Rossmann promocja -55% na kosmetyki kolorowe - co warto wybrać z asortymentu Deborah Milano?
16 kwietnia
Ruszyła najbardziej wyczekiwana akcja w Rossmannie, czyli -55% na minimum trzy różne kosmetyki kolorowe objęte promocją. Od 16 kwietnia zakupy z rabatem będą mogli zrobić klienci VIP, zaś od 19 kwietnia wszyscy klienci posiadający aplikację Klubu Rossmann. Waszą uwagę chcę zwrócić na włoską markę, która już od 1962 roku dba o perfekcyjny makijaż kobiet, udoskonalając formuły i wprowadzając coraz ciekawsze nowości. Deborah Milano, bo to o niej mowa, w swoich produktach łączy pasję do piękna, wyczucie detalu i precyzję. Obecna w ponad 50 krajach świata, podbija również rynek polski, i dziś chciałabym przedstawić Wam kilka kosmetyków tej marki, ze wskazaniem moich absolutnych ulubieńców.
Zacznę od kosmetyku, w którym zakochałam się już po pierwszym użyciu i to on jest na pierwszym miejscu w całej gromadce, jaką dziś Wam pokażę.
Deborah 24Ore Extra Cover to niesamowicie lekki, kryjący podkład i korektor do twarzy, który dzięki obecności pigmentów świetnie wtapia się w skórę, dając niesamowicie naturalny efekt. Podkład ma wysoki poziom krycia, dzięki czemu zamaskowanie cieni, niedoskonałości, blizn czy zmarszczek nie stanowi dla niego problemu. Nie wchodzi w załamania, nie waży się, ani nie roluje, w żaden sposób nie zmienia swojej formuły po nałożeniu na twarz. Co ważne, jeśli macie problem z rozszerzonymi porami, to ten podkład całkowicie upora się z nimi, maskując je całkowicie, oraz wchłaniając nadmiar sebum. Podkład fajnie matowi skórę, zostawia taki aksamitny efekt, bez jakiegokolwiek świecenia.
Ciekawym rozwiązaniem jest innowacyjny aplikator: zaokrąglona końcówka jest idealna do drobnych poprawek ale też używania jako korektora, zaś płaska strona sprawdza się do nakładania podkładu. Formuła podkładu jest hipoalergiczna i beztłuszczowa co czuć w trakcie nakładania, bo w w moim odczuciu jest jakby suchy, diametralnie inny od podkładów nawilżających, jakich używam na co dzień. Taka "sucha" formuła jest idealna zwłaszcza dla posiadaczek skóry tłustej czy mieszanej, bo pozwoli trzymać w ryzach produkcję sebum. Dodam jeszcze, że nawet moja sucha skóra polubiła się z taką konsystencją i nie reaguje suchymi skórkami, koloryt cery jest wyrównany, błyszcząca strefa T zmatowiona, a całość wygląda niezwykle lekko i naturalnie. Dla posiadaczek jasnej lub bardziej jasnej karnacji idealny będzie najjaśniejszy odcień, czyli ten który mam o numerze 00.
Kolejny kosmetyk, który skradł moje serce i który zasługuje na uwagę to pomadka w płynie Fluid Velvet Mat.
Matowe pomadki od zawsze kojarzyły mi się z zastygającą na ustach skorupą oraz potwornym wysuszaniem ust., przez co unikałam ich jak ognia. Te, które próbowałam dodatkowo nie były trwałe, brzydko się ścierały i podkreślały suche skórki. Fluid Velvet Mat to najbardziej trwała matowa pomadka w płynie, jaką kiedykolwiek miałam, niemal od razu od jej nałożenia, usta wyglądają perfekcyjnie. Konsystencja jest przyjemnie kremowa, w ogóle nie wysusza usta, nie zastyga na nich, a w trakcie noszenia nie czuć jej na ustach, o pojawianiu się suchych skórek oczywiście nie może być mowy.
Trwałość jest na najwyższym poziomie, bo pomadka nie rozmazuje się, nie wchodzi w kąciki ust, a dzięki wygodnemu, gąbeczkowemu aplikatorowi usta są perfekcyjnie pomalowane.
Matowe pomadki od zawsze kojarzyły mi się z zastygającą na ustach skorupą oraz potwornym wysuszaniem ust., przez co unikałam ich jak ognia. Te, które próbowałam dodatkowo nie były trwałe, brzydko się ścierały i podkreślały suche skórki. Fluid Velvet Mat to najbardziej trwała matowa pomadka w płynie, jaką kiedykolwiek miałam, niemal od razu od jej nałożenia, usta wyglądają perfekcyjnie. Konsystencja jest przyjemnie kremowa, w ogóle nie wysusza usta, nie zastyga na nich, a w trakcie noszenia nie czuć jej na ustach, o pojawianiu się suchych skórek oczywiście nie może być mowy.
