Nowości Apis Natural Cosmetics - peeling z efektem mikrodermabrazji, mus dotleniający i hydrożelowy tonik z kwasem hialuronowym
10 maja
Niedawno pokazywałam Wam śliwkową serię kosmetyków Apis Natural Cosmetics, która urzekła mnie przede wszystkim cudownym zapachem, a dziś chcę Wam pokazać równie ciekawą, o ile nie ciekawszą serię, bazującą na aktywnym tlenie, dotleniającą i nawilżającą nawet bardzo suchą cerę. Każdy z trzech kosmetyków jest wyjątkowy i zasługuje na uwagę, tylko tonik nie jest z tej linii, ale moim zdaniem świetnie uzupełnia dotleniającą terapię i tworzy trio do pielęgnacji cery szarej, zmęczonej i pozbawionej blasku.
Kremowy, dwufunkcyjny peeling o unikatowym działaniu oparty o drobinki skały wulkanicznej i papainę. Pozwala natychmiast uzyskać miękką, gładką i napiętą skórę. Delikatnie rozpuszcza i dokładnie usuwa martwą, zrogowaciałą warstwę naskórka dając efekt mikrodermabrazji diamentowej. Wyrównuje teksturę skóry, stymuluje mikrokrążenie krwi oraz procesy odnowy skóry. Wzmocniony kombinacją minerałów Sepitonic M3 (m.in. miedź, cynk, magnez, wapń), koenzymem Q10, ekstraktem z żeń-szenia, lnu i olejem migdałowym zwiększa natychmiastową dostępność tlenu w skórze i przywraca cerze witalność, świeżość i blask.
Ten kosmetyk zaskoczył mnie najbardziej, a to dzięki konsystencji, która na pierwszy rzut oka przypomina enzymatyczny peeling, dopiero w momencie masowania nim skóry czuć obecność pyłu wulkanicznego, który naprawdę głęboko oczyszcza skórę. Przy stosowaniu tego peelingu należy uważać, aby nie kłaść dużego nacisku podczas masowania, ponieważ może wywołać lekkie zaczerwienienie, moc ścierania jest naprawdę spora, jeśli macie problem z naczynkami, masujcie bardzo delikatnie, najlepiej przy pomocy szczoteczki silikonowej lub gąbki konjac.
Peeling przypomina gęsty krem, szczególnie wtedy, gdy nanosimy go na twarz w większej ilości i zostawiamy go na 5 minut. Po upływie tego czasu przystępujemy do masowania wilgotnymi dłońmi, jeśli nie chcecie trzymać go tak długo na twarzy to po nałożeniu zacznijcie od razu masowanie, ale poświęćcie temu chociaż 2-3 minuty. Dopiero wtedy jego używanie przynosi rezultaty, ponieważ zawarta w składzie papaina sukcesywnie "rozpuszcza" martwy naskórek i w połączeniu z pyłem wulkanicznym głęboko oczyszcza skórę. Trzeba przyłożyć się do jego zmywania, bo pył wulkaniczny dosyć ciężko schodzi, wchodzi w skórę i nawet jak myślę, że już go zmyłam, to zdarza się, że jeszcze czuję drobinki na skórze.
Peeling stosowany 2 razy w tygodniu nie tylko oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, toksyn i złuszcza martwy naskórek, działa również ujędrniająco i liftingująco, a to dzięki takim składnikom jak żeń-szeń czy koenzym Q10. Jest to jeden z nielicznych peelingów, który nie wysusza mojej i tak już suchej skóry i nie powoduje jej ściągania, ekstrakt z lnu fantastycznie nawilża i otula skórę, łagodząc ewentualne podrażnienia, zaś olejek migdałowy wzmacnia barierę lipidową i zatrzymuje wodę w naskórku.
Kosmetyk ten stosuję na dwa sposoby: jako głęboką oczyszczającą maseczkę i w tradycyjnej peelingowej formie, i powiem Wam, że jestem z niego bardzo zadowolona. Połączenie kremowej konsystencji z oczyszczającym działaniem daje świetny efekt świeżej, promiennej cery, bez suchych skórek czy nierównego kolorytu. Jeśli borykacie się z szarą, zmęczoną skórą o niejednolitej strukturze to ten peeling jest dla Was, pomoże Wam przywrócić cerę do "normalnego", zdrowego wyglądu.
Hydrożelowy
tonik wygładzający z kwasem hialuronowym
Wysoko skoncentrowany tonik żelowy z kwasem hialuronowym, ekstraktem z ogórka, lnu i z peruwiańskiej rośliny Tara. Stosowany systematycznie daje efekt doskonałego nawilżenia i wygładzenia skóry. Jest przeznaczony do kontynuacji pielęgnacji w domu po zabiegach.
