Sztuczne rzęsy z maskarą Fiber Lashes Extension Mystic Warsaw
20 marca
Długie, gęste i pięknie podkręcone rzęsy przypominające wachlarz to marzenie chyba każdej z Nas i o ile nie które z natury mogą się nimi pochwalić, to jednak zdecydowana większość z Nas próbuje na różne sposoby optycznie zagęścić rzęsy. Sięgamy po sztuczne, przyklejane rzęsy, szukamy mascary idealnej a czasami wręcz decydujemy się na ich przedłużenie w salonie kosmetycznym. Okazuje się, że kres naszym poszukiwań dobiegł końca, ponieważ Kontigo wypuściło genialną mascarę z mikrowłóknami, które "dorabiają" nam rzęsy, dzięki czemu osiągamy fenomenalny efekt, jakbyśmy doczepiły sobie sztuczne rzęsy. Brzmi niesamowicie? Zobaczcie nowość od Mystic Warsaw - Fiber Lashes Extension, która nie ma sobie równych, ponieważ efekty są powalające.
- Najpierw nanosimy swoją ulubioną maskarę na całą długość rzęs - ja używam do tego maskary Longevity Mystic Warsaw, która dzięki specjalnej silikonowej szczoteczce z małymi kulkami, fenomenalnie rozdziela rzęsy. Co ciekawe, szczoteczki można dobrać samemu, wedle upodobań, do wyboru mamy zarówno tradycyjne z włosiem, jak i silikonowe - pogrubiające, wydłużające i rozdzielające;
- Na jeszcze mokre rzęsy nanosimy Fiber Lashes Extension, czynność powtarzamy aż do uzyskania pożądanego efektu. Mascara ta to nic innego jak sucha szczoteczka z mikrowłóknami, które niesamowicie mocno zagęszczają rzęsy, dorabiają kilkukrotnie więcej niż mamy ich naturalnie, a co najważniejsze, można je nanosić, bez obawy sklejenia, dzięki czemu mamy niesamowity efekt wizualny.
- Aby utrwalić efekt i zapobiec wypadaniu mikrowłókien należy nanieść na nie ulubioną maskarę, dzięki czemu przez cały dzień będziemy zachwycać uwodzicielskim spojrzeniem.
Jak tylko maskary dotarły w moje ręce to byłam odrobinę skonsternowana, bo maskara Fiber Lashes Extension zaskoczyła mnie tym, że nie była zanurzona w żadnym tuszu, to po prostu sucha szczoteczka obleczona dużą ilością mikrowłókien.
Zastanawiałam się, w jaki sposób coś tak dziwnego ma stworzyć efekt sztucznych rzęs.... Ale postanowiłam stosować się do zaleceń Kontigo i zaczęłam zabawę. :-) Po pierwsze, maskara Longevity posiada mój ulubiony typ szczoteczki, czyli silikonową ze specjalnymi małymi kuleczkami, które docierają nawet do najmniejszych włosów i bardzo dokładnie je rozdzielają, przygotowując rzęsy na dodanie włókien.
Po drugie, maskara Fiber Lash Extension daje niesamowite możliwości, bo albo zdecydujemy się na delikatne zagęszczenie i już po pierwszej warstwie uznamy, że efekt jest fajny, albo będziemy nakładać kolejne, dzięki czemu nasze rzęsy będą wyglądać jak po profesjonalnym salonowym zagęszczeniu. Szczerze mówiąc, to sztuczne rzęsy chowają się przy tej maskarze, bo nie dość, że nie musimy męczyć się z dokładnym ich przycięciem, dopasowaniem i przyklejeniem, to jeszcze zaoszczędzamy czas, który musielibyśmy przeznaczyć na takie zabiegi.
![]() |
Mystic Warsaw maskara Fiber Lashes Extension |
Po drugie, maskara Fiber Lash Extension daje niesamowite możliwości, bo albo zdecydujemy się na delikatne zagęszczenie i już po pierwszej warstwie uznamy, że efekt jest fajny, albo będziemy nakładać kolejne, dzięki czemu nasze rzęsy będą wyglądać jak po profesjonalnym salonowym zagęszczeniu. Szczerze mówiąc, to sztuczne rzęsy chowają się przy tej maskarze, bo nie dość, że nie musimy męczyć się z dokładnym ich przycięciem, dopasowaniem i przyklejeniem, to jeszcze zaoszczędzamy czas, który musielibyśmy przeznaczyć na takie zabiegi.
Bardzo ważne jest dokładne zabezpieczenie włókien kolejną warstwą maskary, ponieważ w przeciwnym razie zaczną się one osypywać i długo nie wytrzymają na powiece. Co ciekawe, nałożenie na nie maskary, nie powoduje sklejania rzęs, osypywania się czy ich kruszenia. Całość jest świetnie utrwalona, a ten efekt znika dopiero podczas demakijażu.
Sami zobaczcie efekt nałożenia mikrowłókien na moje rzęsy.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę się aż tak zachwycać maskarą do rzęs, ale uwierzcie mi, już po pierwszym użyciu Fiber Lashes Extension efekt jest niesamowity. Rzęsy są bardzo wyraźnie zagęszczone, wyglądają jak sztuczne, ale nie są w żaden sposób obciążone, w takim znaczeniu, że nie czuć ich ciężkości. Mimo takiej objętości, nadal wyglądają bardzo ładnie i nie dają sztucznego efektu. W zależności od potrzeb można stworzyć delikatny i naturalny efekt, albo postawić na maksymalne zagęszczenie i stworzyć naturalnie sztuczne rzęsy.
