Kolorówka Eveline Cosmetics - paleta cieni Burn, baza Full HD rozświetlająco - wygładzająca, matowe pomadki OH! my LIPS i paleta korektorów Concealer Sensation
18 kwietnia
Marka Eveline Cosmetics śmiało podąża za trendami i wprowadza kolejne nowości w kategorii kosmetyków do makijażu, udowadniając, że za dobry jakościowo kosmetyk nie trzeba przepłacać.
Podkład Liquid Control HD urósł już do rangi kultowego, co mnie wcale nie dziwi, bo nie dość, że jest niesamowicie lekki, to można go stopniować, dzięki czemu osiągamy fajny, naturalny efekt, bez ciężkiej i sztucznej maski na twarzy. Kolejnymi moimi ulubieńcami zostały kosmetyki o których chcę Wam dziś opowiedzieć, mianowicie przepiękna paletka cieni Burn, delikatnie rozświetlająca baza Full HD, multifunkcyjna paletka korektorów i absolutnie cudowne matowe pomadki OH! my LIPS.
Zacznę od absolutnie fantastycznego kosmetyku, który skradł moje serce i po który sięgam niemal codziennie i to z największą przyjemnością, chodzi oczywiście o paletkę All in One BURN.
Jest to kompozycja 12 ciepłych odcieni w bursztynowych barwach, wśród których są zarówno matowe jak i migoczące, lekko brokatowe cienie, w takich odcieniach jak m.in. brąz, cynamon, bogata sjena czy migocząca miedź. Z pomocą tej paletki stworzymy zarówno delikatny, dzienny makijaż, jak i wyrazisty, wieczorowy smoky-eye.
Pierwszy od góry to jasne, cieliste, matowe cienie, których używam jako bazy pod aplikację bardziej wyrazistych kolorów lub do blendowania, ale też do zaznaczenia łuku brwiowego.
Drugi rząd to piękne, mieniące się odcienie cynamonu i zgaszonego różu, ale nie jest to tandetny, brokatowy blask, który nieodmiennie kojarzy mi się z dyskotekowym szaleństwem i makijażem starszych pań. Ten rząd cieni najbardziej eksploatuję, bo nie dość, że rozświetlam nimi kąciki oczu, to jeszcze przyciemniam nimi wewnętrzny kącik oczu i mieszkam z ciemnymi matowymi cieniami z ostatniego rzędu.
Ostatni rząd to bardzo intensywne matowe odcienie, w tym intensywny, zgaszony róż i brązy, które tworzą wyrazisty makijaż, idealny na wieczór.
![]() |
Eveline Cosmetics paleta cieni Burn All in One |
Wszystkie cienie są bardzo dobrze napigmentowane, zaś ostatni i środkowy rząd to na tyle silna pigmentacja, że czasem muszę porządnie rozetrzeć cienie, bo w dziennym makijażu są dla mnie zbyt mocne. Nanoszenie ich nie sprawia żadnego problemu, nie osypują się, nie ścierają i w ogóle nie tracą na intensywności w ciągu całego dnia. Blendowanie ich to czysta przyjemność, świetnie się ze sobą łączą i współpracują, są miękkie i nie trzeba wielkich umiejętności, żeby wyczarować ładny makijaż. Na mokro zyskują mega intensywność, są wręcz idealne do smoky-eye look, a te najciemniejsze zastępują eyeliner.
Paletka w niczym nie odbiega od słynnych czekoladek MUR, kolorystyka jest świetnie dobrana, wysoka pigmentacja, trwałość i brak osypywania to mocne strony tej paletki, słabych nie znalazłam. :-) Fajnym rozwiązaniem jest dołączenie do paletki mini pędzelko-pacynki, idealnej do nakładania i rozcierania cieni.
Baza to kolejny niezbędny u mnie kosmetyk, najlepiej taki, który delikatnie rozświetla i nie powoduje rolowania się podkładu (niby dziwne, ale wiele razy tak mi się dzieje, np. po silikonowych podkładach), ale także nawilża, dzięki czemu nie muszę się martwić, że w ciągu dnia uwidocznią się suche skórki.
Baza Full HD to delikatnie kremowy, niesamowicie lekki kosmetyk wprost idealny dla poszarzałej cery, bo dzięki zawartości mineralnych pigmentów ładnie rozświetla cerę, bez przesadzonego błyszczącego efektu. Baza ładnie wygładza skórę i zapewnia bardzo dobre nawilżenie, dzięki któremu nie uwidaczniają się suche skórki, a podkład trzyma się w ryzach. Współpracuje z każdym rodzajem podkładu, zarówno lekkim, jak i cięższym jak np. Catrice, ale też mineralnych, np. Annabelle Minerals.
