Clochee orzeźwiający olejek do mycia ciała - pobudzenie zmysłów zapachem Earl Grey
19 marca
Clochee to marka polskich kosmetyków naturalnych i organicznych do pielęgnacji twarzy i ciała, które są w 100% eko. Surowce roślinne w nich zawarte posiadają certyfikaty, pochodzą z kontrolowanych plantacji i nie są testowane na zwierzętach. Dzięki temu, że nie ma w nich żadnych odzwierzęcych składników, mogą po nie sięgać weganie i wegetarianie. Marka niesamowicie prężnie rozwija się i oferuje mnóstwo ciekawych kosmetyków, z których dziś chcę Wam przybliżyć orzeźwiający olejek do mycia ciała, który stawia na nogi niczym mocna czarna herbata, typowe Earl Grey.
Zacznę od tego, że bardzo podoba mi się filozofia marki, mianowicie bardzo silny nacisk położony jest na pielęgnację ciała w zgodzie z naturą. Zadbano nie tylko o składniki, które są bardzo starannie dobierane (m.in. masła roślinne, oleje tłoczone na zimno, naturalne olejki eteryczne, ekstrakty z roślin czy naturalne konserwanty), ale także o opakowania, bo nie wiem czy wiecie, ale Clochee jako pierwsza firma kosmetyczna w Polsce zastosowała opakowania z dodatkiem d2w. Co to znaczy? Otóż opakowania plastikowe zmieniają się w ekologiczne, degradowalne tworzywo, a jakby tego było mało marka używa również opakowań w 100% po recyklingu. Czyli wybierając kosmetyki Clochee dbamy również o środowisko, i tak naprawdę nie wymaga to od nas żadnego wysiłku.
Sama filozofia marki to połączenie natury, tradycji i innowacyjności, co w efekcie daje nam perfekcyjnie dopracowane kosmetyki, w których nie znajdziemy parabenów, konserwantów, oleju mineralnego i pochodnej ropy naftowej, silikonów, alkoholu, glikolu propylenowego, syntetycznych barwników i kompozycji zapachowej, PEG-ów czy SLES-ów.
Kosmetyk, który chcę Wam dziś zaprezentować urzekł mnie nie tylko swoim ładnym, estetycznym i minimalistycznym wyglądem, ale także cudownym zapachem i jeszcze lepszym działaniem.
Orzeźwiający olejek do mycia ciała Clochee to taki kosmetyk, w którym człowiek od razu się zakochuje, nie sposób znaleźć w nim wad, a pielęgnacja ciała z jego użyciem należy do bardzo przyjemnych, przez co nie chce się wychodzić spod prysznica. Pierwsze co mnie totalnie zauroczyło to jego zapach, połączenie ogórka i ekstraktu ze słodkich winogron z pobudzającym aromatem herbaty Earl Grey. Zaskakujące połączenie, które kompletnie nie spodziewałam się w kosmetyku myjącym, ale przyznam, że bardzo przyjemne dla zmysłów. Zapach jest wyrazisty ale nie przytłaczający, dzięki czemu kosmetyk idealnie spisuje się w porannej kąpieli, kiedy potrzebujemy zastrzyku energii i szybkiej pobudki.
A jak wygląda jego działanie?
Zacznę od kwestii typowo technicznych, czyli od stwierdzenia, że z uwagi na naturalny charakter olejku, nie oczekujmy od niego spektakularnego pienienia się, jak to bywa w przypadku "chemicznych" produktów myjących. Olejek pieni się bardzo delikatnie, w zasadzie ilość piany jest znikoma, co nie znaczy, że produkt nie radzi sobie z myciem ciała. Otóż w kwestii oczyszczania ciała spisuje się bez zarzutów, delikatnie ale i skutecznie usuwa z powierzchni skóry wszelkie zanieczyszczenia, w tym również sebum, nie zaburzając równowagi hydrolipidowej. Co to oznacza w praktyce? Otóż mając suchą skórę często po umyciu mam uczucie ściągnięcia skóry, która domaga się dodatkowej, bardzo odżywczej pielęgnacji. W przypadku tego olejku oprócz standardowego odświeżania i oczyszczania ciała mamy także pewien element pielęgnacji, ponieważ dzięki obecności oleju sezamowego i oleju ze słodkich migdałów, na skórze zostaje delikatna warstwa okluzyjna, pozbawiona tłustości czy lepkości. Zabezpiecza ona skórę przed wysuszeniem i stanowi preludium do właściwej pielęgnacji po kąpieli.