Trwałość jest na najwyższym poziomie, bo pomadka nie rozmazuje się, nie wchodzi w kąciki ust, a dzięki wygodnemu, gąbeczkowemu aplikatorowi usta są perfekcyjnie pomalowane.
Na uwagę zasługują także dwa tusze, które choć nie mają silikonowych szczoteczek (moje ulubione) to bardzo pozytywnie zaskakują i daję efekt WOW na rzęsach.
Obie mascary pogrubiają rzęsy, tak więc zwiększają ich objętość, dzięki czemu posiadaczki rzadkich rzęs mogą mieć w końcu wyraźnie zaznaczone oczy.
Obie mascary pogrubiają rzęsy, tak więc zwiększają ich objętość, dzięki czemu posiadaczki rzadkich rzęs mogą mieć w końcu wyraźnie zaznaczone oczy.
24Ore Instatnt Maxi Volume to mascara wzbogacona o ultralekkie drobne włókienka, który zagęszczają rzęsy nadając im spektakularnej objętości, docierają nawet do najkrótszych rzęs wydłużając je i podkręcając.
Ta wielozadaniowa mascara z maxi szczoteczką daje niesamowity efekt już po pierwszym pociągnięciu, bo zawarte w składzie drobinki krzemionki dodają objętości rzęsom, a glikoproteiny silnie je nawilżają, dzięki czemu tusz się nie kruszy, ani nie osypuje.
Ta wielozadaniowa mascara z maxi szczoteczką daje niesamowity efekt już po pierwszym pociągnięciu, bo zawarte w składzie drobinki krzemionki dodają objętości rzęsom, a glikoproteiny silnie je nawilżają, dzięki czemu tusz się nie kruszy, ani nie osypuje.
Formula Pura to mascara dedykowana bardzo wrażliwym oczom, w tym osobom takim jak ja, noszącym soczewki kontaktowe. W jej składzie nie znajdziemy silikonów, wazeliny czy substancji zapachowych. Swoje odżywcze działanie zawdzięcza obecności naturalnej gumy arabskiej oraz wosków oliwy z oliwek. Mieszanina wysoce elastycznych polimerów tworzy na rzęsach warstwę ochronną, zapobiegającą rozmazywaniu się i kruszeniu mascary.
Olejek arganowy i witamina E, które znajdują się w tej mascarze chronią nasze rzęsy przed działaniem czynników zewnętrznych, w tym także wolnych rodników. Ta mascara jest idealna dla osób szukających bezpiecznych i skutecznych kosmetyków.

Dwoma niezbędnymi kosmetykami do wykonania codziennego makijażu są: żelowa kredka do oczu 2w1 Kajal&Eyeliner oraz kredka do brwi 24Ore.
Kredka do oczu 2w1 Kajal&Eyeliner to tak naprawdę żelowy eyeliner i kredka kajal o bardzo kremowej formule. Łatwo się nią operuje, nie trzeba mocno jej dociskać, aby uzyskać wyraźną kreskę czy aby narysować linię wodną. Jest bardzo dobrze napigmentowana, spisuje się równie dobrze na górnej jak i dolnej powiece. Jeśli lubimy dymny efekt, to można ją rozetrzeć, najlepiej chwilę po aplikacji, bo później może być trudno, a to ze względu na trwałą, wodoodporną formułę. Kredka nie odbija się na powiece, jest trwała i odporna na ścieranie. Z temperowaniem nie ma większego problemu, wystarczy zwykła temperówka do kredek.
Kredka do brwi 24Ore to nic innego automatyczny ołówek z wyprofilowaną końcówką z jednej strony i grzebykiem do ułożenia niesfornych brwi z drugiej strony. W zależności od sposobu użycia ołówka, można uzyskać 3 różne efekty makijażu brwi. Narysuj precyzyjne, pojedyncze linie używając ostro zakończonej końcówki. Przy pomocy płaskiej strony końcówki uzyskaj delikatniejszy efekt. Intensywną linię oraz odpowiedni kształt brwi nadasz przy pomocy aplikacji pod kątem.
Marka Deborah ma do zaoferowania także cienie do powiek, w tym bardzo fajny zestaw trzech cieni z aplikatorem pod nazwą Ombretto Trio, zaprojektowane przez włoskiego projektanta Mario Trimarchi.