Podkład naniesiony na bazę nie roluje się, bardzo ładnie się wtapia w skórę i zyskuje na trwałości. Cera przez cały dzień jest miękka i gładka, co mnie bardzo cieszy bo mając suchą skórę czasem mam wrażenie, że woda z naskórka wyparowuje mi w ekspresowym tempie. Polecam tę bazę wszystkim tym, którzy borykają się ze zmęczoną, pozbawioną blasku cerą i szukają czegoś lekkiego, pozbawionego specyficznego silikonowego filtra.
Nieraz pisałam, że moim największym problemem, oprócz suchej skóry, są cienie pod oczami i swego rodzaju zmęczony wzrok. Jeśli jeszcze mam za sobą nieprzespaną noc, to wyglądam okropnie, zmęczenie mam wypisane na twarzy, a cienie widoczne jak na dłoni. Dlatego wszelkiego rodzaju korektory pod oczy stale u mnie goszczą, i choć sięgam po różne marki, to jednym ich wyznacznikiem jest konsystencja, mianowicie muszą być niezwykle kremowe i miękkie w nakładaniu.
Takie jest właśnie kółko korektorów Concealer Sensation, w którym znajdziemy cztery różne korektory, dobrane pod kątem najczęstszych problemów skórnych, mianowicie:
zielony - maskuje popękane naczynka i zaczerwienienia - sięgam po niego sporadycznie, bo mam większego problemu z naczynkami nie mam, raptem pojedyncze sztuki w okolicach nosa, a zaczerwień na szczęście w ogóle nie mam;
żółty - rozświetla, ukrywa cienie pod oczami i oznaki zmęczenia - domyślacie się pewnie, że jest on przeze mnie najmocniej eksploatowany. :-) Bardzo ładnie wtapia się w skórę i łatwo rozsmarowuje, jest niezwykle miękki ale i lekki, nie obciążą skóry, nie uwidacznia zmarszczek, i nawet nałożony w większej ilości nie zbiera się w kącikach oczu. Fajnie zgrywa się z podkładami, nie roluje się, a efekt lekko rozświetlonej skóry jest widoczny od razu;
beżowy - maskuje niedoskonałości skóry - sięgam po niego bardzo rzadko, bo nie mam problemów z niedoskonałościami, niemniej jednak bardzo przyzwoicie maskuje krostki, wtapia się w podkład i zapewnia długotrwałe ukrycie niepożądanych gości na twarzy;
fioletowy - maskuje przebarwienia - nie wypróbowany przeze mnie, bo nie mam przebarwień.
Na sam koniec zostawiam HIT ostatnich miesięcy wśród wielu marek kosmetycznych, mianowicie matowe pomadki OH! my LIPS. Jest to tak naprawdę zestaw, bo w kartoniku oprócz pomadki znajdziemy konturówkę z temperówką w tym samym kolorze co pomadka, dzięki czemu nie musimy się martwić o dobór odpowiedniego odcienia. Sama konturówka jest niezwykle miękka i świetnie rysuje kontur, używam jej również do tradycyjnych pomadek, choć nie ukrywam, że po tę w czerwieni sięgam najmniej, zbyt ostry kolor jak dla mnie, i nieswojo się w niej czuję.
Pomadki są bardzo silnie napigmentowanie, jedna warstwa zapewnia całkowite pokrycie ust intensywnym kolorem, i ja osobiście nie mam potrzeby dokładania kolejnych warstw. Bardzo podoba mi się w tych pomadkach to, że w momencie wysychania nie zastygają na ustach, nie tworzą ciężkiej skorupy i nie wysuszają ust. Są to typowe maty, bez żadnego błysku, nie zostawiają lepkiego filmu czy efektu takiego ściągnięcia ust. Dla mnie ważne jest, że ścierają się równomiernie, nie zostawiając brzydkiego obrysu na ustach, ale przede wszystkim nie blakną na ustach.
Dwa kolorki, które mam to krwista czerwień - nr 05 Red Passion (za mocny jak dla mnie kolor) i śliczny, nudziak w kolorze zgaszonego różu - nr 04 Sweet Lips.
Poniżej możecie zobaczyć kolory pomadek na ustach, oraz makijaż oka wykonany paletką Burn.
Jak Wam się podobają makijażowe nowości Eveline Cosmetics? Który kosmetyk zainteresował Was najbardziej?
![]() |
Eveline Cosmetics baza Full HD rozświetlająco - wygładzająca |
Podkład naniesiony na bazę nie roluje się, bardzo ładnie się wtapia w skórę i zyskuje na trwałości. Cera przez cały dzień jest miękka i gładka, co mnie bardzo cieszy bo mając suchą skórę czasem mam wrażenie, że woda z naskórka wyparowuje mi w ekspresowym tempie. Polecam tę bazę wszystkim tym, którzy borykają się ze zmęczoną, pozbawioną blasku cerą i szukają czegoś lekkiego, pozbawionego specyficznego silikonowego filtra.
