Lakiery hybrydowe + odżywki Eveline Cosmetics, które dbają o paznokcie w trakcie noszenia hybryd i tuż po ich zdjęciu
27 marca
Po prawie trzymiesięcznej przerwie od hybryd, zatęskniłam za pięknie wyglądającymi paznokciami, trwałym manikiurem i blaskiem, który nie traci nic na swojej sile. Niemniej jednak nadal byłam pełna obaw, czy lakiery hybrydowe nie poczynią szkody na moich paznokciach, jak to było wcześniej i czy nie będę zmuszona znowu odstawić ich na dłuższy czas. Moje wątpliwości rozwiała marka Eveline Cosmetics, która zadbała o moje paznokcie już w trakcie "noszenia hybryd", jak również tuż po och zdjęciu. Chciałabym Wam przedstawić zarówno ich lakiery hybrydowe, jak i innowacyjne odżywki, dbające o nasze paznokcie już w trakcie stosowania lakierów hybrydowych, i tuż po ich zdjęciu.
Lakiery hybrydowe stosunkowo niedawno dołączyły do portfolio produktów Eveline Cosmetics, i przyznam się, że w niczym nie ustępują innym, popularnym lakierom hybrydowym, jak Semilac czy Neonail, z którymi miałam do czynienia i w związku z tym mam do nich porównanie. W ofercie mamy póki co 20 lakierów kolorowych, w tym również takie, które zawierają mieniące się drobinki. Cechą charakterystyczną dla tych lakierów są szerokie i wygodne pędzelki, które bardzo dobrze dopasowują się do kształtu płytki i nie odkształcają się w trakcie stosowania. Pełne krycie i głęboki kolor uzyskuje się po dwóch cienkich warstwach, które utwardzam przez 60 s w lampie LED 9V. Ponadto lakiery mają idealną konsystencją, nie są zbyt gęste, ale też nie spływają z płytki i nie zalewają skórek. Potraktowane top coatem niesamowicie pięknie błyszczą, a ten blask utrzymuje się grubo ponad tydzień, potem przemywałam na nowo acetonem i znowu błyszczały. Po około 1,5 tygodnia końcówki zaczęły się delikatnie ścierać, pojawił się odrost i zostałam "zmuszona" do ich zdjęcia, bo zwyczajnie znudziły mi się już kolorki. :P Lakiery spokojnie wytrzymują prace domowe i biurowe, niestraszna im chemia, nie podchodzą powietrzem ani nie odpryskują. Ich zdejmowanie też nie sprawia problemów, i co ciekawe moja płytka nie była tak zniszczona jak w przypadku innych lakierów hybrydowych. Paznokcie owszem były delikatniejsze niż zwykle, ale nie pękały i nie kruszyły się, tak więc ich dalsza pielęgnacja nie wymagała większego wysiłku.
Poniżej możecie zobaczyć kolorki, na jakie się zdecydowałam:
no. 291 - fajny, nudziakowo - kremowy kolorek, który zaskoczył mnie swoją intensywnością, już jedna grubsza warstwa zapewniła całkowite krycie;
no. 295 - śliczny, fioletowo - różowy odcień, pełne krycie przy dwóch cienkich warstwach;
no. 301 - ciemnoszary kolor z mnóstwem mieniących się drobinek, przypomina rozgwieżdżone niebo. W przypadku tego kolorku trzeba wykazać się rozwagą, ponieważ miał tendencję do spływania i zalewania skórek, należy nanosić bardzo cieniutkie warstwy;
no. 308 - ciemnoniebieski kolorek, bardzo głęboki kolor niebieskiego, jedna warstwa daje zadowalający efekt;
no. 309 - na wzorniku na stronie Eveline wygląda jak jasnoróżowy kolor z drobinkami, jednak w rzeczywistości bliżej mu do jasnopomarańczowego kolorku, dosyć gęsty w związku z czym nie ma co przesadzać z jego ilością bo zrobi nam się grubiutki pazurek.
Marka Eveline Cosmetics wprowadziła na rynek bardzo fajne i pomocne odżywki, dzięki którym paznokcie odrastają mocniejsze, nie łamią się i nie rozdwajają. Duet, który chcę Wam pokazać jest niezbędny, jeśli używamy lakierów hybrydowych, które w mniejszym lub większym stopniu wpływają negatywnie na stan naszej płytki:
- PRO HYBRID serum regenerujące przeznaczone do paznokci suchych, osłabionych i łamliwych, bogate we wzmacniające lagi i biotynę. Co ciekawe, serum można używać zarówno w trakcie noszenia lakierów hybrydowych (nakładamy na skórki i odrastającą płytkę paznokcia i delikatnie wmasowujemy), oraz po zdjęciu hybryd (nakładamy na oczyszczoną płytkę paznokcia i czekamy do wchłonięcia, możemy stosować kilka razy dziennie, według potrzeb). Odżywki zaczęłam używać tego samego dnia, w którym nałożyłam lakiery hybrydowe, najpierw smarowałam same skórki, z czasem delikatnie pojawiający się odrost. Po prawie dwóch tygodniach zdjęłam hybrydy i co się okazało? Moje paznokcie nie były kruche jak papier, nie popękały i nie łamały się w trakcie piłowania. Mało tego, kiedy usunęłam skórki, delikatnie spiłowałam paznokcie i nałożyłam odżywkę, to wyglądały zdrowo, był mocne i wcale nie widać było, że dopiero co zdjęłam hybrydy. Dla moich kruchych z natury i łamliwych paznokci to świetne rozwiązanie, nie obawiam się już stosowania lakierów hybrydowych bo z tą odżywką wzmacniam je cały czas i po prostu nie mają prawa wyglądać brzydko po usunięciu hybryd;
- AFTER HYBRID odżywka utwardzająca dedykowana paznokciom cienkim i osłabionym po zdjęciu hybryd. Odżywka ma na celu maksymalne utwardzenie i regenerację płytki, nakładamy ją bezpośrednio na płytkę przez 5 dni, w sumie kilka warstw, a po upływie tego czasu całość zmywamy zmywaczem do paznokci. Byłam ciekawa, czy na tę odżywkę można nałożyć zwykły, kolorowy lakier, ale niestety, lakier wówczas nie schnie, ciągnie się okropnie podczas zmywania, tak więc lepiej skupić się na samym, regenerującym działaniu odżywki. Przez te 5 dni moje paznokcie faktycznie zostały wzmocnione, każda kolejno nakładana warstwa sprawiała, że robiły się twardsze, odporne na uszkodzenia, dzięki czemu w ogóle mi się nie łamały, no i nie były kruche jak papier. Odżywka to świetny sposób na regenerację płytki pomiędzy stosowaniem lakierów hybrydowych, w tak krótkim czasie zapewnia im wzmocnienie i regenerację. Jeśli nie wyobrażacie sobie innego manikiuru niż hybrydowy, i chcecie wzmocnić swoje paznokcie pomiędzy kolejnymi malowaniami, to koniecznie sięgnijcie po tę odżywkę, zapomnicie co to pękanie czy łamanie się paznokci kruchych i delikatnych niczym papier.