Brawo dla Apis za umieszczenie toniku w bardzo wygodnej butelce z aplikatorem, który dzięki systemowi air-less idealnie dozuje kosmetyk, chroniąc go przed działanie światła i powietrza. Żelowa forma świetnie rozprowadza się po skórze, tonik jest bardzo łagodny, dzięki czemu przecieram nim również oczy, zmywając resztki makijażu - zero szczypania czy zaczerwienienia.
Hydrożelowy tonik bije na głowę tradycyjne kosmetyki oczyszczające czy tonizujące głównie poprzez świetne nawilżenie, wyczuwalne od razu, i jest to efekt długofalowy. Skóra po jego użyciu jest nieziemsko gładka i miękka, głęboko nawilżona i przygotowana do dalszej pielęgnacji. Ponadto tonik jest idealny do zmywania resztek peelingu dotleniającego, radzi sobie nawet z tym mikroskopijnym pyłem wulkanicznym. Odkąd używam tego toniku zapomniałam co to jest szorstkość skóry czy jej ściągnięcie. Tonik mimo żelowej konsystencji bardzo dobrze się wchłania, nie zostawia lepkiego filmu, już chwilę po jego nałożeniu można nałożyć krem czy kosmetyk kolorowy.
Hydrożelowy tonik bije na głowę tradycyjne kosmetyki oczyszczające czy tonizujące głównie poprzez świetne nawilżenie, wyczuwalne od razu, i jest to efekt długofalowy. Skóra po jego użyciu jest nieziemsko gładka i miękka, głęboko nawilżona i przygotowana do dalszej pielęgnacji. Ponadto tonik jest idealny do zmywania resztek peelingu dotleniającego, radzi sobie nawet z tym mikroskopijnym pyłem wulkanicznym. Odkąd używam tego toniku zapomniałam co to jest szorstkość skóry czy jej ściągnięcie. Tonik mimo żelowej konsystencji bardzo dobrze się wchłania, nie zostawia lepkiego filmu, już chwilę po jego nałożeniu można nałożyć krem czy kosmetyk kolorowy.
Kosmetyk ten przywraca zachwianą równowagę hydrolipidową, zatrzymując wodę w głębszych warstwach naskórka, przez co sprawdza się nawet na mojej bardzo suchej skórze. Cieszę się, że zawiera kwas hialuronowy, ponieważ oprócz tradycyjnego działa tonizującego mamy również efekt wygładzenia i uelastycznienia skóry.
Mus
dotleniający z aktywnym tlenem
Mus - serum o niezwykle delikatnej, piankowej konsystencji jest innowacyjnym połączeniem składników dotleniających skórę. Aktywny tlen zwiększa natychmiastowy dostęp tlenu w skórze poprawiając poziom energii komórkowej niezbędnej do prawidłowych przemian metabolicznych. Sepitonic M3 będący kombinacją minerałów i koenzym Q10 usprawniają oddychanie komórkowe. W połączeniu z kwasem hialuronowym, ekstraktem z żeń-szenia, witaminą E, olejem z baobabu i orzechów makadamia głęboko nawilża i regeneruje. Wysoka skuteczność selektywnie dobranych składników sprawia, że skóra odzyskuje naturalne piękno - świeżość, blask i witalność.
Tego oto przyjemniaczka zostawiłam na sam koniec, to taka wisienka na Apis-owym torcie. Zastanawiało mnie czy nazwa kosmetyku będzie miała w jakiś sposób przełożenie na jego formę, czy też konsystencję, bo takiego cudaka jeszcze nie miałam. Otóż moje drogie, mamy tu do czynienia z prawdziwym musem, puszystym, lekkim jak chmurką i nieobciążającym skórę. Kremowa i zaskakująco piankowa konsystencja otula łagodnie skórę, niczym dotyk jedwabiu, śmiem twierdzić, że to najdelikatniejszy kosmetyk do twarzy jaki kiedykolwiek miałam okazję używać. Mus jest idealny do porannej pielęgnacji twarzy, daje porządną dawkę nawilżenia i świetnie współgra z podkładami. Po jego nałożeniu trzeba chwilkę odczekać, aby całkowicie się wchłonął i powlekł skórę ochronnym filmem. Posiadaczki cery normalnej lub tłustej mogą go używać również na noc, ja z uwagi na suchą skórę muszą na noc nakładać bardzo odżywcze i gęste kremy dające mi maksimum nawilżenia.
Podsumowanie
Peeling i mus dotleniające z linii OXY O² Terapis wraz z hydrożelowym tonikiem tworzą świetne trio pielęgnacyjne, głęboko oczyszczają, tonizują i nawilżają skórę, nawet suchą czy odwodnioną. Mają niezwykle przyjemne i łagodne zapachy, świeże i rześkie, szczególnie tonik wpasował się w moje gusta, wprost uwielbiam nim przecierać wieczorem zmęczone pracą przed komputerem oczy. Peeling z kolei wymaga więcej uwagi, niż tradycyjny kosmetyk oczyszczający, ale jest wart każdego wysiłku, ze względu na świetne złuszczanie naskórka i zero podrażnień. Mus z kolei to istna perełka, lekki niczym chmurka pielęgnuje nawet bardzo wrażliwą skórę i dba o jej nawilżenie i elastyczność.