Nieraz pisałam, że moim największym problemem, oprócz suchej skóry, są cienie pod oczami i swego rodzaju zmęczony wzrok. Jeśli jeszcze mam za sobą nieprzespaną noc, to wyglądam okropnie, zmęczenie mam wypisane na twarzy, a cienie widoczne jak na dłoni. Dlatego wszelkiego rodzaju korektory pod oczy stale u mnie goszczą, i choć sięgam po różne marki, to jednym ich wyznacznikiem jest konsystencja, mianowicie muszą być niezwykle kremowe i miękkie w nakładaniu.
![]() |
Eveline Cosmetics korektory Concealer Sensation |
zielony - maskuje popękane naczynka i zaczerwienienia - sięgam po niego sporadycznie, bo mam większego problemu z naczynkami nie mam, raptem pojedyncze sztuki w okolicach nosa, a zaczerwień na szczęście w ogóle nie mam;
żółty - rozświetla, ukrywa cienie pod oczami i oznaki zmęczenia - domyślacie się pewnie, że jest on przeze mnie najmocniej eksploatowany. :-) Bardzo ładnie wtapia się w skórę i łatwo rozsmarowuje, jest niezwykle miękki ale i lekki, nie obciążą skóry, nie uwidacznia zmarszczek, i nawet nałożony w większej ilości nie zbiera się w kącikach oczu. Fajnie zgrywa się z podkładami, nie roluje się, a efekt lekko rozświetlonej skóry jest widoczny od razu;
beżowy - maskuje niedoskonałości skóry - sięgam po niego bardzo rzadko, bo nie mam problemów z niedoskonałościami, niemniej jednak bardzo przyzwoicie maskuje krostki, wtapia się w podkład i zapewnia długotrwałe ukrycie niepożądanych gości na twarzy;
fioletowy - maskuje przebarwienia - nie wypróbowany przeze mnie, bo nie mam przebarwień.
Na sam koniec zostawiam HIT ostatnich miesięcy wśród wielu marek kosmetycznych, mianowicie matowe pomadki OH! my LIPS. Jest to tak naprawdę zestaw, bo w kartoniku oprócz pomadki znajdziemy konturówkę z temperówką w tym samym kolorze co pomadka, dzięki czemu nie musimy się martwić o dobór odpowiedniego odcienia. Sama konturówka jest niezwykle miękka i świetnie rysuje kontur, używam jej również do tradycyjnych pomadek, choć nie ukrywam, że po tę w czerwieni sięgam najmniej, zbyt ostry kolor jak dla mnie, i nieswojo się w niej czuję.
![]() |
Eveline Cosmetics matowe pomadki OH! my LIPS |
Dwa kolorki, które mam to krwista czerwień - nr 05 Red Passion (za mocny jak dla mnie kolor) i śliczny, nudziak w kolorze zgaszonego różu - nr 04 Sweet Lips.
Poniżej możecie zobaczyć kolory pomadek na ustach, oraz makijaż oka wykonany paletką Burn.
Jak Wam się podobają makijażowe nowości Eveline Cosmetics? Który kosmetyk zainteresował Was najbardziej?

53 komentarze
Odcienie cynamonowe bardzo ki się podobają a więc mogłabym śmiało taka paletke kupić. Kolektorów nie stosuje chociaż czasami powinnam 😂 pomadek nigdy w domu dość a więc chętnie przygarne😉
OdpowiedzUsuńpamiętam, jak kiedyś w ogóle nie używałam pomadek, a teraz jak sroczka sięgam po nie z wielką przyjemnością i dokupuję coraz to nowe :D
UsuńOd jakiegoś czasu mam chęć na tą paletkę, ale nie udało mi się na nią trafić w żadnym Rossku;)
OdpowiedzUsuńFajna ta paletka, ale z tego co mi się wydaje to ona dość droga jak na Eveline.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kolorki, to moje serce skradła przede wszystkim paleta, piękna!
OdpowiedzUsuńPaletka ma piękne kolory w opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kosmetyki, paletka jak i baza mnie zaciekawily a i zestawy do ust widze bardzo przydatne :D
OdpowiedzUsuńzestawy pomadek są bardzo fajne, a konturówki używam jeszcze do innych szminek :-) ale to paletka najbardziej mnie zachwyciła, wszystkie cienie super się spisują i z przyjemnością ich używam
UsuńNie kuś, bo znów polecę do Rossmanna :D
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie byłam, ale już kombinuję czy dziś, ostatniego dnia nie zajrzeć:P
UsuńPaletka bardzo mnie zaciekawiła:) kolory ma śliczne:)Pozdrawiam w wolnej chwili zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta czerwona pomadka 😉 czerwone usta bardzo ci pasują 😉
OdpowiedzUsuńjesteś którąś już osobą mówiąca mi że ładnie wyglądam w czerwieni, a ja kompletnie nie czuję tego koloru :P
UsuńPaleta super. Piękny makijaż. :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic z tej kolorówki Eveline.