Formuła tych cieni jest wypiekana, co oznacza że dają one ładny efekt rozświetlenia 3D, a pudry w nich użyte są trwałe i mają wysoką pigmentację. Jeśli lubicie delikatny, dzienny makijaż, to stosujcie te cienie na sucho,wówczas dadzą subtelny, lekko świetlisty efekt. Jeśli lubicie zdecydowanie bardziej wyrazisty makijaż to używajcie ich na mokro, nabiorą metalicznego blasku i intensywności. Cienie fajnie się rozcierają, nie osypują ani nie wchodzą w załamania powieki, cały dzień ładnie trzymają się na swoim miejscu.
Jak Wam się podobają kosmetyki marki Deborah Milano, które pokazałam? Miałyście do czynienia z tą marką? Planujecie promocyjne zakupy kolorówki w Rossmannie?

30 komentarze
Ja mam z Deborah róż i trio do konturowania;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy - czas to chyba zmienić;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Na pomadkę na pewno zwrócę uwagę 😉 Ma śliczny, czerwony kolor!
OdpowiedzUsuńPomadka wpadła mi w oko, więc chętnie ją kupię :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kosmetyki wybrałaś w drogerii. Spodobały mi się cienie fajne kolory
OdpowiedzUsuńzupełnie nie znam tej marki, mnie najbardziej kuszą produkty do ust . piękna czerwień
OdpowiedzUsuńw takim razie gorąco polecam te matowe pomadki Velvet - świetne krycie, nawilżenie i trwałość
Usuńnie znam tych twoich kosmetyków, a i promocje omijam gdyż mam za dużo zapasów :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze niczego z tej firmy, ale promocja mnie kusi, może coś wpadnie do koszyczka :D
OdpowiedzUsuńCiągle chodzę koło ich szafy i nie mogę się na nic zdecydować :/
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać kosmetyków tej marki, więc wszystko przede mną ;) Ciekawią mnie zwłaszcza tusze do rzęs i podkład :)
OdpowiedzUsuńpodkład jest naprawdę super, gorąco polecam
UsuńJakoś mi umknęło, że Deborah jest w Rossmannie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą markę i mam w domu sporo ich produktów, dlatego na promocję w Rossmannie się nie wybieram, ale w przyszłości z pewnością dokupię - szczególnie lubię podkład i pomadki.
OdpowiedzUsuńja z pewnością dokupię podkład bo idealnie wpasował się w potrzeby mojej cery i daje ładny, naturalny efekt
UsuńMaskary kuszące :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej wpadła mi w oko ta piękna pomadka, jaki cudny kolor czerwieni :) tusze do rzęs również chętnie bym przetestowała. Niestety nie korzystam z promocji w rosku ;)
OdpowiedzUsuńpomadka ma bardzo intensywny odcień, ale na ustach wygląda rewelacyjnie
UsuńJestem zakochana w ich tuszach do rzęs :)
OdpowiedzUsuńja mimo, że jestem fanką szczoteczek silikonowych to w przypadku Deborah przekonałam się do szczoteczek z włosiem, świetnie rozdzielają i pogrubiają moje rzadkie rzęsy
Usuńfajne propozycję, ale teraz nie skusze się na nic ;D
OdpowiedzUsuńWkrótce wybieram się do Polski i planuję kupić w Rossmannie chusteczki Tami i gąbeczkę Wibo. Jestem bardzo ciekawa czy dorówna mojej ukochanej BB :)
OdpowiedzUsuńchusteczki Tami miałam i często do nich wracam, fajne są te niby ręczniczki bawełniane, idealne do oczyszczania twarzy olejkiem
UsuńPomadki VELVET - koniecznie..Polecam jeszcze podkład z serii Formula Pura - świetnie mi się spisał i bardzo go lubiłam.
OdpowiedzUsuńpomadki są rewelacyjne, najlepsze maty jakie miałam, a podkład tak pięknie wtapia się w cerę, że nie dość, że wszystkie niedoskonałości zakrywa to jeszcze nie tworzy przy tym efektu maski
UsuńNie znam niestety, ale chciałabym je poznać:)
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno poznałam kosmetyki tej firmy... ale już je uwielbiam, więc chyba jeszcze wyskoczę na zakupy :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero mam zamiar iść na zakupy, ale na pewno rozejrzę się za jakimś podkładem.
OdpowiedzUsuńa ja na promocji nie byłam, a szkoda... bo kilka rzeczy by mi się przydało. no trudno :)
OdpowiedzUsuńJa nic nie zakupiłam :)
OdpowiedzUsuń