Kosmetyczni ulubieńcy maja - Lirene, Farmona, Alverde, Cosnature, Bio Oleo Cosmetics, Balneokosmetyki, Dove
04 czerwca
Majowa pielęgnacja upłynęła mi głównie pod znakiem polskich firm, choć znalazły się również dwie niemieckie, naturalne perełki, słabo dostępne u nas, przez co bardzo pożądane. Staram się sukcesywnie zużywać zapasy i niczego nie wywalać, co idzie mi coraz lepiej, bo ograniczyłam kupowanie do niezbędnego minimum. W maju położyłam głównie nacisk na pielęgnację ciała i włosów, staram się zarówno włosy, jak i ciało przywrócić do równowagi po sezonie zimowym. Polubiłam się zwłaszcza z dwiema markami, które mają świetne składy ale niestety trochę trzeba się naszukać, aby je znaleźć na naszym rynku, mowa oczywiście o Cosnature i Alverde. Zapraszam na przegląd majowych ulubieńców.
BALNEOKOSMETYKI
płyn micelarny do demakijażu
HERBAL CARE
MY NATURE FARMONA lniana odżywka do włosów suchych i łamliwych
Odżywka do której bardzo często wracam, idealna do moich zniszczonych i trudnych do rozczesania włosów. Stosując ją nie mam kołtunów na głowie, włosy są wygładzone i bezproblemowo się rozczesują. Dzięki ekstraktowi z lnu świetnie nawilża i regeneruje włosy, uzupełniając ich uszkodzenia i wzmacniając. Ceramidy zaś chronią włosy przed utratą wilgoci, a keratyna odbudowuje zniszczone włosy i nadaje połysk. Odżywka jest idealna dla włosów po zabiegach fryzjerskich, nie obciąża ich nawet gdy nakładam jej bardzo dużo. Po zmyciu czuć wyraźnie gładkie włosy, dzięki czemu łatwo rozczesuję moje gęste włosy. Uwielbiam jej ładny, lekko ziołowy zapach, chciałabym aby powstała taka odżywka w sprayu lub piance. :-) Jakby tego było mało ma dobry skład, z 94% składników pochodzenia naturalnego, co na kosmetyk drogeryjny jest bardzo dobrym rezultatem.
JANTAR
FARMONA suchy szampon z wyciągiem z bursztynu
Zakochałam się w Jantarowych wiosennych nowościach, ich odżywki w piance są świetne, więc nic dziwnego, że również suchy szampon znalazł moje uznanie. Suchy szampon jest świetny do odświeżania włosów pomiędzy myciami, choć pewnie część z Was czasem używa go jako zamiennika mycia włosów, kiedy brak Wam czasu. Ja staram się tak nie robić, bo uważam że nie ma nic lepszego niż porządne umycie i odświeżenie włosów. Niemniej jednak szampon ratuje niejeden raz moją fryzurę, kiedy widzę, że włosy są "oklapnięte", brak im sprężystości i świeżości wówczas aplikuję szampon u nasady włosów z odległości ok. 20 cm, wmasowuje i starannie wyczesuję. Po jego użyciu nie zostaje na włosach żadne biały osad, ani tłusty film, włosy są delikatnie odbite od nasady i oczyszczone, szampon działa niczym szczotka zmiatająca sebum. Dzięki ekstraktowi z bursztynu, oprócz tradycyjnego odświeżania, mamy również pielęgnację i wzmocnienie włosów. Ciekawym składnikiem jest diatomit, który usuwa nieprzyjemny zapach z włosów przywracając im lekkość.
COSNATURE pianka oczyszczająca do twarzy 3w1 z cytryną i
melisą
Pianka przeznaczona jest do skóry normalnej i mieszanej, ale śmiało można jej używać do każdego typu cery. Ekstrakt z cytryny działa antybakteryjnie , rozjaśnia przebarwienia, oczyszcza i ściąga rozszerzone pory. Co ciekawe mimo ściągającego działania, na mojej suchej cerze nie zauważyłam żadnego dyskomfortu z tym związanego. Dzięki ekstraktowi z melisy lekarskiej wszelkie podrażnienia są leczone, skóra uspokojona i zaleczona. Pianka świetnie oczyszcza, daje sobie radę ze zmyciem lekkiego makijażu, chociaż ja jej używam raczej do mycia i odświeżania cery.