![]() |
Eveline Cosmetics serum Pro Hybrid |
![]() |
Eveline Cosmetics odżywka utwardzająca After Hybrid |
Miałyście już do czynienia z lakierami hybrydowymi lub odżywkami Pro Hybrid lub After Hybrid Eveline Cosmetics? Jak dbacie o swoje paznokcie pomiędzy kolejnymi użyciami lakierów hybrydowych?

28 komentarze
Czaję się na te hybrydy od jakiegoś czasu ;) Widzę, że pojawiło się sporo nowych kolorków, więc będzie na co polować :D
OdpowiedzUsuńCiemny granat od razu wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńEveline ma całkiem ładne kolory tych lakierów :)
OdpowiedzUsuńAkurat od odżywek z Eveline trzymam się z daleka, bo kiedyś jedna z nich zrobiła mi masakrę na paznokciach i ewidentnie za każdym razem podczas jej aplikacji odczuwałam duży ból i na płytce pojawiały mi się czerwone pajączki.
OdpowiedzUsuńPotem okazało się, że nie tylko ja miałam z nią problem bo zawierała rakotwórczy i szkodliwy formaldehyd - parę lat temu było o tym bardzo głośno w blogosferze i dla mnie to po prostu żenada, kiedy jakaś marka dopuszcza żeby stało się coś takiego. Przecież oni biorą odpowiedzialność za swoich konsumentów!
Mimo wszystko, dobrze że u Ciebie wszystko się sprawdziło ;)
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Te odżywki na szczęście nie zawierają formaldehydu więc nic złego nie dzieje się z moimi paznokciami. Afera o której piszesz na szczęście mnie ominęła ale zdaje sobie sprawę że każdy może inaczej reagować na tego typu kosmetyki
UsuńTestowałam je jakiś czas temu i zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie :)
OdpowiedzUsuńJa od momentu, gdy wystąpiło uczulenie pozbyłam się całego zestawu.
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek masz na paznokciach. Przypomina Mardi Grass z Semilaca.
faktycznie bardzo podobnie wyglądają te kolorki, iście wiosennie :-)
UsuńMam je i też zrobiły na mnie dobre wrażenie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować te hybrydy
OdpowiedzUsuńDla mnie to nowości i przyznam, że zarówno hybrydy, jak i odżywki bym spróbowała, choć te drugie na ten moment ciekawią mnie dużo bardziej :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie sie prezentują i manicure też ładnie wyszedł.
OdpowiedzUsuńwiesz, nie mam zdolności w zdobieniu paznokci więc stawiam na prosty, wręcz klasyczny manicure :D
UsuńNie wiedziałam że Eveline ma lakiery hybrydowe.. śliwka jest śliczna :-) Z odzywkami miałam już styczność.. chyba z tą najbardziej popularną 8 w 1 ale z tymi do hybryd nie :-)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za hybrydami.
OdpowiedzUsuńWszystkie odcienie mają w sobie coś uroczo ładnego, ale najbardziej podobają nam się te wpadające w róż :)
OdpowiedzUsuńKolory bardzo ładne i wyraziste.
OdpowiedzUsuńMam ten zestaw hybryd i jestem nim oczarowana. Lakiery są bardzo dobrze napigmentowane i trwałe.
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie próbowałam, ale mam Remover i bardzo kiepsko sobie radzi z usuwaniem hybryd :/
OdpowiedzUsuńMam dwa kolorki hybryd od Eveline, ale jeszcze nie użyłam, jakoś nie ciągnie mnie do nich ;)
OdpowiedzUsuńTe lakiery mnie coraz bardziej interesują, ciekawe jak z ich trwałością u mnie by było :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te kolorki, idealne na wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne kolory, idealne na wiosnę.
OdpowiedzUsuńCzaje sie na te lakiery od Eveline jak będzie promocja w Rossmannie ;)
OdpowiedzUsuńNie używam hybryd, wolę zwykłe lakiery. Ostatnio moje paznokcie odpoczywają, nakładam tylko serum. Nie wiedziałam, że są takie odżywki :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tych lakierów hybrydowych, nie miałam okazji jeszcze mieć ich u siebie.
OdpowiedzUsuńNie znam hybrydek Eveline, ale lubię wykonywać manicure hybrydowy, więc chętnie bym się na jakąś skusiła na wypróbowanie :D
OdpowiedzUsuń