Obecność ogórka gwarantuje sukcesywne i nieinwazyjne złuszczanie naskórka, co jest o tyle istotne, że decyduje o działaniu dalszych kosmetyków pielęgnacyjnych i właściwym nawilżeniu ciała.
Wisienką na torcie jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju rześki i pobudzający zapach Earl Grey, którego próżno szukać w produktach innych marek.
Aby być w pełni zadowolonym z efektów stosowania, olejek należy nanieść na mokre ciało, wmasować i dopiero spłukać ze skóry. Taki sposób nie tylko zapewni właściwe oczyszczenie skóry, ale także poprzez masaż uelastyczni ją i przygotuje do dalszej pielęgnacji z użyciem balsamu/mleczka czy masła do ciała.
Po balsam może sięgnąć każdy, jednak polecam go zwłaszcza posiadaczkom suchej skóry, ponieważ obecność ekstraktu z ogórka nie tylko gwarantuje zatrzymywanie wody w warstwie rogowej naskórka, ale także niwelowanie uczucia suchości, nadmiernego złuszczania skóry czy powstawania zmarszczek.
Olejek wykazuje działanie pielęgnacyjne w kierunku wygładzenia skóry, poprawienia jej sprężystości i przywrócenia zdrowego blasku, jest idealny do codziennego nawilżania skóry.
Reasumując:
Przyznam się, że zakochałam się w tym orzeźwiającym olejku, najpierw za sprawą jego cudownego zapachu, z którym nigdy wcześniej nie spotkałam się w kosmetyku, a następnie poprzez przyjemne działanie, które jest wyczuwalne już po pierwszej kąpieli.
Olejek rozbudził mój apetyt na poznanie reszty kosmetyków Clochee, a powiem Wam, że oferta jest bardzo bogata i naprawdę jest w czym wybierać.
Znacie kosmetyki Clochee? Macie swoich ulubieńców?

52 komentarze
Nie miałam chyba żadnego produktu tej marki
OdpowiedzUsuńAle takie olejki pod prysznic bardzo lubię
Uwielbiam Earl Grey i pewnie pokochałabym ten olejek :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że polubiłabym ten olejek 🙂
OdpowiedzUsuńMiałem olejek do mycia twarzy był świetny :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, choć prawdę mówiąc, ostatnio rzadko sięgam po olejki do mycia. Zapach z pewnością by do mnie trafił :)
OdpowiedzUsuńZa olejkami do kąpieli nie przepadam, chociaż mają bardzo dobroczynne działanie
OdpowiedzUsuńmoja sucha skóra uwielbia olejki, czasem nawet dodaję je do wanny i pluskam się w nich :D
UsuńNie korzystałam z produktów tej marki, ale olejek prezentuje się zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńTaki olejek z chęcią widziałabym u siebie :)
OdpowiedzUsuńKupiłam olejek do demakijażu i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńolejek do demakijażu jest na mojej liście must have :D
UsuńUwielbiam olejki, w każdej strefie pielęgnacji, także tej myjącej. Wygoda w czystej postaci - myje, oczyszcza, odświeża i jednocześnie pielęgnuje i chroni ♥ Zapach, wedle twojego opisu, też mnie kupuje, uwielbiam połączenie herbaty z owocami i ogórkiem :)
OdpowiedzUsuńtakiego oryginalnego zapachu nie spodziewałam się i na początku nie wiedziałam czy mi się spodoba, ale po pierwszej aplikacji była miłość :-)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku tej marki. W końcu muszę się na coś skusić.