OdpowiedzUsuńPaleta bardzo mi się podoba :)
Ta paleta Eveline mnie o dziwo bardzo kusi :D
OdpowiedzUsuńbardzo ładne makijaże, widzę, że eveline bardzo się rozwija i wprowadza co raz więcej ciekawych kosmetyków, które są dobre jakościowo.
OdpowiedzUsuńniedługo pokażę kolejne ich nowości, ale póki co mam wielką ochotę na ich płynny rozświetlacz :-)
UsuńEkstra wyglądasz w czerwieni, ten kolor mi się widzi :)
OdpowiedzUsuńpaletka podbiła moje serce, cudowna i ma prześliczne kolory.
OdpowiedzUsuńpaletka i pomadki są boskie, też wstawiłam podobny post i zachwalałam kosmetyki, piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńta paletka bardzo mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńFajna paletka ,świetne pomadki ,ale na promocji u mnie ich nie było :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że marka Evelina ma w swoim asortymencie tyle ciekawych kosmetyków kolorowych ;) Najbardziej zainteresowała mnie ta paleta z cieniami bo ma całkiem ładne kolory, które chyba sprawdziłyby się u mnie na co dzień. Zestaw korektorów też niczego sobie :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Mnie najbardziej ciekawi ta pomadka - sporo już o niej słyszałam i czytałam. Jestem ciekawa jakby u mnie się sprawdziła. Uwielbiam mocno napigmentowane no i oczywiście mat. Pozostałych produktów nie miałam okazji testować.
OdpowiedzUsuńFajna paletka❤
OdpowiedzUsuńPaletka i pomadki to moje cuda! Bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tę bazę :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie ciekawi paletką cieni. Ostatnio strasznie mi się one podobaja ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem ostatnio bardzo zadowolona z ich podkładów HD
OdpowiedzUsuńpodkład Liquid Control HD to mój ulubieniec
UsuńJak dla mnie to słaba pigmentacja tych nudziaków, za to płynne pomadki uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPaletka cieni jest po prostu przepiękna! :) Podobają mi się też bardzo te matowe pomadki w płynie. Mają cudne kolory :)
OdpowiedzUsuńkiedyś kompletnie nie mogłam przekonać się matowych pomadek, a teraz sięgam po nie równie chętnie jak po tradycyjne, nawilżające
UsuńKusi mnie ta paletka i nawet miałam ochotę kupić ją podczas promocji w Rossmannie, ale niestety jej nie dostałam. Ciekawią mnie też pomadki, zwłaszcza ta różowa ;)
OdpowiedzUsuńwczoraj na ostatnią chwilę byłam w Rossmannie i też już paletki nie było, wcale się nie dziwię, bo jest warta swojej ceny :-)
UsuńBardzo lubię kolorówkę Eveline - świetna jakość, a cena rozsądna.
OdpowiedzUsuńPaletka cieni ma śliczne kolory, pozostałe kosmetyki też wyglądają kusząco, u mnie średnio się sprawdzają, ale u Ciebie wyglądają przepięknie :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o te kosmetyki to akurat wszystkie się u mnie świetnie spisują, a najlepiej paleta cieni :-)
UsuńPaletka od początku mi się spodobała, a gdy zobaczyłam jeszcze wykonany nią makijaż to już całkiem jestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuńwiesz, ja nie mam jakichś dużych umiejętności malowania się, ale wykonanie ładnego makijażu oka z użyciem tej paletki jest banalnie proste, a kolorki są pięknie nasycone :-)
UsuńNie wiedziałam że fioletowy maskuje przebarwienia, bedą musiała sprawdzić :D Dzięki za post
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta paletka Burn . Niestety na promocji wszędzie była wykupiona , więc muszę się za nią teraz rozejrzeć:) , kolorki ma genialne!
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż udało Ci się wykonać tymi kosmetykami.
OdpowiedzUsuńJaka ta paleta jest przepiękna, istne cudo jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę na tą paletkę, ale nigdzie jej nie było :P
OdpowiedzUsuńFajna paletka
OdpowiedzUsuńNie trafiłam nigdzie na tę paletkę niestety :( jestem ciekawa jak bym wyglądała w takich odcieniach
OdpowiedzUsuńLubię korektory w paletkach, tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości. Paletka najbardziej wpadła mi w oko :)
OdpowiedzUsuńPaletki miałam ochotę Kupić na promocji niestety nie udało mi się jej Dorwać :(
OdpowiedzUsuńPaletka wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńKolorówka z Eveline ciekawi mnie od bardzo dawna - znam stare edycje kosmetyków, ale tych nowości jeszcze nie :D
OdpowiedzUsuń