Jeśli chodzi o maskarę Longevity to bardzo fajnym pomysłem jest opcja doboru zarówno kształtu jak i "materiału" z którego wykonana jest szczoteczka. Nie jesteśmy skazane na jeden typ szczoteczki, ale mając bazę w postaci tuszu, możemy dowolnie wymieniać końcówki i cieszyć się innym efektem na rzęsach. Maskara nie skleja rzęs, dociera do najmniejszych włosków perfekcyjnie je rozdzielając, a w trakcie "noszenia" nie osypuje się ani nie kruszy.
Obie maskary kupicie stacjonarnie w Kontigo lub w ich sklepie internetowym TUTAJ.
Jak Wam się podobają moje rzęsy? Miałyście już do czynienia z maskarą Fiber Lashes Extension lub innymi maskarami od Kontigo?

40 komentarze
Efekt spektakularny muszę przyznac
OdpowiedzUsuńEfekt super :) Jestem ciekawa jak sprawdziłaby się na moich:)
OdpowiedzUsuńostatnio jest szał na tę maskarę! Muszę sama wypróbować :D
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził ten produkt, te włókna wpadły mi do oka... Także to zupełnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńo masz noszę soczewki i nawet nie pomyślałam że te włókna mogłyby mi wpaść do oka... na szczęście porządnie zabezpieczam je warstwą tuszu :-)
UsuńMiałam kiedyś maskarę z włoknami, ale nie za bardzo mi się sprawdziła. Twoje rzęsy jednak mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńEfekt na Twoich rzęsach bardzo mi się podoba! :) Muszę ją kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają :). Z pewnością spróbuję, bo przy moich marnych rzęsach mało która maskara się sprawdza :P. Te włókna mnie ciekawią :D
OdpowiedzUsuńja też mam marne rzęsy, rzadkie i krótkie, ale teraz w końcu mam wachlarz jak się patrzy :-)
UsuńMam go i na moich naturalnie długich rzęsach wygląda fajnie, ale nie tak spektakularnie jak u Ciebie - może spróbuję z większą ilością warstw ;)
OdpowiedzUsuńNie jest to cos dla mnie. Wolalabym juz mieć rzesy 1:1
OdpowiedzUsuńJa też miałam taki podobny tusz już kilka lat temu jak były nowością na rynku i szczoteczka z mikrowłóknami również była sucha. Użyłam tylko raz ;) Wolałam jednak albo tradycyjny tusz, albo sztuczne rzęsy.
OdpowiedzUsuńja nie mam cierpliwości do sztucznych rzęs, zwyczajnie nie radzę sobie z ich przyklejaniem :-/
UsuńNa samym początku czytałam same pozytywne opinie później pojawiło się kilka negatywnych i w sumie tak naprawdę teraz mam mieszane uczucia w stosunku do tego do tego tuszu. Jeśli chodzi o te włoski do tego typu produkt już miałam i chyba nawet kupiłam w Rossmanie Ale nie pamiętam bo to było jakiś czas temu natomiast średnio mi się to tak sprawdzało.
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o te mikrowłókna to wydaje mi się, że negatywne opinie mogą wynikać z niewłaściwego ich używania, źle nałożone i nie pokryte dodatkową warstwą potrafią się osypywać i znikać z oczu. Ja używam ich codziennie, efekt jest super i nic złego się nie dzieje
UsuńWow efekt bardzo mocny ....
OdpowiedzUsuńo to już wszystko za skomplikowane jak na mój czas w zwykły dzień i moją cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że efekt mnie bardzo zaskoczył! :) Świetnie się prezentuje :D
OdpowiedzUsuńNie znam, ale brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńRzęsy faktycznie jak sztuczne ;D Super efekt
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie miałam, ale mam na nie wielką ochotę, właśnie przez to mieszanie :D
OdpowiedzUsuńWow, efekt jest rewelacyjny. Pierwszy raz widzę takie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy u mnie efekt byłby równie dobry :)
Efekt spektakularny !!! :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o takim produkcie, w sumie fajna alternatywa dla rzęs 1:1 :) ja mam bardzo krókie i proste rzęsy, chetnie bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńmoje naturalne rzęsy też nie powalają długością i gęstością więc ratuję się porządnymi maskarami :D
UsuńNa Twoich rzęsach robi wspaniały efekt. Ja jeszcze ich nie testowałam
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że ta masakra ma ciekawą szczoteczkę :)
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona takim efektem, jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńCzy u mnie w Bydzi jest ta drogeria? Ależ rzęsiska <3
OdpowiedzUsuńja macham nimi to wiatr powiewa ha ha :D
UsuńEfekt zaskakujący i szokujący, w pozytywnym sensie :) choć szczoteczka do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńszczoteczka jest zaskakująca ale można się do niej przyzwyczaić :D
Usuńwow u ciebie efekt jest piękny, u mnie porażka, nie dla mnie
OdpowiedzUsuńo jacie!
OdpowiedzUsuńNa razie mnie nie ciekawią, mam masę tuszy, ale będę o nich pamiętać ;)
OdpowiedzUsuńCudowny efekt na rzesach!:)
OdpowiedzUsuńmam i bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńPiękny widok :)
OdpowiedzUsuńChciałam powiedzieć efekt :D Czas się w końcu wyspać :D
UsuńMiałam kiedyś podobny produkt z tymi mikrowłóknami, ale szczerze mówiąc nie widziałam żadnych efektów 😊
OdpowiedzUsuń