OdpowiedzUsuńwarto patrzeć na ich FB, często mają fajne akcje promocyjne
UsuńTwoja opinia bardzo zachęca do zakupu olejku :) Podoba mi się to, że tak pięknie pachnie, bo dla mnie zapach to sprawa priorytetowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
w tym kosmetyku jest wszystko przemyślane, od opakowania, po skład i zapach, ideał :-)
Usuńoo to marka którą mam na mojej liście kosmetyków do wypróbowania
OdpowiedzUsuńŻel do mycia ciała poraz pierwszy widzę. Fajnie ze posiada pompke.
OdpowiedzUsuńFajnie, że przywiązują wagę także do opakowania :)
OdpowiedzUsuńopakowanie wygląda na zwykłe, a jednak "diabeł" tkwi w szczegółach :D
Usuńjestem pewna , że ten olejek także skradłby i moje serce, chciałabym poznać kosmetyki Clochee
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pobudzające zapachy! W sam raz na poranny prysznic :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o poranną rutynę i pobudkę to ten olejek jest do tego stworzony
UsuńLubię wszelkie olejki do kąpieli. Tego nie znam, i zapach do mnie niestety nie przemawia
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana w Lekkim balsamie nawilżającym tej marki i na pewno skuszę się na inne produkty. Wpisuję na listę ten olejek, bo mnie nim zaintrygowałaś ;)
OdpowiedzUsuńproduktów do ciała poza olejkiem nie miałam, ale miałam serum do twarzy i było super
UsuńFIrme Clochee jest na mojej liscie! Ale bardziej bym chciała pójść w produkty do twarzy.
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o produkty do twarzy to na mojej liście nr 1 jest ich olejek do demakijażu
UsuńPierwszy raz spotykam się z tym olejkiem .
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki. Super, że Ty jesteś zadowolona z działania :)
OdpowiedzUsuńten olejek rozbudził mi apetyt na inne kosmetyki tej marki :-)
Usuńjestem mega ciekawa kosmetyku z tej firmy, jeszcze nie miałam okazji testować .
OdpowiedzUsuńStosowałam ten olejek i mogę powiedzieć, że jest extra :)
OdpowiedzUsuńw tym olejku nie sposób się zakochać, wszystko jest w nim ekstra :-)
UsuńMam go i to mój hit tej marki - uwielbiam ten zapach i rewelacyjne odświeżenie.
OdpowiedzUsuńHerbatke Earl Grey uwielbiam, a z olejkami roznie bywa, ale matka od samego poczatku niesamowicie mnie ciekawi i kusi <3
OdpowiedzUsuńmarka niesamowicie silnie się rozwija, asortyment ma wspaniały i naprawdę warto poznać chociaż jeden produkt :-)
UsuńKurcze muszę poznac, bo przynam szczerze, że nie znam . Uwielbiam takie zapachy :D
OdpowiedzUsuńzapach to bardzo mocny punkt tego kosmetyku :-)
UsuńWiele dobrego o nim słyszałam. Jest na liście moich zakupów :)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić- uwielbiam zapach earl grey...także to mój zakupowy must have!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Jestem przekonana, że byłabym zakochana w jego zapachu! Z Clochee bardzo dobrze wspominam tonik do twarzy, ale niestety kremy już się u mnie nie sprawdziły. Ich formuły kompletnie nie chciały współpracować z moją skórą.
OdpowiedzUsuńmiałam ich serum do twarzy i było genialne, w ogóle moja sucha skóra rzadko kiedy buntuje się na kosmetyk. Ale teraz to mam wielką ochotę na ich olejek do demakijażu, bo czytałam same zachwyty nad nim :D
UsuńPróbuję sobie wyobrazić połączenie ogórka z herbatą i jakoś nie mogę :D
OdpowiedzUsuńczysta abstrakcja, prawda? :D
UsuńJestem bardzo ciekawa tego zapachu. Z tej marki jeszcze nic nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę co o tej marce ;) Może kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńJestem niezwykle ciekawa tego olejku. Do tej pory stosowałam tylko jeden, więc ciekawa jestem, jak sprawdziły się przy mojej suchej skórze.
OdpowiedzUsuńNie mialam nigdy nic tej firmy ale zaciekawilas mnie :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię olejki... a właściwie moja skóra je kocha
OdpowiedzUsuń