Jesienna rutyna pielęgnacyjna z nowościami Lirene Natura
05 listopadaLirene Natura to zdecydowanie moja ulubiona linia kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała. Jak już myślę, że marka niczym nowym mnie nie zaskoczy, to pojawiają się takie perełki pielęgnacyjne, że od razu biorę się za ich testowanie. Tak było i tym razem, kiedy trafiła do mnie trójka kosmetyków do oczyszczania i pielęgnacji twarzy i ciała, w których zakochałam się od pierwszego ich użycia. Zobaczcie, jakie nowe produkty Lirene Natura podbiły moje serce.
Inca Inchi naturalny olejek do demakijażu był dla mnie wielką niewiadomą, bo byłam ogromnie ciekawa jaka jest jego skuteczność, czy nie pieką po nim oczy i co najważniejsze, czy nie zostawia na skórze tłustej warstwy.
Zacznę od tego, że ten kosmetyk to istny koktajl pielęgnacyjny dla skóry, bo zawiera aż 5 olejków i ekstraktów z 7 kwiatów:
- Olej Inca Inchi.
- Olej z nasion soi.
- Olej canola.
- Olej z konopi siewnej.
- Olej słonecznikowy.
- Ekstrakty z kwiatów: gorzkiej pomarańczy, jaśminu, lawendy, śliwy, bzu czarnego, róży damasceńskiej i peonii.
Olejek do demakijażu ma unikalną formułę, bo mimo swojej odżywczej sile, absolutnie nie jest tłusty, nie zostawia żadnego nieprzyjemnego filmu na skórze, jest lekki ale i bardzo dobrze nawilżający. Co ważne, nie powoduje żadnego dyskomfortu dla oczu, a makijaż usuwa bardzo skutecznie i nie trzeba domywać go innym produktem do oczyszczania.
Olejku można używać na dwa sposoby: na suchą jak i lekko wilgotną skórę, ważne aby dokładnie wmasować go w skórę, zwłaszcza w powieki, gdzie zazwyczaj mamy najmocniejszy makijaż.
Olejek dosłownie rozpuszcza makijaż, skutecznie usuwa zanieczyszczenia z powierzchni skóry i nagromadzone na niej sebum. Cały proces usuwania makijażu trwa dosłownie chwilę, nie trzeba mocno pocierać oczu, czy skóry, zaś po zmyciu całości wodą, czuć wyraźne zmiękczenie i nawilżenie skóry, jest świetnie przygotowana do dalszej pielęgnacji.
Odmładzający eco olejek do twarzy vege róża damasceńska to absolutny must have jesienno - zimowej pielęgnacji, kosmetyk, który spisuje się idealnie w nocnej pielęgnacji, głęboko odżywia, nawilża i regeneruje skórę.
Olejek zawiera 100% składników pochodzenia naturalnego, w tym 15,5% składników organicznych o działaniu przeciwzmarszczkowym i odżywczym. Oprócz ekstraktu z róży damasceńskiej znajdziemy w nim olej z nasion arganowca, oliwę z oliwek, olej z nasion jojoby czy olej słonecznikowy, co daje potężny zastrzyk energii i witamin dla skóry.
Kosmetyk ma ciekawą konsystencję, bo nie jest to typowo tłusta olejkowa formuła, ale coś bliskiego do suchych olejów, dzięki czemu świetnie się wchłania i nie oblepia skóry tłustym filmem.
Uwielbiam wmasowywać go podczas wieczornej rutyny, bo szybko przynosi ukojenie mojej suchej i zmęczonej skórze, która czasami jest wręcz nieprzyjemnie ściągnięta. Już po kilku aplikacjach widać wyraźne zmiękczenie skóry, delikatne wygładzenie i uelastycznienie, w miarę dalszego stosowania olejku, cera zyskuje promienny i zdrowy wygląd.
Olejek można stosować również rano, ale go włączyłam tylko do wieczornej rutyny, bo wtedy moja skóra potrzebuje bardzo głębokiego odżywienia i nawilżenia. Aby przywrócić naszej skórze odpowiednie nawodnienie, ale też chronić ją przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych, można stosować olejek codziennie, aczkolwiek ja taką intensywną kurację przeprowadzam 3 razy w tygodniu i jestem bardzo zadowolona z efektów.
Decydując się na zmianę rutyny pielęgnacyjnej twarzy na bardziej odżywczą, naturalną była zmiana również pielęgnacji ciała, dlatego sięgnęłam po Eco masło do ciała kiełki owsa i olej z konopi, które zawiera aż 98% składników pochodzenia naturalnego.
Masełko nie ma zbitej konsystencji, jest leciutkie, kremowe i przyjemnie się je nakłada, blisko mu w swojej formule to musu, i co ważne, błyskawicznie się wchłania. Na skórze zostaje wyczuwalny film nawilżenia, który nie jest tłusty, dzięki czemu masełka można używać również w porannej rutynie pielęgnacyjnej, kiedy nie mamy dużo czasu na pielęgnację.