COSNATURE odżywczy balsam do ciała z olejkiem z dzikiej
róży
Cudownie pachnący balsam, który nie do końca jest balsamem, ponieważ dzięki wysokiej zawartości olejku z dzikiej róży i masła shea ma specyficzną konsystencję. Otóż na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły balsam do ciała, jednak w trakcie rozsmarowywania do głosu dochodzi olejek i masło shea, dzięki czemu ciało powleka się lekko olejkowym filmem, i wystarczy bardzo mała ilość, aby całe ciało było świetnie nawilżone. Balsam bez problemu radzi sobie z bardzo suchą skórą, zmiękcza i wygładza skórę, zapewniając jej maksimum odżywienia.
ALVERDE
NATURKOSMETIK żel/sorbet o zapachu rabarbaru i pomarańczy
Żel/sorbet to bardziej krem do mycia ciała, nie pieni się. ale otula ciało aksamitnym filmem, polecam używam go raczej już po oczyszczeniu ciała tradycyjnym żelem, w przeciwnym razie bardzo szybko go zużyjecie. Mimo braku piany jego stosowanie jest bardzo przyjemne, piękny, owocowy zapach i przyzwoite nawilżenie sprawiają, że żel/sorbet zasługuje na uwagę. W składzie znajdziemy nawilżający olejek migdałowy, który pielęgnuje nawet bardzo wymagającą skórę.
DOVE
NOURISHING CARE&OIL żel pod prysznic z olejkiem arganowym
Kosmetyki Dove darzę wielką sympatią, uwielbiam kremowe konsystencje żeli i ich piękne zapachy. Ten żel przeznaczony jest do cery suchej i dzięki olejkowi arganowemu daje bardzo dobre odżywienie, oczyszczając i jednocześnie pielęgnując skórę. Niesamowicie kremowy, aksamitny żel pozostawia skórę miękką w dotyku, a dzięki obecności lipidów identycznych jak te które występują w skórze, zapewnia długotrwałe nawilżenie. Otulający, bardzo przyjemny, lekko słodki zapach uprzyjemnia każdą kąpiel czy prysznic.
LIRENE duo
płyn micelarny z olejkiem rycynowym
Płyny micelarne z dodatkiem olejków to u mnie dosyć ryzykowne kosmetyki, ponieważ wiele z nich szczypie mnie w oczy i zostawia tłusty film na oczach i całej skórze, czego nie znoszę. W przypadku duo płynu Lirene mamy do czynienia z niezwykle delikatną formułą, która jest łagodna nawet dla bardzo wrażliwych oczu czy osób noszących soczewki. Płyn świetnie radzi sobie z każdym rodzajem makijażu, po jego użyciu nie mam mgły na oczach, nic mnie nie podrażnia, a lekki film, jaki zostaje nie jest uciążliwy. Jako jeden z naprawdę nielicznych produktów do demakijażu nawilża skórę i zatrzymuje wodę w naskórku, po jego stosowaniu nie ma żadnego ściągnięcia skóry czy dyskomfortu. Świetnie sobie radzi z mocnymi cieniami czy eyelinerami, nawet wodoodpornymi. Dodatek olejku rycynowego faktycznie wzmacnia rzęsy, używam go grubo ponad miesiąc i nie zdarzyło mi się, abym podczas demakijażu zauważyła na płatku choćby jedną rzęskę, co wcześniej miało miejsce. Zauważyłam, że rzęsy są mocniejsze, przy pocieraniu oczu nie wypadają, co mnie cieszy, bo z natury mam rzadkie i jasne rzęsy. Duo płyn to nie tylko kosmetyk do demakijażu, ale również do pielęgnacji cery i poprawy kondycji rzęs.
BIO OLEO
COSMETICS roll-on z olejkiem migdałowym
Kosmetyk o tak wszechstronnym zastosowaniu, że z pewnością każdy znajdzie na niego swój ulubiony sposób. Można go stosować jako serum pod oczy, jako olejek do pielęgnacji skórek wokół paznokci lub do nawilżania końcówek włosów. Ja najczęściej masuję nim okolice oczu, nawilżając jednocześnie suchą skórę i odrobinę ujędrniając zmarszczki mimiczne. Potem delikatnie go wklepuję i aplikuję krem na noc. Olejek jest takim kosmetycznym niezbędnikiem, który wrzucony do torebki może stanowić dodatkową pielęgnację np. dłoni, zwłaszcza wtedy, kiedy mamy do czynienia w dużą ilością dokumentów w pracy i borykamy się z wysuszeniem i pierzchnięciem dłoni.