W całej linii oprócz peelingu i musu znajdziecie jeszcze maskę algową, maskę żelową i esencję dotleniającą do kupienia w sklepie APIS.
Znacie dotleniające kosmetyki Apis Natural Cosmetics? Stosujecie kosmetyki tej marki?

34 komentarze
Sproo fajnych produktów wypuszczają ostatnio
OdpowiedzUsuńto prawda, również takich do bardziej profesjonalnej pielęgnacji skóry :-)
UsuńPeeling byłby dla mnie za mocny, ale tonik chętnie bym przetestowała;)
OdpowiedzUsuńpeeling ma moc ale tonik jest niesamowicie delikatny, przemywam nim wrażliwe oczy i nic złego im się nie dzieje :-)
UsuńLubię kosmetyki APIS ;) Najbardziej mnie zaciekawił ten peeling.
OdpowiedzUsuńszczerze polecam, to najlepszy peeling jaki do tej pory miałam :-)
UsuńNie znam tej fimry, ale z chęcią wypróbowałabym peelingu, wydaje się super :)
OdpowiedzUsuńi taki jest, porządnie oczyszcza ale nie wysusza przy tym skóry :-)
UsuńUwielbiam kosmetyki tej firmy :) Mam okazję ich używać na zajęciach praktycznych w szkole :)
OdpowiedzUsuńto fajnie, że masz z nimi do czynienia na co dzień, mają mnóstwo ciekawych linii kosmetycznych :-)
UsuńMiałam od nich kiedyś, kiedyś peeling i był całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńWidzę ,że godne uwagi :)
OdpowiedzUsuńoj tak! jakoś ta marka nie jest jak widzę zbyt popularna w internecie, nie wiem czemu :-/
UsuńJeszcze nie miałam nic z Apis, ale są u mnie na liście do wypróbowania na kiedyś:D
OdpowiedzUsuńmoja lista rozrosła się o kilka Apis-owych pozycji :D
UsuńOczywiście ja od razu zwróciłam uwagę na peeling, bo zdecydowanie mam słabość tego typu kosmetyków, a taki działający na dwa sposoby to już w ogóle bajka :)
OdpowiedzUsuńpołączenie enzymów z pyłem wulkanicznym dało fajną konsystencję peelingu, dzięki czemu efekt działania jest zaskakująco dobry, trzeba tylko dać odrobinę czasu na jego działanie, a nie masować i zmyć :P
UsuńMmm...Chyba najbardziej miałabym ochotę na ten mus :)
OdpowiedzUsuńMogłabym się nim otulić :D
mus to normalnie istny puch :D
UsuńCiekawy ten tonik, fajnie że skórą jest po nim taka gładka :)
OdpowiedzUsuńtonik jest super, dzięki żelowej formule zostawia skórę niezwykle miękką :-)
UsuńZupełnie nie znam kosmetyków Apis, niestety :-(
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakby na mnie zareaogował ten peeling :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńszymkowerobotki.blogspot.com
peeling jest bardzo skuteczny, nawet na mojej wrażliwej skórze spisał się dobrze :-)
UsuńNie miałam jeszcze nic z Apis ale chętnie wypróbuję ich produkty :)
OdpowiedzUsuńMam to trio, więc czytałam jeszcze uważniej, niż zwykle. Zgadzam się ze wszystkim :P Dodam tylko, że moja skóra wrażliwa bardzo się z nimi polubiła :P
OdpowiedzUsuńte kosmetyki są w zasadzie dla każdej cery, nie wyrządzają żadnej szkody, wręcz przeciwnie, efekty są super :-)
UsuńPeeling chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńO, nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce ale z tego co widzę ma kilka ciekawych produktów :) Tak na pierwszy rzut oka, to najbardziej zaciekawił mnie peeling - obietnica mikrodermabrazji diamentowej kusi :P Poza tym kocham efekt promiennej cery <3 Co do musu dotleniającego, to po raz pierwszy spotykam się z kosmetykiem o takim działaniu :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Pierwszy raz słyszę o tej serii, ale brzmi bardzo przekonująco :D Ciekawi mnie zwłaszcza konsystencja musu :D
OdpowiedzUsuńmmm mus uzależnia :-)
UsuńGreat post, dear! I really like products <3
OdpowiedzUsuńI'd be happy Friendship Blog / subscribed to your blogger!
Have a nice day ♥
Julia Shkvo
Zaciekawiłaś mnie tą linią kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za odwiedziny i pozostawienia komentarza, zawszę odwdzięczam się tym samym.
mam chyba maslo z tej firmy w zapasah
OdpowiedzUsuń