Uwielbiam nakładać zwłaszcza wieczorem, bo otula moje ciało pięknym zapachem i dostarcza mojej skórze głębokiego odżywienia, dzięki czemu rano jest jeszcze przyjemnie miękka w dotyku.
Polecam go zwłaszcza w pielęgnacji skóry suchej, szorstkiej i odwodnionej, bo składniki aktywne, jakie w nim znajdziemy przywrócą naszej skórze zdrowy wygląd:
OLEJ Z KONOPI dogłębnie regeneruje, przywraca równowagę hydrolipidową
EKSTRAKT Z KIEŁKÓW OWSA koi i łagodzi podrażnioną skórę
OLEJ SOJOWY nawilża i zmiękcza
MASŁO SHEA odżywia i wzmacnia
OLEJEK Z 7 KWIATÓW uelastycznia i wygładza
Trójka nowości Lirene Natura do pielęgnacji ciała oraz oczyszczania i pielęgnacji twarzy, podbiła moje serce i śmiało mogę je Wam polecić, zwłaszcza teraz, kiedy nasza skóra potrzebuje bardziej zaawansowanej, odżywczej pielęgnacji. Cała trójka fenomenalnie nawilża i regeneruje skórę, przywracając jej miękkość i elastyczność. Dodam jeszcze, że kosmetyki absolutnie przepięknie pachną, a ich zapach zostaje na skórze jeszcze długo po aplikacji.
Znacie nowości Lirene Natura? A może miałyście do czynienia z innymi kosmetykami z tej linii?

30 komentarze
Uwielbiam produkty tej marki! Chyba nigdy nie zawodzą :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej ciekaw jeestem masła do ciała :)
OdpowiedzUsuńMam kilka produktów z tej nowej serii i przyznam, że bardzo się z nimi polubiłam.
OdpowiedzUsuńTo Eco masło do ciała z chęcią bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji przyjrzę im się bliżej :)
OdpowiedzUsuńChętnie się tym kosmetykom przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńNa ten olejek do twarzy chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCoraz ciekawsze produkty wprowadzają :). Oba olejki bym z chęcią poznała, masło nieco mniej mnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej i najchętniej przetestowałabym ten olejek do demakijażu
OdpowiedzUsuńMam z tej serii "eko" 2 kremy do twarzy - na dzień i na noc. :)
OdpowiedzUsuńteż je mam i stosuję je z ogromną przyjemnością :-)
UsuńUwielbiam wszelkie olejki do pielęgnacji cery, tych kosmetyków jeszcze nie znam
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki Lirene. Podejrzewam, że i te spodobałyby mi się.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię markę Lirene!
OdpowiedzUsuńBardo lubię markę i chętnie bym poznała nowości 😊😊
OdpowiedzUsuńWiele dobrego czytałam o tej linii kosmetyków i mam w planach ją poznać, zwłaszcza to masło do ciała.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze, że nie jestem fanką kosmetyków od Lirene.
OdpowiedzUsuńLirene jest jedną z moich ulubionych marek kosmetycznych :) Przedstawionych kosmetyków nie widziałam jeszcze nigdzie :)
OdpowiedzUsuńja od wielu lat mam wielką słabość do kosmetyków tej marki, a ich rozwój w kierunku natury zasługuje na uznanie
UsuńBardzo zachecajace nowosci, jestem ich bardzo ciekawa jakby sprawdzily sie na mojej skorze :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawiło mnie masło do ciała i eco olejek do twarzy :) Jesienią lubię sięgać po kosmetyki tego typu :)
OdpowiedzUsuńeco olejek do mój hit, śmiało może konkurować z takimi markami jak Resibo czy Clochee
UsuńBardzo lubię kosmetyki z tej serii :) cudownie dbają o ciało :)
OdpowiedzUsuńi cudownie rozpieszczają zmysły :-)
UsuńJesienią powinniśmy dbac o swoją skórę. I to bardzo, ponieważ chłodne powietrze źle może wpływać na naszą skórę.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak, dlatego polecam zwłaszcza olejek, idealnie walczy z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi
UsuńDopiero ostatnio dowiedziałam się, ze maja taka linie 😊 muszę się na nią skusić 😊
OdpowiedzUsuńLirene wypuściło na rynek sporo fajnych nowości, jest w czym wybierać :-)
UsuńNie kojarzę, żebym miała kiedykolwiek z nimi do czynienia, może bardziej nieświadomie, ale sama ich nie kupuję :P
OdpowiedzUsuńTen olejek do demakijażu jest dla mnie największym sztosem! :)
OdpowiedzUsuń