Ecooking Super Serum - naturalna pielęgnacja twarzy z efektem botoksu
26 września
Jesteśmy coraz bardziej świadome w temacie pielęgnacji swojego ciała, czytamy składy, dokonujemy mądrych wyborów i chętnie sięgamy po kosmetyki naturalne, w tym także wegańskie. Pojawia się coraz więcej marek oferujących bardzo dobre pod względem składów produkty, dzięki którym w sposób naturalny możemy zadbać o potrzeby własnej skóry. Dziś chcę zwrócić Waszą uwagę na duńską markę Ecooking, której kosmetyki są w 100% organiczne, wegańskie i pozbawione parabenów.
Pierwsze kosmetyki Ecooking powstały na kuchennym blacie założycielki marki, Tiny Sogaard, która na skutek osobistych problemów (rozwód z mężem, depresja, nagły spadek wagi, problemy ze snem) poszukiwała naturalnych rozwiązań mogących przynieść jej wewnętrzny spokój. Bo to właśnie robienie kosmetyków było swego rodzaju formą psychoterapii, co nie tylko ją odprężało, ale też niwelowało ślady stresu na skórze. Wkrótce po jej domowe kosmetyki zaczęli zgłaszać się znajomi, a że miała ponad 20-letnie doświadczenie w branży kosmetycznej, to wiedzieli, że Tina doskonale wie, jakie składniki są potrzebne, aby stworzyć skuteczny i bezpieczny kosmetyk. To przyjaciele i znajomi namówili ją na założenie własnej marki, która w krótkim czasie zaczęła pojawiać się na międzynarodowych targach, docierając tym samym na różne rynki.
W Polsce kosmetyki Ecooking kupicie wyłącznie w perfumeriach Douglas, a ich polskim dystrybutorem jest Selcos Polska.
Produkty składają się w 100% z olejków organicznych w połączeniu z najwyższej jakości naturalnymi peptydami i witaminami. Preparaty są wolne od parabenów i wegańskie (z wyjątkiem naturalnego wosku pszczelego w balsamie Multi i balsamach do ust).
Opakowania kosmetyków nadają się do ponownego recyklingu, etykiety są czytelne, a sam design bardzo minimalistyczny, wpisujący się w skandynawski klimat.
W moje ręce trafiło Super Serum z Heksapeptydem-8 o działaniu przeciwzmarszczkowym i będące swego rodzaju alternatywą dla botoksu.
Heksapeptyd-8 to nowa generacja peptydu, który blokuje uwalnianie neuroprzekaźnika, obniża intensywność i częstotliwość mikroskurczów mięśni mimicznych (hamuje intensywne kurczenie się mięśni). To z kolei pozwala na redukcję zmarszczek powstających w wyniku ruchów mięśni twarzy oraz zapobiega tworzeniu się nowych zmarszczek. Dlatego właśnie nazywa się go alternatywą dla botoksu, wykazuje bardzo podobne działanie.
Serum ma dosyć rzadką konsystencję, przez co niewielka ilość pozwala na aplikację na twarz i szyję. Dzięki swojej niesamowitej wydajności, starczy na długo, ja go używam codziennie przez prawie 2 miesiące i nie ubyła go nawet połowa! Serum nie ma klejącej konsystencji, można go wklepywać opuszkami palców lub rozprowadzać za pomocą jadeitowego masażera, ja tę drugą metodę stosuję raz w tygodniu i poświęcam temu mini zabiegowi około 5 minut. Taki masaż jest niesamowicie przyjemny, rozluźnia napięte w ciągu dnia mięśnie twarzy, pozwala na dokładne wchłonięcie się kosmetyku i wzmacnia jego działanie.
Dzięki obecności kwasu hialuronowego, serum wyraźnie wzmacnia barierę hydrolipidową naskórka, powstrzymując ucieczkę wody i magazynując ją w głębszych partiach skóry. To z kolei daje długotrwałe uczucie nawilżenia, skóra jest jedwabiście miękka, znika uczucie suchości i pierzchnięcia. Serum świetnie współpracuje zarówno z lekkimi kremami, jak i bogatymi i odżywczymi, lekko tłustymi kremami na noc, wzmacniając tym samym ich działanie.
Jednak najbardziej spektakularne działanie widać po ok. 2-3 tygodniach codziennego, regularnego stosowania serum, mianowicie cera robi się ładnie napięta, elastyczna i jędrna, a drobne zmarszczki wygładzone. Cera odzyskuje naturalną miękkość i nawilżenie, wygląda po prostu zdrowo i promiennie.
Dzięki swojej fenomenalnej wydajności, kosmetyk stale u mnie gości i zapowiada się, że będzie mi towarzyszył podczas jesienniej pielęgnacji cery, wzmacniając tym samym jej nawilżenie, a także chroniąc przed działaniem wolnych rodników. Po ten kosmetyk warto sięgnąć i włączyć go do jesienno - zimowej pielęgnacji cery.
Znacie kosmetyki Ecooking? Stosujecie kosmetyki z peptydami lub kwasem hialuronowym?