HERBAL CARE
MY NATURE FARMONA odżywczy olejek arganowy
Kolejny uniwersalny kosmetyk, który zasługuje na uznanie, dzięki swojemu wszechstronnemu działaniu i bardzo dobremu składowi z 98% naturalnych składników. Olejku można używać jako serum do twarzy, łączyć go z kremem do twarzy czy olejkiem do ciała, stosowany solo lub z innymi kosmetykami daje bardzo dobre rezultaty. Pielęgnuje zarówno dłonie (polecam kąpiele paznokci z jego dodatkiem), jak i włosy (może być rozprowadzony na same końcówki lub całość podczas olejowania włosów). Uwielbiam go nakładać zwłaszcza na twarz, jako serum na noc, rano skóra jest mięciutka i dogłębnie nawilżona. Nie obciąża skóry i nie zapycha porów. Jeśli borykacie się z problemem zmęczonej, poszarzałej cery to możecie dodać odrobinkę olejku do podkładu, dokładnie wymieszać i rozprowadzić na twarzy, dzięki czemu zyskacie efekt rozświetlonej i promiennej cery.
Tak wygląda majowa gromadka pielęgnacyjna, która znalazła moje uznanie. Znacie kosmetyki, które Wam pokazałam? Który kosmetyk zainteresował Was najbardziej?

33 komentarze
Ostatnio coraz częściej widuję kosmetyki Cosnature. Ta pianka do mycia wydaje się naprawdę ciekawym produktem, skoro redukuje zaczerwienienia to idealnym dla mnie :)
OdpowiedzUsuńpianka jest bardzo delikatna, idealna dla wrażliwej skóry
UsuńRównież bardzo lubię ten olejek z Farmony :)
OdpowiedzUsuńto taki niepozorny, uniwersalny kosmetyk, który robi sporo dobrego :-)
UsuńTa pianka z Cosnature mnie kusi
OdpowiedzUsuńMam piankę do demakijażu od Tess i jest cudowna
nie znam kosmetyków Tess, ale widziałam tę piankę u Ciebie i mam na nią ochotę :-)
UsuńSuchy szampon z Jantar mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńKorci mnie ta pianka, ale zawsze jak zamawiam z jakiejś strony, gdzie są też ich kosmetyki, jakoś nigdy jej nie ma. Ale w końcu ją dopadnę 😜
OdpowiedzUsuńpiankę trafiłam w jednym z kosmetycznych boxów, tak pewnie musiałabym złożyć większe zamówienie w jakimś sklepie żeby i ją wybrać :D
Usuńodżywkę w piance jantar to bym wypróbowała ale suchy szampon już nie :P
OdpowiedzUsuńsuchy szampon jest bardzo przyjemny w stosowaniu, choć wiadomo, nie należy zastępować nim mycia włosów szamponem :-)
UsuńŻele Dove są świetne :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, bardzo kremowe i wydajne :-)
UsuńLubię odżywki Jantar :)
OdpowiedzUsuńte piankowe to świetne rozwiązanie dla osób, które nie lubią odżywek do spłukiwania :-)
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki, ciekawi mnie balsam Cosnature, olejek Farmony mam i też lubię :)
OdpowiedzUsuńbalsam Cosnature jest super, szczerze polecam!
UsuńOlejek Farmony przypadł mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńLubię Cosnature, a ten balsam muszę kupić
OdpowiedzUsuńCosnature to marka, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, mają bardzo ciekawe kosmetyki i do tego naturalne :-)
UsuńPianka z cytryną mnie kusi, musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńzapach jest delikatny ale bardzo przyjemny :-)
UsuńZ Twoich ulubieńców miałam tylko żel Dove i bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńżadnego nie miałam, firmę Alvedre znam, podkradam córce odżywkę do włosów, markę COSNATURE dopiero poznaję dzięki kolejnemu pudełku, które otrzymałam po spotkaniu Meet Beauty, inne pewnie pomału zacznę poznawać :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba masełko i maska Cosnature, które dostałyśmy, już je testuję :-)
Usuńpianka z cytryną :) w sam raz na tę pogodę :) przemawia do mnie ! ♥
OdpowiedzUsuńcytrynka jest idealna na upały :D
UsuńBardzo fajnie się u mnie sprawdził balsam do ciała Cosnature :)
OdpowiedzUsuńDużo tych ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńNic nie miałam :)
Ja casami używam suchego szamponu, w szczególności na wyjazdach bo ja mam taki prolem, ze mimo że umyję włosy to i tak ma na drugi dzień tłuste... Buziaki :*
OdpowiedzUsuńTen płyn micelarny Balneokosmetyki sprawdził się u mnie całkiem dobrze!
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale u mnie pianka Cosnature zupełnie się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńZ balsamem Cosnature, ale o innym zapachu nie było mi po drodze. Może ten by się lepiej sprawdził, chociaż jak się raz człowiek zrazi to ma dość :)
OdpowiedzUsuń