plastik pochodzący z recyklingu, zaś olejek ma ponad 99% składników pochodzenia naturalnego, bez parabenów i oleju mineralnego.
MONTIBELLO
Radiance Pearl Elixir
Rozświetlający i korygujący koloryt skóry eliksir z mieniącymi się perełkami cudownie rozpromienia zmęczoną skórę, usuwając oznaki zmęczenie. Bardzo lubię używać go rano, przywraca mojej skórze blask i sprawia, że szara na co dzień cera nabiera fajnego blasku. Dosyć szybko się wchłania, nie zostawia tłustego filmu, współgra z każdym rodzajem kremu. Narobił mi apetytu na pełnowymiarową wersję.
ELFA PHARM O’Herbal
Odświeżający i usuwający zmęczenie krem do stóp
Bardzo przyjemny krem, z którym nie rozstaję się, mam go zawsze na szafce nocnej, po całym dniu chodzenia w szpilkach przynosi ukojenie obolałym stopom. Bardzo odżywcza formuła, bez lepkiego filmu, zostawia skórę miękką, daje sobie radę nawet z szorstką skórą pięt. Ładny zapach aronii uprzyjemnia stosowanie, nie lubię mocnych zapachów, zwłaszcza takich typowo aptecznych, które są spotykane w produktach do stóp. Przy regularnym stosowaniu pomaga uszczelnić ściany naczyń krwionośnych, co jest dla mnie niesamowicie ważne, ponieważ mam coraz większe problemy z pękającymi naczynkami na nogach i w okolicach stóp.
ELFA PHARM O’Herbal
Ochronny balsam do ust z olejkiem arganowym
Bardzo przyjemny, kremowy balsam świetnie zabezpieczający skórę ust przed niskimi temperaturami czy wiatrem. Ileż to razy zdarza mi się mimowolnie oblizywać usta na wietrze, a potem cierpieć z powodu ich pękania? Ten niepozorny balsam nie dość, że jest apetyczny, ślicznie pachnie, to jeszcze w 100% chroni usta o każdej porze roku. Usta są po nim miękkie i nawilżone, bez żadnych suchych skórek, dzięki czemu można sięgnąć po kolorową pomadkę. Szminka naniesiona na usta posmarowane balsamem sunie niezwykle gładko, bardzo ładnie wtapia się w skórę i nie trzeba się martwić, że po jakimś czasie nasze usta wyschną. Towarzyszy mi w torebce i sięgam po nią nawet kilka razy dziennie, bo praca w klimatyzowanym biurze robi swoje.
Znacie moich kwietniowych ulubieńców? Wpadło Wam coś w oko?

39 komentarze
Balea ma piękne opakowania:)
OdpowiedzUsuńopakowania faktycznie ładne, przyciągają wzrok
UsuńKoszyczek dobroci :D ♥ Montibello brzmi perfekcyjnie ;)
OdpowiedzUsuńMontibello jest świetnym sposobem na rozświetlenie zmęczonej cery :-)
UsuńMi też najbardziej wpadł w oko 😜
UsuńŻel balea musi pięknie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńzaskakująco przyjemnie połączenie owocu i kwiatu :-)
UsuńŻel Balea znam i rzeczywiście fenomen tej marki trwa w najlepsze głównie przez to, że są niedostępne w Pl :) Jednak sama nie ukrywam, że uwielbiam ich żele głównie za niespotykane zapachy :D
OdpowiedzUsuńtak to jest: jak coś jest niedostępne to jest bardzo pożądane, a to w końcu naprawdę zwykły żel pod prysznic :D
UsuńLubię żele Balea, kupuję je jak tylko mam taką okazję :-)
OdpowiedzUsuńja niestety nie mam do nich dostępu, ten żela miałam w jednym z pudełek subskrypcyjnych
UsuńLubię kosmetyki Eclab :)
OdpowiedzUsuńja również, kupuję je zarówno stacjonarnie jak i przez internet :-)
UsuńChętnie wypróbuję ten olejowy płyn do demakijażu Farmony, micel w żelu z tej serii uwielbiam! Balei dawno już nie miałam, ale zapachy mają świetne!
OdpowiedzUsuńOprócz balea znam kochana wszystkie marki i tez bardzo je lubię ;p Zwłaszcza wszystko z Ecolabu ;p żel micelarny pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńMicele Farmony pięknie pachną i nie powodują podrażnień, bardzo je lubię, zarówno żelowe jak i olejowe :-)
Usuńznam tylko krem do stóp, ale ostatnio dałam go mamie;)
OdpowiedzUsuńu mnie kremów do stóp i rąk nigdy dość :P
UsuńO większości z tych kosmetyków, nie słyszałam ale miałam kiedyś dwufazowy olejek do ciała z Yves Rocher :P Moja mama często się tam zaopatruje, więc wzięła go przy okazji jakichś zakupów :)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
po kosmetyki YR sięgam baaaaardzo rzadko, lubię ich roślinną serię, ma przyzwoite składy :-)
UsuńKosmetyki Eclab mnie ciekawią, bo w większości czytam, że się świetnie sprawdzają;)
OdpowiedzUsuńwiesz to jest jedna z nielicznych marek, których kosmetyki mogę brać w ciemno :D
UsuńTen żel Balea wykończyłam w zeszłym miesiącu ;D
OdpowiedzUsuńJa tam lubię Balea :S Ale fakt,chyba ta niedostępnośc najbardziej człowieka kręci :P
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz żele do mycia buzi Eclab,polecam tez pianki,są świetne!
miałam również piankę, zapragnęłam odmiany w postaci żelu :D
Usuńuwielbiam pomadki elfa pharm, bardzo zainteresował mnie ten eliksir z MONTIBELLO
OdpowiedzUsuńpomadka Elfa Pharm jest super, jedna z moich ulubionych
UsuńBrakuje serum! :P
OdpowiedzUsuńbędzie w maju, bo ciągle w użyciu! :P
UsuńLubię te szampony z Farmony, choć ja mam z chmielem i czymś jeszcze :D
OdpowiedzUsuńja czasami sięgam jeszcze po wersję Dziegieć do włosów z łupieżem, ja przekombinuję stosowanie kosmetyków do włosów to potem mam niespodzianki :P
Usuńszampony miałam w kilku wersjach ale bardziej takie do ciemnych włosów :) całkiem przyzwoite są ;)
OdpowiedzUsuńJa na ten żel z Eco Lab się wcześniej przyglądałam i pewnie kupię sobie za jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele Balea za ich piękne zapachy :)
OdpowiedzUsuńnie wiem jak inne kosmetyki, ale zapach tego żelu jest bardzo przyjemny :-)
UsuńMnie też jakoś ominął szał na Balea, miałam może ze dwa produkty, więc nie zaiskrzyło na tyle, abym poszukiwała dostępności w nas :)
OdpowiedzUsuńZ ECOlab miałam piankę z tej serii i byłam również z niej bardzo zadowolona :)
Balea to w sumie jakiś mityczny Święty Graal, każdy o nim słyszał i każdy go chce :P
Usuńnie znam żadne`go z Twoich kosmetycznych ulubieńców
OdpowiedzUsuńPłyn do demakijażu z Herbal Care bardzo mnie zainteresował ;) Muszę zwrócić na niego uwagę ;)
OdpowiedzUsuń