Heksapeptyd-8 to nowa generacja peptydu, który blokuje uwalnianie neuroprzekaźnika, obniża intensywność i częstotliwość mikroskurczów mięśni mimicznych (hamuje intensywne kurczenie się mięśni). To z kolei pozwala na redukcję zmarszczek powstających w wyniku ruchów mięśni twarzy oraz zapobiega tworzeniu się nowych zmarszczek. Dlatego właśnie nazywa się go alternatywą dla botoksu, wykazuje bardzo podobne działanie.
Serum ma dosyć rzadką konsystencję, przez co niewielka ilość pozwala na aplikację na twarz i szyję. Dzięki swojej niesamowitej wydajności, starczy na długo, ja go używam codziennie przez prawie 2 miesiące i nie ubyła go nawet połowa! Serum nie ma klejącej konsystencji, można go wklepywać opuszkami palców lub rozprowadzać za pomocą jadeitowego masażera, ja tę drugą metodę stosuję raz w tygodniu i poświęcam temu mini zabiegowi około 5 minut. Taki masaż jest niesamowicie przyjemny, rozluźnia napięte w ciągu dnia mięśnie twarzy, pozwala na dokładne wchłonięcie się kosmetyku i wzmacnia jego działanie.
Dzięki obecności kwasu hialuronowego, serum wyraźnie wzmacnia barierę hydrolipidową naskórka, powstrzymując ucieczkę wody i magazynując ją w głębszych partiach skóry. To z kolei daje długotrwałe uczucie nawilżenia, skóra jest jedwabiście miękka, znika uczucie suchości i pierzchnięcia. Serum świetnie współpracuje zarówno z lekkimi kremami, jak i bogatymi i odżywczymi, lekko tłustymi kremami na noc, wzmacniając tym samym ich działanie.
Jednak najbardziej spektakularne działanie widać po ok. 2-3 tygodniach codziennego, regularnego stosowania serum, mianowicie cera robi się ładnie napięta, elastyczna i jędrna, a drobne zmarszczki wygładzone. Cera odzyskuje naturalną miękkość i nawilżenie, wygląda po prostu zdrowo i promiennie.
Dzięki swojej fenomenalnej wydajności, kosmetyk stale u mnie gości i zapowiada się, że będzie mi towarzyszył podczas jesienniej pielęgnacji cery, wzmacniając tym samym jej nawilżenie, a także chroniąc przed działaniem wolnych rodników. Po ten kosmetyk warto sięgnąć i włączyć go do jesienno - zimowej pielęgnacji cery.
Znacie kosmetyki Ecooking? Stosujecie kosmetyki z peptydami lub kwasem hialuronowym?

24 komentarze
Musze zakupic to serum skoro tak fajnie dziala :D
OdpowiedzUsuńO marce już słyszałam, aczkolwiek nie jest mi ona znana osobiście :) Masz piękny manicure :)
OdpowiedzUsuńLubię formy serum, które są leciutkie :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kosmetyczna poleciała mi aby stosować serum, a wiec musze sobie zakupić.
OdpowiedzUsuńMarkę poznałam całkiem niedawno, ale bardzo się polubiłam z jej produktami. Muszę kiedyś wypróbować to serum, bo wydaje się być kosmetykiem idealny dla mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńNo brzmi to naprawdę całkiem zachęcająco. I jeszcze ta wydajność :)
OdpowiedzUsuńto serum mnie bardzo ciekawi, sama z tej marki miałam jedynie krem do rąk i balsam do ust :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o tej marce u Ciebie - ciekawie się zapowiada!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
stosuję kremy z kwasem hialuronowym. Tego kosmetyku i marki nie znam.
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś o nich słyszałam, jednak jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Chętnie wypróbowałabym to serum.
OdpowiedzUsuńVery interesting serum. Your photos are gorgeous. Thank you so much for sharing.
OdpowiedzUsuńNew Post - http://www.exclusivebeautydiary.com/2019/09/armaniprive-rose-alexandrie_25.html
Gdzieś mi już mignęła nazwa tej marki, ale się w nią nie zagłębiałam :)
OdpowiedzUsuńO marce chyba jeszcze nie słyszałam, tego serum nie znam, ale już mam na niego ochotę ze względu na kwas hialuronowy :)
OdpowiedzUsuńMarka mi się bardzo spodobała, od pewnego czasu stosuję balsam do ust i jestem pod ogromnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńTo serum robi wrażenie, a raczej jego działanie. Markę znam, miałam ich krem do rąk i byłam z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńEcooking to dla mnie nowa marka, mam słabość do naturalnych produktów
OdpowiedzUsuńNie stosuję, bo na razie takich mi nie potrzeba ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie kosmetyki Ecooking, może się skuszę na coś z ich asortymentu.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej firmie, mimo iż interesuję się naturalnymi kosmetykami. To serum zapowiada się na prawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńNiestety, do tej pory nie stosowałam kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńefekt botoksu brzmi nieźle, choć nie znam tej marki jeszcze
OdpowiedzUsuńsłyszałam juz o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję chociażby że to naturalne kosmetyki😊
OdpowiedzUsuń